x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Nanatsu no Taizai przyciągnęło mnie pomysłem na fabułę. Początkowo sama fabuła niejako rozczarowała, ale im dalej w las tym więcej drzew. W pewnym momencie czytając mangę zacząłem zastanawiać się głębiej nad motywami i tajemnicą. W tej chwili coś co mogę przyznać z czystym sumieniem, to umiejętność przedstawiania romansów przez autora mangi.
Wątek romantyczno‑tragiczny między Banem a wróżką potrafił zakręcić łezkę w oku. Nie pamiętam czy scena wywołała u mnie łzy. Pamiętam, że bardzo się na niej wzruszyłem. Poruszyła moje serce.
Obecnie czytając mangę odnoszę wrażenie, że pojawia się kolejny ogromny plot twist, który niesie prawie identyczny ładunek emocjonalny. Żałość, tragedia, miłość. Pod względem psychologicznym i rozwijaniem wątków romantycznych Nanatsu no Taizai przyprawia o łzy pełne współczucia, żalu. Idealnie wyważony ładunek emocjonalny w shonenie?
Szybkie przemyślenia
Wątek romantyczno‑tragiczny między Banem a wróżką potrafił zakręcić łezkę w oku. Nie pamiętam czy scena wywołała u mnie łzy. Pamiętam, że bardzo się na niej wzruszyłem. Poruszyła moje serce.
Obecnie czytając mangę odnoszę wrażenie, że pojawia się kolejny ogromny plot twist, który niesie prawie identyczny ładunek emocjonalny. Żałość, tragedia, miłość. Pod względem psychologicznym i rozwijaniem wątków romantycznych Nanatsu no Taizai przyprawia o łzy pełne współczucia, żalu. Idealnie wyważony ładunek emocjonalny w shonenie?
Chapter 224. Niech mnie ktoś przytuli.