x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Wizual
Re: Wizual
U mnie podobnie. Historia mnie jeszcze nie porwała. Dużo się dzieje. Co do postaci to jeszcze ich nie poznałam aż tak, żeby ich polubić.
Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Po za piękną kreską, uczuciowością, to jest masa walk niszczących Tokio i drastyczne sceny zabijania. Tylko śmierć Kotori była drastyczna dla mnie. Inne sceny w „X” przypominają mi to co można zobaczyć w wielu seriach anime, np. znanych nam shounenowych tasiemcach,gdzie tu i tam lała się krew i to nie mało. Może dlatego,że w tym dziele Clampa jest takie nagromadzenie brutalności , władze wydawnicze zakazały wydawania,z powodów(jakie mi wiadomo) przemocy wobec młodych ludzi, co może źle wpłynąć na młodzież. Błagam bo padnę ze śmiechu xD. Jakoś hentaie, horrory i inne serie, które mają podobną albo i większe nagromadzenie przemocy i brutalności są wydawane. U nas w Polsce wydaje wydawnictwo Waneko „Battle Royale”,w którym mamy przedstawieni szczegółowe sceny mordu kolegów z klasy aby przeżyć w programie rządowym. Dodam,że autor BR jako chirurg przestawia dokładnie sceny ze zbliżenia jak zostaje zmasakrowana postać. I to nie jest brutalne? No chyba nie ma już problemu jak ma te „plus osiemnaście” na okładce xD.
Nie wiem czemu taka świetna seria została wstrzymana.Świetnie się czyta te 18 tomów.
Wystawiam 9/10 ;).
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Re: Po zdobyciu i przeczytaniu ...
Niesamowicie mroczna az przenika...!
X z Clampa
Pierwszy tom zakupiłem tak z ciekawości i jak można powiedzieć „na próbę” czy się spodoba.
Co mnie przykuł wzrok to wielkie oczy Kotori, która jest wg mnie aż za bardzo delikatna w każdym szczególe.Typowe dla tej grupy też rysunki facetów jako bishounenów dla mnie były dodatkiem :).Choć zwróciłem uwagę na nie proporcjonalny wymiary męskich ciał – duże barki a chudzi w tali.Trochę mnie dziwiło dlaczego tak jest.
Jak wiem to X powstawał na początku istnienia Clampu więc można zobaczyć duże różnice już w innych dziełach np. Chobits.
Wszytko zaczyna dość tajemniczo i tak przez całą długość trwania 1 tomu mało się dowiaduje o możliwościach Kamui. Wiadomo,że chodzi o koniec świata i w ogóle ,ale większych powodów nie wyszukałem 1 tomie po co miałby owy Komui coś robić złego. Po za tym zastanawia mnie jaka to moc mają ci wybrani.
I może też jest to powód do sięgnięcia po 2 tom. Fabuła nie jest zła a liczę (jak zdobędę) w następnych tomach na lepszą akcje jeszcze. Walki są fajnie narysowane.
Na początek daje 8/10
Re: X z Clampa
a przepraszam
Re: a przepraszam
Re: a przepraszam
Re: a przepraszam
Czy cos w tym stylu.
Jestem jednak pewna, ze Clampice kiedys tego Xa wydadza…
X
A postaci? Czego się można spodziewać po Clampie? Kreska jest… śliczna! Jednym słowem arcydzieło!
Mimo wszystko, po przeczytaniu pierwszych tomów mangi, byłam zachwycona do momentu pierwszego punktu kulminacyjnego. Czytałam dalej, ale później już czytanie sprawiało mniej przyjemności… Tak jakoś zaczęło trochę nudzić… Aż tu nagle pod koniec znów akcja rozkręciła się i fabuła znów wciągła na dobre! Szkoda, że manga, nie została do końca wydana. Tak mnie teraz ciekawi zakończenie! Ale trudno, może kiedyś dokończą. :)
Jakby to...
Po pierwsze – postaci. CLAMP, jak zawsze, dał popis i zaserwował czytelnikom ciekawych i skomplikowanych bohaterów. W „X” nie da się zaszufladkować postaci na „złe” i „dobre” bo… one takie po prostu nie są. Niby dobrzy mają jakieś grzeszki na sumieniu, a niby źli kierują się po prostu swoją własną moralnością i hierarchią ważności – tak jak normalni ludzie. Z drugiej strony taki natłok postaci może trochę skomplikować odbieranie całości, ale jeśli ktoś się wczuje w historię, nie powinno mu to przeszkadzać.
Po drugie – fabuła. Fakt, zdania w tej kwestii są podzielone, jednak dla mnie historia i jej przedstawienie są wyśmienite. CLAMP poruszył w swojej mandze istotne kwestie i skłonił czytelnika do rozmyślań nawet nad, jak mogłoby się zdawać, oczywistymi zagadnieniami.
Po trzecie – kreska. Może to przez to, że jestem chorobliwą fanką CLAMP'a, ale uważam, że kreska jest cudowna.Już na pierwszy rzut oka rozpoznawalna, bardzo szczegółowa i dopracowana natychmiast nasuwa skojarzenia z CLAMP (nogi długości 2/3 ciała, wielkie oczy, zdobniki – kto tego nie kojarzy? ;) Ale prawdziwą klasę CLAMP pokazuje w swoich artbookach. Niektóre ich prace (czy to z mangi, czy z artbooków) chciałoby się wyciąć, obramować i powiesić na ścianie. Nie wspominając już o sugestywnym symbolizmie ;) A nawiązując do brutalności wspomnianej w recenzji… uważam, że takie, a nie inne przedstawienie było jak najbardziej na miejscu. Im coś jest dosadniej ukazane, tym mocniej trafia do odbiorcy. Kto w dzisiejszych czasach przejąłby się, gdyby zobaczył (w mandze, anime, filmie itp.) człowieka leżącego na ulicy trochę umazanego krwią? Świat jest brutalny i CLAMP to z całą stanowczością ukazał.
Teraz wady… Prawdę powiedziawszy seria jest trochę nierówna. W pierwszych tomach mamy wrażenie czytania tego samego w kółko, te same kwestie są powtarzane do znudzenia, a po kilku tomach akcja nagle bardzo przyśpiesza, przez co czytelnik zaczyna się gubić. Także nawał tego wszystkiego wprowadza spory zamęt w lekturę. Jeśli ktoś w trakcie czytania kolejnych tomów zrobiłby sobie przerwę musiałby wszystko czytać od nowa, bo wszystkich wątków zawartych w serii nie sposób spamiętać.
To są najważniejsze sprawy, które przychodzą mi do głowy odnośnie „X”. Osobiście mam szczerą nadzieję, że panie z CLAMP'a dokończą tę historię, bo manga jest naprawdę niesamowita. Z drugiej strony ciężko polecić mi komuś ten tytuł. Jest on na tyle specyficzny, że pierwsze tomy mogą dawać bardzo mylne wrażenie o całości. Pozostaje tylko przeczytać i wyrobić sobie osobistą ocenę odnośnie „X”.
Dwa tomy
W przeciwieństwe do recenzentki pourywane głowy, flaki na wierzchu i krew nawet mi się podobały. Hm. No i kreska. Jest specyficzna, nie zawsze mi się podoba, ale niektóre arty z postaciami z „X” są po prostu świetne.
Re: Dwa tomy
Sam zresztą uważam że X jest oceniony za wysoko. Owszem, jest motyw przeznaczenia, ale nikt nie wychodzi poza schemat 'przeznaczeniu trza sie poddac' albo 'moge walczyc z przeznaczeniem, ale ogolnie to uwazam ze przeznaczenie istnieje i ma nad nami wladze' co jest naprawdę irytujące. Przedramatyzowane sceny…ja bym powiedział że ta manga to jeden wielką wąt miłosny, wszyscy są we wszystkich tragicznie zakochuuaaani, a najlepiej to we swoich wrogach, i wszyscy giną dla tejże miłości. Postacie szablonowe. Czy nikt nie zauważył u Clampa motywu głownej/jednej z głównych bohaterek, która zawsze jest głupiutka, słodziutka, kosmicznie wręcz naiwna? Ile można? Ogólnie postaciom brakuje naturalności, dziwka będzie pozersko udziwkowana, czyli będzie wiecznie pokazywać się w seksi wdzianku i wiecznie wypinać biust, ogólnie całą sobą mówić 'jestem dziwką'. Poważny pan będzie poważnym panem, Bish bishem, śmieszny facet śmiesznym facetem i nikt z nich ani na chwile nie pokaże, że jest dobrze zbudowaną postacią z krwi i kości i nie zboczy ze swojej schematycznej drogi. Jedyną radością jest to, że te irytujące postacie szybko giną. To samo z tym przesłodzonym irytującym humorem. Jak bohater jest niski, to 'hahaha' 'hihihi', całą sagę będą robić sympatyczniusie żartusie z jego wzrostu.
Ogólnie uważam Clamp za coś, co przystoi w wieku 12‑15 lat. Potem czytać coś takiego to wstyd, bo filozofia, którą przekazuje, nie wnosi nic.
Re: Dwa tomy
Podsumowując, ja osobiście bym dała tej serii tylko 7/10, jednak ja nie jestem specjalistką od Xa, ani specjalnie jak widać, nie trafiła do mnie ta seria. Jest ona IMO nieco przereklamowana.
Re: Dwa tomy