Deadman Wonderland
Recenzja
Zaskoczony i przede wszystkim przerażony Yo oddala się od zniszczeń pozostawionych przez Shiro. Chcąc odzyskać trzeźwość umysłu, przypomina sobie powód swego pobytu w więzieniu – pragnienie uwolnienia niejakiej Minatsuki. Tymczasem Ganta spotyka młodą dziewczynę, której kwiatki ratuje przed zjedzeniem przez więziennego pasibrzucha. Nieśmiała niewiasta otwiera się przed chłopcem i opowiada mu o swoim traumatycznym dzieciństwie. Słodkie chwile przerywa wypadek Ganty, który zostaje raniony w nogę. Chwilę później wiemy już, że nie wydarzył się on bez przyczyny, gdyż opisywane wyżej niewiniątko to Koliber, najbliższy przeciwnik Dzięcioła, obdarzony sadystyczną naturą i cechami socjopaty, nie wspominając o używaniu bardzo wulgarnego języka. Toczącą się walkę na chwilę przerywa przybycie Yo.
Trzeci tom opowiada o Gancie i Minatsuki oraz o jej związku z Yo. Sama historia może nie jest oryginalna, ale postać sadystycznego Kolibra przez większość czasu wypada w miarę przekonująco. Przebiegłość i sadystyczne zapędy dziewczyny pasują bardziej do zdegenerowanych mieszkańców więzienia Deadman Wonderland niż miłująca kwiatki dziewczynka. Trochę za to rozczarowuje Yo, chociaż z drugiej strony można się było tego spodziewać – przyjaciel głównego bohatera nie może być przecież zupełnie zły. Poza nimi swój czas na kartach mangi dostaje również Shiro, którą główny bohater w końcu sobie przypomina. Mimo to przyjaciółka z dzieciństwa Ganty, po wydarzeniach z dyrektorem, jest nawet więcej niż podejrzana, a lęk Yo przed nią jest z pewnością uzasadniony. Na koniec możemy zobaczyć fragment nowego wątku, związanego z więziennym ruchem oporu. Niestety zapowiada się on raczej sztampowo.
Tym razem obwoluta najnowszego tomu ma kolor biały. Znowu, i chyba dobrze, bo jeśli ta naprzemienność się utrzyma, to wszystkie razem będą dobrze wyglądały. Na przedzie obwoluty możemy zobaczyć kolorowy obrazek z Yo i Minatsuki, a z tyłu napis określający kategorię wiekową czytelników, krótką zapowiedź fabuły i zakrwawione rękawice Czerwonego. Jedna nawet zachodzi na skrzydełko obwoluty. W środku tomu ponownie znajdują się trzy ładnie pokolorowane ilustracje wydrukowane na kredowym papierze. Pozostałe są już czarno‑białe. Strony 192‑195 zajmują krótkie, zabawne historyjki z bohaterami Deadman Wonderland w roli głównej.
Tłumaczeniu trudno coś zarzucić, chociaż liczne wulgaryzmy, których się wcześniej czepiałem, popsuły trochę efekt języka, jakim operuje Minatsuki. W momencie, gdy Ganta myśli „Rany… zrobiłem się tak wulgarny jak ona…” (s. 80), czytelnik może nie zauważyć zbytniej różnicy. Podobnie jak poprzednio nie rzuciły mi się w oczy żadne błędy stylistyczne bądź językowe. Za to numeracja stron jest rzadsza niż w poprzednich tomach, choć na razie to jeszcze zbytnio nie przeszkadza.
Najnowszy, trzeci tom Dedman Wonderland zawiera historię fabularnie w miarę ciekawą, chociaż z pewnością nierówną, poziomem zbliżoną do poprzednich dwóch.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 6.2014 |
2 | Tom 2 | Waneko | 8.2014 |
3 | Tom 3 | Waneko | 10.2014 |
4 | Tom 4 | Waneko | 12.2014 |
5 | Tom 5 | Waneko | 2.2015 |
6 | Tom 6 | Waneko | 4.2015 |
7 | Tom 7 | Waneko | 6.2015 |
8 | Tom 8 | Waneko | 8.2015 |
9 | Tom 9 | Waneko | 10.2015 |
10 | Tom 10 | Waneko | 12.2015 |
11 | Tom 11 | Waneko | 2.2016 |
12 | Tom 12 | Waneko | 4.2016 |
13 | Tom 13 | Waneko | 6.2016 |