x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Szybko i przyjemnie się czyta, chociaż historia jest raczej typowa. Największy minus manga ma u mnie za ten nieszczęsny wątek romantyczny, który został wciśnięty na siłę i jest raczej pozbawiony logiki ( kliknij: ukryte „Kobiety to śmieci”, „I tak zostanę facetem”, po czym pod koniec mangi Frol stwierdza, że jednak zostanie kobietą. Nie ma to jak konsekwentna charakteryzacja postaci.).
Bardzo przeszkadzała mi pewna dziura w fabule: skoro elektryczny winobluszcz może w określonych warunkach stać się siedliskiem śmiercionośnego wirusa, czemu kadeci (i właściwie każdy, kto podróżuje statkami kosmicznymi) nie są na niego szczepieni, skoro (jak wynika z mangi) szczepionka daje odporność na całe życie? Czyżby w dalekiej przyszłości zniesiono szczepienia obowiązkowe? I co z przepisami BHP, skoro najwyraźniej ustrojstwa takie jak ten winobluszcz są dopuszczane do użytku na statkach?
M
Filik
18.03.2014 12:50
Nie tyle „niemal trzydzieści” co raczej niemal czterdzieści lat na karku ma ta manga ;)
A od siebie dodam, że manga mi się bardzo podobało i chociaż rzeczywiście zyskałaby na długości, to ze 120 stron zostało wyciśnięte wszystko co się tylko dało, obecnie wydawane standardowe mangi tyle informacji i wydarzeń przekazują w 250 jak nie więcej stronach.
JPF zapowiedziało wydanie tej mangi w listopadzie. Bardzo się cieszę, JPF trafia pozycjami z serii „Mega Manga” idealnie w mój gust. Science fiction lubię, oldchoolowe shojo też – tylko cię cieszyć.
Oldschoolowe szojce sam bardzo lubię, podobnie jak sci‑fi. Jednak dotychczas ciężko było je wprowadzić na nasz rynek (bez narażania się na plajtę) , na szczęście Mega Manga daje taką możliwość. Mam nadzieję, że klasyki będzie coraz więcej.
Bardzo przeszkadzała mi pewna dziura w fabule: skoro elektryczny winobluszcz może w określonych warunkach stać się siedliskiem śmiercionośnego wirusa, czemu kadeci (i właściwie każdy, kto podróżuje statkami kosmicznymi) nie są na niego szczepieni, skoro (jak wynika z mangi) szczepionka daje odporność na całe życie? Czyżby w dalekiej przyszłości zniesiono szczepienia obowiązkowe? I co z przepisami BHP, skoro najwyraźniej ustrojstwa takie jak ten winobluszcz są dopuszczane do użytku na statkach?
A od siebie dodam, że manga mi się bardzo podobało i chociaż rzeczywiście zyskałaby na długości, to ze 120 stron zostało wyciśnięte wszystko co się tylko dało, obecnie wydawane standardowe mangi tyle informacji i wydarzeń przekazują w 250 jak nie więcej stronach.
Tytuł
ile stron?
Re: ile stron?
Re: ile stron?
Re: ile stron?
Re: ile stron?