Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

8/10
postaci: 9/10 kreska: 6/10
fabuła: 8/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

8/10
Głosów: 5
Średnia: 8,2
σ=0,98

Wylosuj ponownieTop 10

Koudai-ke no Hitobito

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2013-2017
Liczba tomów: 6
Tytuły alternatywne:
  • 高台家の人々
Widownia: Josei; Postaci: Pielęgniarki/lekarze, Pracownicy biurowi; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Supermoce

Trójka rodzeństwa telepatów oraz ich perypetie miłosne, czyli lekka i przepyszna przekąska dla spragnionych (nie)codziennego romansu.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

W pewnej japońskiej firmie aż huczy od plotek, bo niesamowicie popularny Mitsumasa Koudai został właśnie przeniesiony z amerykańskiego oddziału i niespodziewanie zaczął interesować się nieśmiałą pracownicą biura, Kie Hirano, która dopiero co wróciła z urlopu zdrowotnego. Mężczyzna pochodzi z dystyngowanej rodziny, ukończył prestiżowe studia, a w dodatku jest przystojny i utalentowany. Słowem: ideał, który teoretycznie nie powinien mieć nic wspólnego z typową szarą myszką. Faktycznie, na pierwszy rzut oka obiekt jego uczuć nie wyróżnia się ani charakterem, ani wyglądem: Kie jest cicha, spokojna, dość zamknięta w sobie i ma spore problemy z ubieraniem emocji w słowa. Pod niepozorną powłoką kryje się jednak dzika i nieokiełznana wyobraźnia, która w równym stopniu urozmaica życie kobiety, co je utrudnia. A dodajmy do tego fakt, że Mitsumasa, podobnie jak jego rodzeństwo, odziedziczył po babci zdolność czytania w myślach… Czyżby miłość jak z bajki?

Trochę tak, ale chociaż historia wygląda jak typowa opowieść o Kopciuszku, który odnajduje wymarzonego księcia, o dziwo mamy do czynienia z co prawda bardzo puchatym, ale jednocześnie wyjątkowo przyziemnym romansem. A co z nadprzyrodzonymi zdolnościami tytułowej rodziny, zapytacie. Nie doczekamy się szczegółowego opisania genezy mocy parapsychicznych, bo autorka postanowiła nie skupiać się na ich naturze, tylko uczynić z nich katalizator innych, całkiem zwyczajnych wydarzeń. I to był strzał w dziesiątkę, bo dzięki temu możemy śledzić przeplatające się ze sobą trzy historie miłosne, które wiarygodnie pokazują, jaki wpływ na codzienne życie mogłaby mieć telepatia. I jest to jak najbardziej interesujące!

Pewnie, że znajdziemy tu typowe dla gatunku zagrania, a bohaterowie na drodze do szczęścia spotykają typowe dla romansów wszelakich przeszkody w postaci niepotrzebnych kół u wozu, dezaprobaty bliskich, zazdrości w pracy itd. Autorka jednak spokojne i bez zbędnego dramatyzowania przeprowadza ich przez wszystkie pułapki codzienności, które dodatkowo nie mają szans w starciu z nieokiełznaną i wręcz zaraźliwą wyobraźnią głównej bohaterki. A ta potrafi nawet najbardziej prozaiczny problem doprowadzić do absurdalnych rozmiarów intrygi, podczas gdy tak naprawdę dana sytuacja jest całkiem normalna, a cała historia przez to bardzo mocno osadzona w ramach naszej rzeczywistości. Takie potraktowanie przeróżnych schematów świadczy o bardzo dobrym poczuciu humoru i dystansie do własnej twórczości mangaczki, a wymyślane przez nią kolejne perypetie młodych telepatów, nieważne jak sztampowe, autentycznie bawią i na pewno nie irytują. Trzeba ją również pochwalić za niezwykłe wyczucie oraz umiejętne i subtelne przemycanie pod płaszczykiem komedii romantycznej mniej lub bardziej oczywistych, ale niezwykle trafnych spostrzeżeń na wiele aktualnych tematów. Ja wiem, że to brzmi bardzo ogólnikowo i nieco na wyrost, ale gwarantuję, że nieraz zostaniecie zachęceni do drobnej i niewymuszonej refleksji.

Wbrew pozorom i powyższemu wstępowi manga zgodnie z tytułem traktuje o wszystkich członkach rodziny Koudai, ale nazwanie Kie główną bohaterką nie będzie nadużyciem, bo pozostali wokół niej orbitują i to naprawdę nie dziwi. Choć jest osobą z zewnątrz, Kie bardzo ładnie wkomponowuje się w obrazek tej bardzo nietypowej familii. Charakter protagonistki teoretycznie nie powinien z niej czynić ciekawej bohaterki, ale całą swoją nieporadność, bierność i zahukanie nadrabia ona niesamowicie wybujałą wyobraźnią, która przechodzi przez spokojne okruchy życia niczym huragan i porywa wszystkich bez wyjątku (czytelników też). Jednocześnie pomysłowość autorki sprawia, że nie jest ona nachalnym i denerwującym dodatkiem, a faktycznym motorem napędowym rozwoju relacji między postaciami. Świetnym posunięciem było również rozłożenie ciężaru narracji na wszystkich istotniejszych członków obsady, bo dzięki temu ich charaktery są znacznie lepiej ukazane. Choć nie powiem, wyobrażenia Kie o co poniektórych są cudownie absurdalne, ale to właśnie w odczarowywaniu wizerunków pozornie idealnego rodzeństwa Koudai (oraz ich przyległości) tkwi największy urok. Bycie pięknym, młodym i zdolnym to jedno, a wyjątkowo ludzkie charaktery, na które składają się zarówno zalety, jak i wady, to drugie. Ciekawych osobowości głównych bohaterów zapraszam do lektury, bo naprawdę warto poznać ich samemu, tym bardziej, że dostajemy sporo okazji do wglądu w ich myśli, a ich historie choć całkiem przyziemne, są jak najbardziej ciekawe. Od siebie napiszę tylko, że dawno nie spotkałam się z tak naturalnie i wiarygodnie nakreślonymi charakterami, które nie są ani zbyt proste, ani przekombinowane.

Jeśli ktoś pamięta Gokusen, również pióra pani Morimoto, zapewne kojarzy jej charakterystyczną kreskę, którą trudno nazwać piękną, choć bez problemu można się do niej przyzwyczaić. Ma w sobie sporo uroku, a na przestrzeni lat warsztat autorki się wyrobił i nic przy tym nie stracił. Spoglądający na nas z okładki najmłodsi członkowie rodziny Koudai są odpowiednio ładni i przystojni, więc nie trzeba wierzyć mangaczce na słowo. Z pozostałymi bywa różnie (w tym z główną bohaterką), ale mimo widocznych uproszczeń mimika postaci jest bardzo ekspresyjna i często nie potrzeba słów, by wiedzieć, co czują w danym momencie. Cóż, nie będę jednak ukrywać, że zdarzają się krzywizny i kreska może się chwilami wydawać toporna (zwłaszcza kiedy postaci są w ruchu). Artystka często ułatwia sobie pracę, stosują rastry zamiast tła (zaś same tła i tak są raczej pozbawione szczegółów), a cieniowanie i dokładniejsze fałdy na ubraniach są praktycznie nieobecne, ale bohaterowie mają całkiem zróżnicowaną garderobę, a kadry są nieźle zakomponowane. Całość prezentuje się przede wszystkim schludnie i przejrzyście, bo nie jest przeładowana, a jednocześnie nie ma się wrażenia, że poszczególne strony zieją pustką.

Pomysł na motor fabuły w postaci nieokiełznanej i wyjątkowo zaraźliwej wyobraźni protagonistki jak najbardziej się sprawdza i stanowi nie tylko niewyczerpalne źródło świetnego humoru, ale odgrywa również nieco poważniejszą rolę. Całość jest bardzo lekka i ogólnie rzecz ujmując ma szalenie pozytywny wydźwięk, ale autorka trafnie zwraca uwagę na takie szczegóły, jak to, że wybujała wyobraźnia może pomagać w ucieczce od rzeczywistości, ale jednocześnie stanowi nieprzeniknioną barierę i potrafi sprawiać posiadaczowi kłopoty w życiu codziennym. Cóż, odrobina goryczki w ciepłym kubeczku mleka z miodem w tym przypadku na pewno nie przeszkadza, bo całość to nie studium przypadku osoby upośledzonej społecznie, a w gruncie rzeczy ciepłe okruchy życia. Tylko (wbrew pozorom) dosyć mocno stąpające po ziemi i w bardzo uroczy sposób pokazujące, jak to nie warto oceniać książki po okładce. Zapraszam do lektury!

Enevi, 14 listopada 2016

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Shueisha
Autor: Kozueko Morimoto