Tanuki-Manga

Do wyznawców tej mangi nie należę, nie uważam jej za jakieś wybitne dzieło sztuki, ale owszem, przyjemne czytadło z tego ^^ Chyba jedna z najlepszych mang Shinohary, jak nie najlepsza. Ładne, tomy szybko lecą, bohaterka w miarę ogarnięta, no i dopracowane tło historyczne. Jeśli kogoś nie przeraża liczba tomów to spokojnie może się brać.

ogólem świetna Manga, przeczytałam całą serię 2 razy, w różnych językach Coś się dzieje cały czas, golizna mimo że jest nie jest ani nachalna ani wymuszona(nie tak jak gdzieniegdzie kiedy mam wrażenie że mangaka w chwili zwątpienia we własne siły stwierdza coś w stylu:" ta manga jest do kitu… Dorzucę goliznę, przynajmniej ktoś to przeczyta.” w efekcie niszcząc potencjał mangi.)
No i jeszcze podoba mi się kreska: książę/król Kail pałęta się bez spodni, z długimi blond włosami i obwieszony chyba z kilogramem złotej biżuterii a jednak nie ujmuje mu to ani trochę męskości, a TO wymaga sporo talentu.

Zastanawiam się, czy Red River ma szansę na ekranizację. Teoretycznie jest to shoujo prawie doskonałe- miłość, krew i intrygi w natężeniu jakie jest w stanie znieść tylko umysł młodszej nastolatki. Wszystko podane na serio- czy robią jeszcze takie serie?
Gdybym była 10 lat młodsza płakałabym nad tą serią i modliła się o ekranizację. Trochę szkoda, że chyba jestem na takie serie za stara i przy czytaniu trudno mi wyzwolić takie emocje.

Litości…chcę kiedyś przeczytać recenzję, w której autor nie wymienia na wstępie (lub w trakcie) co już było. Irytująca tendencja tego serwisu, wszyscy naiwnie myślą że w takim natłoku informacji i świadomości, że „wszystko już było” coś ich zaskoczy oryginalnością :/
Teraz kryterium jest to czy daną pozycję się dobrze czyta. Fajnie, jak się na coś oryginalnego trafi, ale żałosne jest zakładanie przed każdą nowo poznaną pozycją, że nas oświeci.

Tak poza tym to recenzja była dla mnie bardzo wartościowa i bardzo chętnie zabiorę się za tą pozycję- mam troszkę informacji, nie za dużo by zepsuć sobie zabawę, nie za mało, by nie wiedzieć za co się zabieram. Jak na razie zostawiam komentarz tylko a propo recenzji, może później dodam coś a propo mangi. Dzięki za umieszczenie tej recki tutaj!

Przyznam szczerze, że wcześniej nawet nie słyszałam o tej mandze, ale recenzja zachęciła mnie po sięgnięcia po ten tytuł. Uwielbiam mangi oparte na historii i interesuję się mitologią, więc… liczę na miłą lekturę!

Czytałam i podobało mi się. Nie jest to genialna manga, ale całkiem ciekawa. Pewien melodramatyzm jest widoczny, co nie przeszkadzało mi wczytywać się w mangę z wypiekami na twarzy. To właśnie dzięki tej historii zainteresowałam się mitologią Mezopotamii (właściwie przez Ishtar. Czytałam lepsze mangi, ale tą wspominam niezwykle przyjemnie 7/10