Tanuki-Manga

Do tej pory wydawnictwo Dango kojarzyło mi się przede wszystkim z yaoi, jednak w jego ofercie pojawia się coraz więcej tytułów przeznaczonych również dla osób niepałających sympatią do historii męsko­‑męskich związków. Taką pozycją są m.in. Bracia z ulicy. Oto komedia z dużą liczbą kotów i na razie pretekstowym wątkiem głównym.

Okładka jest być może nazbyt pstrokata, ale ma swój urok, choć zapewne w większym formacie prezentowałaby się lepiej. Tu Dango zdecydowało się na format niewiele większy od standardowego wydania Dragon Balla. Miękka okładka pozbawiona obwoluty, za to ze skrzydełkami, choć może nie jest standardową formą, jednak trzyma klasę. Miłym akcentem jest również dodanie kolorowej strony, która ukazuje naszych bohaterów w ludzkiej i kociej postaci. Dodatkową przyjemność czytania dostarcza bardzo dobrej jakości druk z wyraźnymi grafikami i rastrami, a także wyczyszczenie onomatopei i zastąpienie ich polskimi odpowiednikami.

Przy pierwszym kontakcie niezwykle pozytywnym zaskoczeniem jest wysoki poziom ilustracji. Zwykle okładki nie mówią zbyt wiele o umiejętnościach rysownika, gdyż grafika na okładce jest tą najbardziej dopracowaną i dopieszczoną. A tu w środku mamy taki sam poziom. Widać, że autorce rysowanie przychodzi bez większego trudu, kadry są dynamiczne, a kreska plastyczna. Wszyscy miłośnicy kotów będą zachwyceni, bo i te stworzenia wyglądają w mandze przeuroczo.

Aby przybliżyć wam trochę fabułę Braci z ulicy, postaram się ująć ją w kilku słowach. Głównym bohaterem jest Tetsushige Tokura, licealista zakochany w mangach o chuliganach i marzący, by się z takowymi zakumplować. Niestety, miasto, w którym mieszka, jest pełne miłych ludzi i brak w nim zbuntowanej młodzieży. Z rozpaczy wywołanej tym stanem rzeczy Tetsushige wpada w wir nauki i staje się najlepszym uczniem najbardziej renomowanego liceum w okolicy. W dodatku totalnym przypadkiem zostaje zaczarowany i za każdym razem, gdy kichnie, zamienia się w… kota. A jeszcze nie wie, że koci świat przepełniony jest przemocą i jego ukochanymi chuliganami.

Manga jest świetną komedią z kotami w roli głównej. Waneko ma najwidoczniej konkurencję w wydawaniu komiksów o kotach. Dla mnie jest to dobra odskocznia od cięższych tytułów. Na mojej półce stoją komedie, do których zaglądam w chwilach, gdy mam ochotę na coś lżejszego, a Bracia z ulicy dołączają do tej kolekcji i raczej prędko jej nie opuszczą.