Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Poison City

Tom 2
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2018
ISBN: 978-83-80012-75-2
Liczba stron: 208
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Okazuje się, że dwa tomy to wystarczająco dużo, by zawrzeć w nich skończoną i ciekawą historię, a na koniec jeszcze zmieścić zgrzyt, żeby czytelnik przypadkiem nie był zachwycony w pełni. Tetsuya Tsutsui powinien zmienić redaktora albo znaleźć kogoś, kto by w pewnym momencie przystopował artystyczne zapędy mangaki. Ale o tym w recenzji głównej.

Drugi tom już na pierwszych stronach rozwiewa suspens, którym zakończyła się poprzednia część historii. Al, amerykański wydawca komiksów, który kupił licencję na Dark Walkera, wyjawia Hibino algorytm, którym eksperci posługują się przy kategoryzacji mang jako niebezpiecznych. Ten zaś okazuje się banalnie prosty, aż abstrakcyjny w kontekście sztuki. Hibino jednak nie zamierza z tej wiedzy skorzystać, nie chce naginać karku, woli zmierzyć się z cenzurą z podniesionym czołem. Tym samym zostaje uznany za artystę toksycznego i wezwany na pokazowe przesłuchanie. W najgorszym przypadku czeka go terapia.

Wspomniane przesłuchanie, czy raczej urządzona dla mediów szopka, zajmuje właściwie połowę drugiego tomu. Może gdyby autorem był ktoś inny, czytelnik otrzymałby coś w rodzaju rozprawy o idei sztuki, o granicach twórczości, o artystycznych dylematach. Ale niestety Poison City to dzieło tylko dobre. Więcej uwagi poświęcono unaocznieniu telewizyjnego kłamstwa, które przyczyniło się do przeforsowania cenzorskich ustaw. Owszem, gdzieś w którymś momencie przemknęło pytanie o tolerancję dla sztuki, ale szybko zgasło.

Muszę pochwalić Studio JG za kapitalne gierki słowne w tłumaczeniu. Ponadto bardzo pomocne w odbiorze dzieła okazuje się posłowie, w którym tłumacz, Jacek Mendyk, wyjaśnia motywację Tsutsui przy rysowaniu Poison City i przedstawia nawiązania kulturowe w treści mangi. Warto jednak przed lekturą zapoznać się samodzielnie z informacjami na temat zamieszania sprzed kilku lat znanego jako „Tokyo anime ban”, zwłaszcza że sprawa cenzury w Japonii wydaje się wracać małymi kroczkami wraz ze zbliżającymi się igrzyskami olimpijskimi.

Do jakości wydania mam tylko jedną uwagę – tusz brudzi sąsiednie strony, a miejscami przebija lekko przez papier.

Slova, 20 marca 2018
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 9.2017
2 Tom 2 Studio JG 2.2018