x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
kliknij: ukryte To wszystko takie tragiczne (spirala tragiczności się już nakręca od kilkunastu rozdziałów, ciekawe kiedy to wszystko… Się spektakularnie skończy), było też wyznanie miłosne, ale mimo wszystko nie mogłam się przestać chichrać po zobaczeniu ostatniej strony… Jestem złym człowiekiem jeśli mnie bawią wybuchy (albo to dusza artysty, w końcu sztuka jest eksplozją).
Shorexen
2.05.2020 15:38 Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Ja osobiście jestem dopiero na 55 rozdziale i nawet jak nie za bardzo chcę poznać spoilery dalszej części historii, to z racji tego, że na razie nie ciągnie mnie do kontynuowania, a ciekawość rośnie po przeczytaniu twojego komentarza to postanowiłem dopytać.
To wszystko takie tragiczne
Tragiczne pod względem emocjonalnym czy wykonania?
było też wyznanie miłosne
Kogo i do kogo?
No i ostatnia rzecz, czy według ciebie na razie wszystko trzyma się kupy, czy niestety autor z racji już pokaźnej długości (tak z 25 tomów patrząc po ilości rozdziałów) już powoli odpływa i gubi się w swoich założeniach?
I.
3.05.2020 00:13 Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
kliknij: ukryte Tragiczne wydarzenia następują jedno po drugim i człowiek nie ma czasu żeby się tym wydarzeniem przejąć, bo już wjeżdża następne tragiczne wydarzenie. Po kilku takich „wjazdach” już mało co szokuje/wzrusza. Nie zdziwię się jeśli osoba, która wybuchła w tym rozdziale, za miesiąc powróci jako kilkusetletni anioł, bo czary‑mary i wszystko poszło zgodne z planem osoby XYZ.
Mika powiedział Yuu, że go kocha. Czy chodziło o miłość romantyczną czy rodzinną/braterską miłość – to decyzja należy już do czytelnika. Ja osobiście uważam, że tylko Mika czuł do niego coś więcej, a główny bohater kocha wszystkich jako swoją (nową) rodzinę. Chociaż jest pewien special anime o orientacji Yuu ;D
Może to ma sens, ręce i nogi, a ja nieuważnie czytam… Ale mieszanie starożytnej Grecji, aniołów, demonów, klonów, wskrzeszeń zmarłych, zabijania nieśmiertelnych, opętań przez duchy/demony (które nie są duchami/demonami) to jest już dla mnie za dużo. Wiem, że jest LN o przeszłości Gurena („Seraph of the End: Guren Ichinose: Catastrophe at Sixteen”), ale jej nie czytałam, więc nie wiem czy wyjaśnia, czy jeszcze bardziej wszystko gmatwa.
Shorexen
3.05.2020 01:10 Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Kurcze, mimo wszystko liczyłem, że wyznanie dotyczy Shinoi, którą bardzo polubiłem na samym już początku. :D Natomiast co do tego wyznania o którym piszesz to raczej to było do przewidzenia. Już na początku były ku temu przesłanki, które miałem nadzieję, że się nie spełnią, ale byłem już na to przygotowany w razie „w”.
M
I.
5.09.2017 17:56 Rozdział 61
Jak oni mogli to zrobić?!
kliknij: ukryte Dlaczego obcięli Feridowi włosy?! Jasne, mogło być gorzej i po płonącym ukrzyżowaniu mogło mu wypalić wszystko… Ale jednak kucyka szkoda :T Ale skoro był w stanie się połączyć z resztą ciała (te pomykające nóżki…) i to 2 razy pod rząd, to może jest jakaś nadzieja, że i włosy się da przykleić żeby odrosły… U biszy krótkie peleryny i krótkie włosy są lamerskie!
M
kita
21.06.2015 17:46 owari no seraph
Oglądam to Anie od samego początku bardzo mi się podoba. Spotkanie Miki z Yu było niezwykłym szokiem dla obydwojga,szkiem dla Miki było przeprowadzenia na jego ,,bracie”,
Kawał fajnego mango, a tu żadnych komentarzy, heh?
Ostatni rozdział w serafowym stylu, no niestety.
kliknij: ukryte Szkoda Gurena…
Ale za to właśnie lubię to mango – niby schemat, a jednak żadne z tego Boruto.
Razjel
20.06.2015 23:38
Schematy też są dla ludzi. Dostajemy to, co znamy i lubimy. Może nawet lepiej podane niż gdzie indziej.
Bieżące wydarzenia są ciekawe i warto pogdybać co dalej.
Na początek jednak o tym Boruto. Chodzi o całe Naruto, tak? ;)
No więc czy to jest lepsze od Naruto, to kwestia gustu. Obiektywnie rzecz biorąc manga Kisiela jest monumentalna i nie chodzi o długość, bo walnąć niekończące się walki to jeszcze nie sztuka, ale stworzyć jakieś 800 postaci, 2000 technik, różne społeczności, historię pokoleń i wszystko to ze sobą połączyć to inna sprawa.
Zobaczymy co wyjdzie z OnS, na razie świat przedstawiony nie może się równać rozmachem z Naruto.
Przyznam, że autor sam się w tym wszystkim gubił, ale OnS na razie nawet nie próbuje dać nam czegoś tak skomplikowanego, zobaczymy co dalej. Liczę, że poznamy sytuację w reszcie świata, historię wampirów i tak dalej.
Najbardziej mnie bolał w Naruto światopogląd autora, reprezentowany przez głównego bohatera. Mieliśmy tam masę naprawdę mądrych i charyzmatycznych postaci, z których poziomem nie mógł się równać Naruciak, ale też OnS na razie nie zastąpiło mi tamtych legend. Zostali niestety zniszczeni młotem fabuły, która wymagała, by główny bohater był najlepszy.
Również problemy takie jak wojna, zemsta, czy budowa lepszego świata zostały całkiem poważnie potraktowane przez Kisiela, tylko że autor stwierdził, że jego utwór ma napawać optymizmem nowe pokolenia, czego niestety nie udało mu się osiągnąć logicznymi metodami. Może OnS zrobi to lepiej, ale na razie nie wyrokuję.
A teraz sprawy bieżące:
kliknij: ukryte Postaci są tutaj uroczymi wariatami i potrafią być całkiem zabawne,ale najlepsze to chyba było, jak Crowley woła „Nie uciekajcie, nie cierpię biegania!”, a Guren na to „To nas nie goń!” jak gdyby liczył, że tamten faktycznie będzie zbyt leniwy do pościgu za wrogiem. Geniusz taktyczny. Z najnowszych rzeczy to też zabawne było „Z jednym szlachcicem damy sobie radę”. No coś mi się wydaje, że z Mikaelą wcale tak lekko nie będzie. I w dodatku przed chwilą cały oddział nie dał sobie rady z innym pojedynczym przeciwnikiem.
Szczerze mówiąc spodziewałem się, że jednak uratują tego Gurena, a teraz wychodzi na to, że wampiry będą go trzymać. Mam nadzieję, że temu Mikaeli się uda, choć też znowuż nie jest jakiś super mocny. Chcę, żeby wziął Yuu do Królowej i Felida, może się dowiemy więcej o wampirach. Tepesowa w sumie może się okazać kimś, kto chce dobrze. Coś tam kombinuje chyba przeciw innym wampirom, więc Mika chyba powinien się niej trzymać. I ten generał Hiragi, niezły kozak, „podbijamy świat, Nippon banzai!” ;)
To lubię.
Rozdział 90
Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Tragiczne pod względem emocjonalnym czy wykonania?
Kogo i do kogo?
No i ostatnia rzecz, czy według ciebie na razie wszystko trzyma się kupy, czy niestety autor z racji już pokaźnej długości (tak z 25 tomów patrząc po ilości rozdziałów) już powoli odpływa i gubi się w swoich założeniach?
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Mika powiedział Yuu, że go kocha. Czy chodziło o miłość romantyczną czy rodzinną/braterską miłość – to decyzja należy już do czytelnika. Ja osobiście uważam, że tylko Mika czuł do niego coś więcej, a główny bohater kocha wszystkich jako swoją (nową) rodzinę. Chociaż jest pewien special anime o orientacji Yuu ;D
Może to ma sens, ręce i nogi, a ja nieuważnie czytam… Ale mieszanie starożytnej Grecji, aniołów, demonów, klonów, wskrzeszeń zmarłych, zabijania nieśmiertelnych, opętań przez duchy/demony (które nie są duchami/demonami) to jest już dla mnie za dużo. Wiem, że jest LN o przeszłości Gurena („Seraph of the End: Guren Ichinose: Catastrophe at Sixteen”), ale jej nie czytałam, więc nie wiem czy wyjaśnia, czy jeszcze bardziej wszystko gmatwa.
Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Rozdział 61
kliknij: ukryte Dlaczego obcięli Feridowi włosy?! Jasne, mogło być gorzej i po płonącym ukrzyżowaniu mogło mu wypalić wszystko… Ale jednak kucyka szkoda :T Ale skoro był w stanie się połączyć z resztą ciała (te pomykające nóżki…) i to 2 razy pod rząd, to może jest jakaś nadzieja, że i włosy się da przykleić żeby odrosły… U biszy krótkie peleryny i krótkie włosy są lamerskie!
owari no seraph
Ostatni rozdział w serafowym stylu, no niestety.
kliknij: ukryte Szkoda Gurena…
Ale za to właśnie lubię to mango – niby schemat, a jednak żadne z tego Boruto.
Bieżące wydarzenia są ciekawe i warto pogdybać co dalej.
Na początek jednak o tym Boruto. Chodzi o całe Naruto, tak? ;)
No więc czy to jest lepsze od Naruto, to kwestia gustu. Obiektywnie rzecz biorąc manga Kisiela jest monumentalna i nie chodzi o długość, bo walnąć niekończące się walki to jeszcze nie sztuka, ale stworzyć jakieś 800 postaci, 2000 technik, różne społeczności, historię pokoleń i wszystko to ze sobą połączyć to inna sprawa.
Zobaczymy co wyjdzie z OnS, na razie świat przedstawiony nie może się równać rozmachem z Naruto.
Przyznam, że autor sam się w tym wszystkim gubił, ale OnS na razie nawet nie próbuje dać nam czegoś tak skomplikowanego, zobaczymy co dalej. Liczę, że poznamy sytuację w reszcie świata, historię wampirów i tak dalej.
Najbardziej mnie bolał w Naruto światopogląd autora, reprezentowany przez głównego bohatera. Mieliśmy tam masę naprawdę mądrych i charyzmatycznych postaci, z których poziomem nie mógł się równać Naruciak, ale też OnS na razie nie zastąpiło mi tamtych legend. Zostali niestety zniszczeni młotem fabuły, która wymagała, by główny bohater był najlepszy.
Również problemy takie jak wojna, zemsta, czy budowa lepszego świata zostały całkiem poważnie potraktowane przez Kisiela, tylko że autor stwierdził, że jego utwór ma napawać optymizmem nowe pokolenia, czego niestety nie udało mu się osiągnąć logicznymi metodami. Może OnS zrobi to lepiej, ale na razie nie wyrokuję.
A teraz sprawy bieżące:
kliknij: ukryte Postaci są tutaj uroczymi wariatami i potrafią być całkiem zabawne,ale najlepsze to chyba było, jak Crowley woła „Nie uciekajcie, nie cierpię biegania!”, a Guren na to „To nas nie goń!” jak gdyby liczył, że tamten faktycznie będzie zbyt leniwy do pościgu za wrogiem. Geniusz taktyczny. Z najnowszych rzeczy to też zabawne było „Z jednym szlachcicem damy sobie radę”. No coś mi się wydaje, że z Mikaelą wcale tak lekko nie będzie. I w dodatku przed chwilą cały oddział nie dał sobie rady z innym pojedynczym przeciwnikiem.
Szczerze mówiąc spodziewałem się, że jednak uratują tego Gurena, a teraz wychodzi na to, że wampiry będą go trzymać. Mam nadzieję, że temu Mikaeli się uda, choć też znowuż nie jest jakiś super mocny. Chcę, żeby wziął Yuu do Królowej i Felida, może się dowiemy więcej o wampirach. Tepesowa w sumie może się okazać kimś, kto chce dobrze. Coś tam kombinuje chyba przeciw innym wampirom, więc Mika chyba powinien się niej trzymać. I ten generał Hiragi, niezły kozak, „podbijamy świat, Nippon banzai!” ;)
To lubię.