Komentarze
Przekleństwo siedemnastej wiosny
- Zawiodłam się : RzonoMoja : 7.04.2015 11:25:46
- meh! : imspidermannomore : 14.03.2015 18:06:08
- Kot przeżył! : Pazuzu : 26.10.2014 18:35:42
- Re: Nie rozumiem zachwytu : Teukros : 19.09.2014 19:51:13
- Nie rozumiem zachwytu : Naija1 : 19.09.2014 19:38:29
- komentarz : Anonim ;P : 9.06.2014 22:28:38
- komentarz : Sayuki78 : 9.06.2014 20:55:30
- komentarz : SebastianMichaelis : 9.06.2014 16:48:19
- Re: Będzie w Polsce : Yumi : 23.03.2014 18:02:18
- Re: Będzie w Polsce : Shiruuu : 23.03.2014 16:21:25
Zawiodłam się
meh!
Podobne z resztą wrażenia miałem po przeczytaniu „6000”. Może po prostu horror to gatunek nie dla mnie.
Kot przeżył!
Nie rozumiem zachwytu
Podsumowując: Kto jeszcze nie kupił niech nie zwleka. Naprawdę warto.
Będzie w Polsce
Tym samym pada chyba teza, że najmłodsze wydawnictwo na rynku zagości na stałe w yaoi‑niszy.
Manga rozpoczyna się bardzo zwyczajnie. Dwójka rodzeństwa, Naoki i jego młodsza siostra Noriko, jak każdej wiosny przyjeżdżają w odwiedziny do swoich krewnych – ciotki Mikiko i jej syna, Takashiego. Przyjemną atmosferę kilku pierwszych dni pobytu u krewnych burzy nagła zmiana w zachowaniu Takashiego, który ze spokojnego, uprzejmego nastolatka zmienia się w opryskliwą, złośliwą i bezczelną osobę. Najbardziej dotkliwie odczuwa tę zmianę jego matka – Takashi, zamiast traktować ją z szacunkiem i miłością, swoim postępowaniem wyraża teraz tylko żarliwą nienawiść do niej. Przemiana nastolatka zdaje się mieć coś wspólnego z dręczącym go przeświadczeniem, iż coś obserwuje go nocami. Zaniepokojony i zmartwiony stanem kuzyna Naoki, wraz z siostrą, próbuje jakoś łagodzić napiętą sytuację, lecz bez skutku. Zastanawiają się, co mogło w tak krótkim czasie i w tak radykalny sposób zmienić Takashiego w praktycznie inną osobę.
Trzeba przyznać, że takie zawiązanie fabuły nie brzmi zbyt oryginalnie, prawda? Jednak z tych elementów udało się ułożyć logiczną i przede wszystkim intrygującą historię. Wszystkie wskazówki, jakie dostajemy od pierwszych stron mangi, mają swoje znaczenie i swoją rolę, układając się w spójną całość. Samego rozwiązania nie mogę nazwać szczególnie odkrywczym, lecz bardziej od efektu końcowego liczy się naprawdę dobrze przedstawiona droga, która doń prowadzi. Oraz subtelnie zarysowany klimat tajemnicy i niepokoju, który ujął mnie już na samym początku lektury. Nie wali on człowieka po głowie, nie wyskakuje z szafy krzycząc: „Teraz masz się bać!”, tylko jest sukcesywnie budowany przez pojedyncze zdarzenia. Bardziej niż przerażenie w trakcie lektury odczuwa się pewien niepokój, pewne wrażenie, że coś jest nie w porządku, nie tak, jak powinno być.
Kolejnym elementem świadczącym o wysokiej jakości mangi są bohaterowie. Każdy z nich został przedstawiony realistycznie, ich emocje i działania są dobrze umotywowane i przedstawione. Naoki jest zwyczajnym, pogodnym i optymistycznym nastolatkiem. Zarówno on, jak i jego siostra są spostrzegawczy, szybko wyczuwają, że z Takashim jest coś nie w porządku. Potrafią też wyciągać ze swoich spostrzeżeń prawidłowe wnioski. Poza tym są kochającym się rodzeństwem – czasem podroczą się ze sobą, ale mimo tego widać, że są do siebie przywiązani i bardzo dobrze się wzajemnie rozumieją. Oboje dobrze dogadują się z kuzynem i ciotką, dlatego przemiana Takashiego martwi ich zarówno przez wzgląd na nastolatka, jak i jego matkę, która najbardziej przez to cierpi. W przeciwieństwie do rodzeństwa Takashi jest osobą spokojną, lekko introwertyczną. Zawsze zachowuje się uprzejmie, nigdy nie daje się ponieść emocjom. Po przemianie w miejsce jego uprzejmości wchodzi złośliwość i opryskliwość. Potrafi przy pomocy swoich słów i zachowania dotkliwie ranić bliskie mu osoby. Staje się także bardziej ekspresywny, lecz wyrażane przez niego emocje są nieodmiennie negatywne. Rzeczywiście można dojść do wniosku, że stał się jakby inną osobą.
Znaczną rolę odgrywa także Mikiko, matka Takashiego, osoba nieco surowa, ale szczerze kochająca swoją rodzinę i gotowa poświęcić na jej rzecz naprawdę wiele. W późniejszych rozdziałach pojawia się także matka Naokiego i Noriko, z charakteru podobna do swojej siostry Mikiko. Przelotnie pojawia się także ojciec rodzeństwa, jednak jego postać nie ma dużego znaczenia dla fabuły i zostaje tylko zarysowana. Inne postacie pojawiają się przelotnie i nie mają żadnej roli do odegrania – cała akcja obraca się więc w rodzinnym gronie (za wyjątkiem jeszcze jednej postaci, ale powiedzenie o niej czegokolwiek byłoby znacznym spojlerem). Można jeszcze na marginesie wspomnieć o pewnej przemiłej półdzikiej kotce o imieniu Trzecia, której obecność ma pewne znaczenie dla rozgrywających się w mandze wydarzeń.
Dobry poziom trzyma także kreska. Rysunek postaci jest staranny, każdy z bohaterów jest obdarzony odpowiednimi indywidualnymi cechami. Na odbiór kreski wpływa też pozytywnie rozbudowana mimika twarzy. Szczególnie dostrzegalne jest to na przykładzie Takashiego – wyraz jego twarzy po przemianie ulega wyraźnej zmianie, oddającej jego nowy charakter, a jednocześnie wyraźnie widać, że nadal mamy do czynienia z tą samą postacią i tą samą twarzą. Starannie zarysowane są tła (dla mnie już sam fakt, ze istnieją i pojawiają się często stanowi powód do wygłaszania pochwał ;). W niektórych momentach w moim odczuciu rysunek nabiera pewnej lekkości, uprzyjemniającej odbiór całości.
Podsumowując ten wyjątkowo długi jak na mnie wywód – polecam. Ciężko jest znaleźć kilkutomówkę z tak dobrze skonstruowana fabułą i postaciami oraz równie przyjemną kreską. Jako horror manga powinna się spodobać osobom ceniącym atmosferę niepokoju, nie przekraczającą granicy strachu. Pozostaje tylko przeczytać – nawet jeśli się nie spodoba, nie stracicie dużo czasu (czasu bardzo cennego dla wojowników września).