Manga
Oceny
Ocena recenzenta
8/10postaci: 7/10 | kreska: 8/10 |
fabuła: 8/10 |
Ocena czytelników
Recenzje tomików
Top 10
Królowa i krawiec
- Joou to Shitateya
- 女王と仕立て屋
Lekka, choć dość przeciętna opowiastka o miłości dwóch na pozór całkowicie różnych mężczyzn. Czytadło w sam raz na upalne letnie popołudnia.
Recenzja / Opis
Za oknem gorąco, we wnętrzach budynków najczęściej wcale nie jest chłodniej. Człowiekowi w takich warunkach nie chce się zupełnie nic. Po wyczerpującym dniu ma się ochotę na lody, zimne napoje oraz niewymagające, relaksujące zajęcie. Połóżmy się więc na hamaku, załóżmy na nos eleganckie przeciwsłoneczne okulary i pozwólmy umysłowi odpłynąć w słodki świat romantycznej miłości i… zmarnowanego potencjału?!
Oumi Jouno (tytułowa „królowa”) jest młodym i utalentowanym projektantem wnętrz, pochodzącym z bogatej rodziny, obdarzonym ujmującą powierzchownością oraz aroganckim charakterem. Ponieważ zbliża się jego wystawa, szefowa poleca mu zakład krawiecki, w którym szyte są garnitury ponoć gwarantujące sukces. Właścicielem oraz jedynym pracownikiem tej pracowni okazuje się niespełna czterdziestoletni Tetsuya Shida (tytułowy „krawiec”), który w jednej chwili gasi entuzjazm oraz zarozumialstwo Oumiego. Pomimo złego pierwszego wrażenia zgadza się jednak uszyć dla niego elegancki garnitur. Mężczyźni zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, doskonale się dogadując. Wkrótce rodzi się między nimi uczucie. Aby jednak być razem, będą musieli zmierzyć się z przeszłością Tetsuyi oraz teraźniejszością Oumiego.
Są takie mangi, o których w zasadzie nie wiadomo, co napisać. Niby fajna historia, niby ładna kreska, niby staranne wydanie. Wszystko w porządku, a jednak coś jest nie tak. Ano właśnie, największą wadą wielu podobnych pozycji jest przeciętność. Powielając schematy, nie wnoszą do tematu nic odkrywczego. Nie chcę zostać źle zrozumiana: w zasadzie bardzo lubię przewidywalne rzeczy, zarówno w życiu, jak i w popkulturze. W pewnej chwili jednak przewidywalność przeradza się w coś, czego nikt sobie nie życzy. Nuda. Wyklęte słowo, którego boją się twórcy, zaś odbiorcy krytykują. Nuda to wyznacznik przeciętności. W mandze Scarlet Beriko momentami wieje nudą. Jest sympatycznie i spokojnie, bez zbędnych dramatów, ale miałam wrażenie, że bohaterowie i ich losy nie zostali potraktowani zbyt poważnie. Rzecz jasna, nie życzyłam im (ani sobie) łzawych, tragicznych widowisk, które są raczej ciężkostrawne. Po prostu brakowało tu „tego czegoś”. Czegoś, co czytelnik mógłby uznać za oznakę… no, nie wiem… życia. Nie oczekiwałam wybitnego realizmu, miałam tylko wrażenie, że postacie bytują sobie gdzieś tam, hen, w chmurach.
Oumi jest uroczym, nieco zadufanym w sobie, ale w gruncie rzeczy dobrym paniczykiem z bogatego domu. Obdarzony złowrogim wyrazem twarzy (podobno, bo ja jakoś tego nie dostrzegam) Tetsuya twardo stąpa po ziemi, a skrupulatności pozazdrościłyby mu najlepsze księgowe. Ma także niesamowite szczęście w życiu, gdyż robi to, co kocha, i jeszcze na tym zarabia. Charaktery obu protagonistów zostały nakreślone wyraziście, tak że wymienienie ich cech nie sprawia nam żadnych trudności. Niby mają jakieś wady, ale giną one przy zaletach. Nawet jeśli autorka porusza poważniejsze tematy (wiara we własne siły, spełnianie marzeń), są one potraktowane powierzchownie, bez zagłębiania się i analizowania ich. W końcu to jednotomówka, więc nie oszukujmy się, Scarlet Beriko miała ograniczone pole do popisu, a i tak poszło jej to lepiej, niż innym w podobnej sytuacji. I tu właśnie jest pies pogrzebany. Królowa i krawiec to jedna z tych mang, które wiele zyskałyby na wydłużeniu o co najmniej jeden tom. Zwłaszcza że siostra Oumiego aż się prosi o bliższe poznanie, a poświęcono jej stanowczo za mało czasu.
Czytelnicy znający mangi Scarlet Beriko wiedzą, czego się spodziewać po jej rysunkach. Charakterystycznej, nieco nierównej kreski nie sposób pomylić z żadną inną. Co ciekawe, w pewnym momencie poczułam się nieco zdezorientowana. Na jednym z kadrów podczas łóżkowych igraszek Tetsuya nie wygląda jak Tetsuya. Wiem, że mimika człowieka odczuwającego silną przyjemność może różnić się od tej na co dzień, ale aż tak?! Nie wiem, czy jest to efekt pracy mangaczki, czy któregoś z jej asystentów, ale brawa za element zaskoczenia. Przez sekundkę myślałam, że Oumi uprawia seks z kimś innym. Naprawdę.
Czuję się także w obowiązku wspomnieć o świetnie wydanym tomiku, w formacie nieco większym od standardowego, w serii Jednotomówek Waneko. Okładka jest śliczna, gładka, zaś pod kolorową obwolutą kryje się minikomiks przestawiający dwie wersje historii blizny na twarzy Tetsuyi. Jedna gorsza od drugiej.
Rzeczą, której najbardziej żałuję po przeczytaniu mangi, jest brak kontynuacji. Ach, chętnie siadłabym pod lipą i odpoczęła, popijając mrożoną miętową herbatkę i śledząc dalsze losy seme-królowej i jej ukochanego uke-krawca. A tak zostaje mi tylko rozpuszczony lód.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Shinshokan Publishing |
Wydawca polski: | Waneko |
Autor: | Scarlet Beriko |
Tłumacz: | Karolina Dwornik |
Wydania
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Waneko | 5.2019 |