x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Manga jest rewelacyjna- szkoda tylko, że droga… Wolałabym wydanie w miękkiej oprawie i tańsze ;)- choć za tak szczegółowe rysunki można wydać takie pieniądze ;). Manga godna polecenia- 10/10.
M
MaggioBi
28.08.2014 23:50
Jedna z moich ulubionych mang.
Kreska mnie ujęła;niezwykle zadbana o szczegóły,a zarazem delikatna,starsi ludzie na takich wyglądają,piękne kobiety są piękne,a przystojni mężczyźni są przystojni :D
Do tego ta historia‑genialna w swej prostocie.Można zarzucić brak akcji,ale w końcu to obyczajówka,ma nie trzymać w napięciu tylko bawić i zaciekawić.
Bardzo przyjemny poprawiacz humoru i przy okazji można się czegoś dowiedzieć :D Autorka imponuje ogromną wiedzą na temat okresu,w którym toczy się akcja tej mangi,szczególnie o kulturze.
Daję 10/10 i uważam za jedną z najlepszych mang wydanych w Polsce :3
Same rysunki są piękne, Amira dobrze zrobiona, jednak jest coś co drastycznie obniża moją ocenę.
kliknij: ukryte To co autorka zrobiła z siostrami Amiry, woła o pomstę. Rozumiem, by mogły z jakiegoś naturalnego powodu umżeć np spadła z konia na kamień, albo zapalenie płuc, ale zabite przez jakiegoś xyz, to totalne przegięcie. Przez to ocena mangi spadła aż o 4 punkty.
Fabuła główna Amira z Karlukiem: 7/10
Rysunki: 10/10
Poboczna historia kliknij: ukryte (siostry) 0/10
Czyli wychodzi ledwo 6 punktów na 10.
Pewnie wielu będzie marudziło, że to zbyt ostre i przez jedną akcję czy informację, przekreślać całość, ale taki jestem. Nienawidzę żadnych dramatów, a takich jak tutaj to w szczególności.
11xx
8.08.2015 19:29 Re: Piękna manga, ale...
Mój komentarz opiera się teraz na dwóch pierwszych tomach bo dopiero z mangą się zapoznałam. Zgadzam się w sprawie sióstr Amiry. Ale najbardziej mnie wkurzyło to że tamten dziad je zabił a te durne stare pryki(jakaś posrana starszyzna z jej rodu) jeszcze i ją mu chcieli dać. Powinni byli pomścić swoje kobiety i wybić tamtych w pień. Co mnie jeszcze bardziej wkurzyło, to to że trzej młodzieńcy(brat Amiry i kuzyni)chociaż sympatyczni i myślący inaczej to i tak tych durnych pierników słuchali. Ja bym tam rewoltę wewnętrzną zrobiła na ich miejscu i to szybko,staruchy wynocha!-młodzi rządzą! Strategicznie to też było beznadziejne! Tylko popatrzcie: nie dość że gość xyz zabił ich kobiety to jeszcze zagrażał całemu ich rodowi,a Oni co robią mądrego? zaczynają konflikt z rodziną Amiry zamiast dbać o dobre układy i tym samym robią sobie kolejnego wroga. No czy to było mądre? widać że tym plemieniem rządzili kompletni durnie! Autorka mogła to trochę inaczej zrobić. Wiele jestem w stanie wybaczyć ale ten wątek wkurzył mnie na maksa.Historia historią i tradycja tradycją, ale głupoty bohaterów nie jestem w stanie stawić,tak już mam. Chyba tylko mnie jedyną tak to zdenerwowało.
Istotnie kreska tej mangi poraża pięknem i szczegółowością, ale główne założenie fabuły działa na mnie, jak płachta na byka, skąd pomysł, aby wydać starsza dziewczynę za dziecko, rozumiem sytuację gdyby to mężczyzna byłby o te osiem lat starszy, ale kobieta u mnie to nie przejdzie. kliknij: ukryte Okazuje się jeszcze, że, jak najszybciej muszą spłodzić dziecko, aby Amira mogła pozostać w jego rodzinie, ale jak to możliwe kiedy on ma zaledwie dwanaście lat, a w tym wieku chłopcy są przecież jeszcze bezpłodni, to chore, poza tym kto widział miłość między dojrzałą fizycznie kobieta, a podlotkiem, tu są uczucia typowo matczyne, bądź siostrzane, nie ma mowy o jakimkolwiek pociągu fizycznym. Pomysł wyssany z palca, super nierealny. Jak wcześniej wspomniałam sprawa wyglądała by całkiem ciekawie, gdyby zamieniono wiek bohaterów, bo jak wiemy dziewczęta dojrzewają szybciej, więc większość w wieku 13‑14 lat może mieć już dzieci choć to duże zagrożenie dla ich życia, ponieważ ich ciała mogą nie znieść ciężaru ciąży. Taka sytuacja, jak dla mnie byłaby do przyjęcia.
Z skąd Ci to głowy przyszło? Jeżeli chodzi o związki jestem tradycjonalistką, dlatego tez uważam, że mężczyzna winien być starszy i zapewnić bezpieczeństwo. kliknij: ukryte W tej mandze ich przyszłe dziecko jest kartą przetargową, co mi się bardzo nie podoba, jeżeli się pojawi Amira może zostać to chora sytuacja.
ala
1.07.2013 17:07 Re: Fabuła
A może taka sytuacja ma miejsce w kaukaskiej (nie pamiętam, gdzie się akcja rozgrywa) tradycji?
Dobrze wiem gdzie rozgrywa się akcja mangi i orientuję się też, że w tamtych rejonach to zazwyczaj kobiety wychodzą za mąż bardzo młodo, a faceci żenią się przeważnie po 25 roku życia.
Zwrócę uwagę na fakt, że w mandze często jest mowa o tym, że bohaterka była już z wieku mocno zaawansowanym, kiedy brała ślub.
zandam
1.07.2013 22:02 Re: Fabuła
Wszystkie poruszone przez Ciebie kwestie zostaną wyjaśnione w następnych tomach, więc już wkrótce zrozumiesz, dlaczego doszło do takiej sytuacji. Żeby nie psuć Ci zabawy napiszę tylko, że różnica wieku między nimi nie wynika z tradycji (gdyż ona przemawia za starszeństwem mężczyzny), tylko ze szczególnych okoliczności, do których wówczas doszło. Miłość też nie jest na początku miłością romantyczną (co autorka bardzo często podkreśla w następnych tomach), a żadnego płodzenia dzieci nie musisz się na razie obawiać. :p
Może powinnam się nie zrażać po pierwszym tomie, dla Twojej informacji mam dostęp do wszystkich istniejących rozdziałów tej mangi, tylko, że szerzej zapoznałam się z pierwszym tomem. Jeżeli dalej i tak Amira zostanie z tym dzieckiem, dalej to znaczy po 5 tomie, bo dotąd dostępne jest anglojęzyczne tłumaczenie tylko 30 rozdziałów. kliknij: ukryte Chwila Amira nie miała czasem zostać żoną jego zmarłego bądź zaginionego brata?
zandam
2.07.2013 08:56 Re: Fabuła
kliknij: ukryte Nie, nie miała. Jej ojciec miał kilka młodszych córek, które wydał za przywódcę pewnego plemienia, z którym łączyła ich umowa o użytkowaniu ich ziem. Amira była wtedy już tak stara (jak na ówczesne kanony), że była dla niego bezużyteczna, więc wysłał ją do innego plemienia, nie interesując się jej losem (żaden z członków jej rodziny nie pojawił się na ślubie). Nie wiedzieli ile lat ma „pan młody” i vice versa.
Zresztą,wszystkie siostry Amiry zostały zamęczone na śmierć, więc – jak już pewnie sama wiesz – jej klan chce ją teraz odzyskać, tak więc na chwilę obecną nie wiadomo, czy na pewno będzie żyła w wiosce Karluka.
Dziecko było zwykłym kłamstwem i wątpię, żeby do czegokolwiek doszło, skoro na każdym kroku autorka podkreśla, że Karluk jest za młody.
kliknij: ukryte Ale chamstwo ojciec chciał się jej zwyczajnie pozbyć, jak rzeczy, a teraz okazuje się, że jednak na coś mu się przyda. Tak o historii jej młodszych sióstr czytałam i jest mi ich żal, żeby czasem nie okazało się, że Amirę czeka ten sam los, ze względu na tą ziemską umowę ojciec chce ją też wydać za syna tego starca, który jest agresywny, może jej siostry nie powiły dzieci, bo były zbyt młode, a Amira właściwie według naszych kanonów jest w najbardziej odpowiednim wieku. Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie, choć mnie bardzo przypadł do gustu wątek Mr Shmita i tej młodej wdowy, którą teściowie chcą wydać za starego brata teścia, czyli jak było napisane wuja. Mam nadzieję, że Shmit jednak ją zdobędzie, bo tu widać kiełkujące prawdziwe uczucie, bez przymusu.
zandam
4.07.2013 15:21 Re: Fabuła
Tego już Ci nie zdradzę, ale Mr Smith tak szybko nie zniknie. ;)
Tak, wiem będzie się starał poznać wszelkie obyczaje związane z zaręczynami i nie podda się tak łatwo, obecnie przeczytała wszystkie rozdziały mangi, które przetłumaczono na angielski, czyli 30, a tłumaczenie idzie równo z Japońskim wydaniem.
Ja nadal mam nadzieję, że pojawi się tam jeszcze jeden bohater, który „wyrwie” Amire, mam tu na myśli, że pojawi się między nimi prawdziwe uczucie.
Yamishi
10.11.2013 23:30 Re: Fabuła
Dla objaśnienia: w dawnych czasach i niektórych kulturach (między innymi tej z mangi) chłopcy i dziewczęta w wieku dla nas dziecięcym (12‑15 lat) byli uważani za gotowych do ożenku, a nawet w wypadku dziewczyn rodzenia dzieci. Tak więc nie ma w tym zupełnie nic dziwnego, ba! Amira jest już nawet za stara.
Mi osobiście manga podoba się ogromnie. Przepiękna kreska, spokojna i wciągająca wbrew pozorom fabuła, a do tego oryginalny pomysł. Nie żałuję zakupu, teraz jest to moja ulubiona manga :3
Rozumiem założenia kulturowe, ale nadal nie jestem w stanie znieść takiego obrotu spraw, po za tym śmiem twierdzić, kliknij: ukryte że oni jednak nie zostaną razem, autorka wciąż to zaznacza, iż ta różnica wieku jest nie do przeskoczenia.
Bez zalogowania
6.04.2023 00:44 Re: Fabuła
kliknij: ukryte Patrząc na Macronów autorka mangi się myliła z tym „nie do przeskoczenia”
Dopasowanie metrykalne jest akurat najmniejszym z problemów, jakie mogą zaistnieć w danym/czyimś związku.
O… Fakt, komentarz sprzed dekady xd
Czekaj, wróć, przecież już prawie dwieście lat temu Fryderyk Chopin i George Sand zmieniali to „tradycyjne spojrzenie” ;p
A wracając do mangi.
Ech. Serio, że też takie mangi nie dostaną ekranizacji, a wydają cięgle coś sklonowanego.
xx
6.04.2023 01:01 Re: Fabuła
Spójrz na to tak – ta manga nie jest skierowana do masowego odbiorcy i trudno na niej zarobić, wypuszczając gadżety, a rysunki są bardzo szczegółowe, więc istnieje spora szansa, że adaptacja dostałaby niski budżet i/lub kreska zostałaby całkowicie skopana ;)
Z drugiej strony, z Emmą nie poszło źle…
Bez zalogowania
7.04.2023 19:08 Re: Fabuła
Wiem niestety, że tak jest, jak piszesz. :(
Odwzorowanie piękna kreski z jej detalami jest niemal równe zeru. Mimo wszystko przy Emmie mam wrażenie, że sprawa była nieco łatwiejsza.
A tak nikt się nie chce porywać z motyką na słońce.
Ale gdyby tak puścili adaptację na szerszy rynek niż rodzimy, to może, moze.. Może by spopularyzowali mangę przynajmniej.
No, to już kwestia tego co się lubi w komiksach (zakładam, że dobrą kreskę lubi każdy). Jeżeli masz ochotę na oryginalny komiks obyczajowy, bardzo różny od tego co normalnie można u nas poczytać, to pewnie warto się z Opowieścią zapoznać.
Orihime-chan
9.09.2013 18:50 Re: Nie wiem czy kupować
Słabo znany w Polsce tytuł, więc prędzej obstawiałbym Studio JG. Waneko nie ma tendencji do pchania się w niepopularne nowości (choć z drugiej strony to całe Karneval jest wyjątkiem w regule).
Oj tam. Obecne zapowiedzi nowych tytułów są tak liczne i obiecujące, że się wierzyć nie chce. Kolejny nowy tytuł jakoś mnie specjalnie nie zaskakuje, choć za Otoyomegatari na nikogo bym się nie obraził. Tym bardziej, że i tak jest na mojej liście do przeczytania. Martwi mnie tylko możliwość powtórzenia się na rynku mangowym obecnej sytuacji komiksów zachodnich. Czyli, że wydawcy opublikują ich aż za dużo i czytelnicy będą musieli wybierać pomiędzy kilkoma interesującymi ich seriami. To oznacza spore problemy wynikające z przesycenia rynku.
A powyższy post traktuję jako trolla! Nie ma to jak wyskoczyć spod mostu informując, że coś będzie (albo i nie) i podając najprawdopodobniejszego wydawcę, który na forum oświadcza że wcale nie jest zainteresowany. Sic! Z drugiej strony przyznaję, że to niezła i nieszkodząca wizerunkowi ewentualnemu wydawcy reklama, którym mogłoby być Studio JG. W końcu od jakiegoś czasu chodzą słuchy, że uzyskali kilka obiecujących licencji i nie ogłaszają ich jedynie z powodu paru dodatkowych formalności do wypełnienia. To jednak tylko moje domniemywania, w jakie nie będę się specjalnie zagłębiać, by nie dostać etykietki papli.
To jest piękne. Nie przesłodzone, uproszczone śliczne moe, ale piękne. Zachwycające drobiazgowością, nieco uładzonym, ale bardzo realistycznym rysunkiem świata. Bez względu na to, czy mamy do czynienia z bohaterką, haftowanym pasem, czajniczkiem na ogniu czy zwiniętą do ataku żmiją.
Autorka podobnie jak w Emmie nie odpuszcza pod względem faktograficznym, ale zadanie ma o wiele trudniejsze- zamiast dobrze znanej i opisanej wiktoriańskiej Anglii mamy do czynienia z o wiele dzikszym i tajemniczym brzegiem Morza Kaspijskiego (wnioskuję, że z czasów Wojny Krymskiej). Rozkręca się powoli, ale już czuję, że polubiłam większość postaci i z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały.
troszkę drogo
Kreska mnie ujęła;niezwykle zadbana o szczegóły,a zarazem delikatna,starsi ludzie na takich wyglądają,piękne kobiety są piękne,a przystojni mężczyźni są przystojni :D
Do tego ta historia‑genialna w swej prostocie.Można zarzucić brak akcji,ale w końcu to obyczajówka,ma nie trzymać w napięciu tylko bawić i zaciekawić.
Bardzo przyjemny poprawiacz humoru i przy okazji można się czegoś dowiedzieć :D Autorka imponuje ogromną wiedzą na temat okresu,w którym toczy się akcja tej mangi,szczególnie o kulturze.
Daję 10/10 i uważam za jedną z najlepszych mang wydanych w Polsce :3
Piękna manga, ale...
kliknij: ukryte To co autorka zrobiła z siostrami Amiry, woła o pomstę. Rozumiem, by mogły z jakiegoś naturalnego powodu umżeć np spadła z konia na kamień, albo zapalenie płuc, ale zabite przez jakiegoś xyz, to totalne przegięcie. Przez to ocena mangi spadła aż o 4 punkty.
Fabuła główna Amira z Karlukiem: 7/10
Rysunki: 10/10
Poboczna historia kliknij: ukryte (siostry) 0/10
Czyli wychodzi ledwo 6 punktów na 10.
Pewnie wielu będzie marudziło, że to zbyt ostre i przez jedną akcję czy informację, przekreślać całość, ale taki jestem. Nienawidzę żadnych dramatów, a takich jak tutaj to w szczególności.
Re: Piękna manga, ale...
Fabuła
Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Miłość też nie jest na początku miłością romantyczną (co autorka bardzo często podkreśla w następnych tomach), a żadnego płodzenia dzieci nie musisz się na razie obawiać. :p
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Zresztą,wszystkie siostry Amiry zostały zamęczone na śmierć, więc – jak już pewnie sama wiesz – jej klan chce ją teraz odzyskać, tak więc na chwilę obecną nie wiadomo, czy na pewno będzie żyła w wiosce Karluka.
Dziecko było zwykłym kłamstwem i wątpię, żeby do czegokolwiek doszło, skoro na każdym kroku autorka podkreśla, że Karluk jest za młody.
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Mi osobiście manga podoba się ogromnie. Przepiękna kreska, spokojna i wciągająca wbrew pozorom fabuła, a do tego oryginalny pomysł. Nie żałuję zakupu, teraz jest to moja ulubiona manga :3
Re: Fabuła
Re: Fabuła
Dopasowanie metrykalne jest akurat najmniejszym z problemów, jakie mogą zaistnieć w danym/czyimś związku.
O… Fakt, komentarz sprzed dekady xd
Czekaj, wróć, przecież już prawie dwieście lat temu Fryderyk Chopin i George Sand zmieniali to „tradycyjne spojrzenie” ;p
A wracając do mangi.
Ech. Serio, że też takie mangi nie dostaną ekranizacji, a wydają cięgle coś sklonowanego.
Re: Fabuła
Z drugiej strony, z Emmą nie poszło źle…
Re: Fabuła
Odwzorowanie piękna kreski z jej detalami jest niemal równe zeru. Mimo wszystko przy Emmie mam wrażenie, że sprawa była nieco łatwiejsza.
A tak nikt się nie chce porywać z motyką na słońce.
Ale gdyby tak puścili adaptację na szerszy rynek niż rodzimy, to może, moze.. Może by spopularyzowali mangę przynajmniej.
Zresztą, o czym ja tu marzę ;)
Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
Re: Nie wiem czy kupować
JG
A powyższy post traktuję jako trolla! Nie ma to jak wyskoczyć spod mostu informując, że coś będzie (albo i nie) i podając najprawdopodobniejszego wydawcę, który na forum oświadcza że wcale nie jest zainteresowany. Sic! Z drugiej strony przyznaję, że to niezła i nieszkodząca wizerunkowi ewentualnemu wydawcy reklama, którym mogłoby być Studio JG. W końcu od jakiegoś czasu chodzą słuchy, że uzyskali kilka obiecujących licencji i nie ogłaszają ich jedynie z powodu paru dodatkowych formalności do wypełnienia. To jednak tylko moje domniemywania, w jakie nie będę się specjalnie zagłębiać, by nie dostać etykietki papli.
Po 19 rozdziałach
Autorka podobnie jak w Emmie nie odpuszcza pod względem faktograficznym, ale zadanie ma o wiele trudniejsze- zamiast dobrze znanej i opisanej wiktoriańskiej Anglii mamy do czynienia z o wiele dzikszym i tajemniczym brzegiem Morza Kaspijskiego (wnioskuję, że z czasów Wojny Krymskiej). Rozkręca się powoli, ale już czuję, że polubiłam większość postaci i z niecierpliwością czekam na dalsze rozdziały.