x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Shorexen
9.02.2020 22:10 Herezja miłości - subiektywna opinia, nie recenzja
Strasznie przewidywalna historia i na dodatek nie wiadomo czy zakończona, czy nie. Trzeci tom kończy się tak jakby kończył się zwykły rozdział, a w samym posłowiu autorka zapowiada drugą część/drugi komiks, który ma być kontynuacją historii, po której ani widu, ani słychu. Większość serwisów pokazuje, że manga jest nadal „w trakcie”, a za to takie mangaupdates nawet kontynuacje zamieściło z podtytułem Beriaru Bunsho, ale o tym to niewiele wiadomo, więc na obecną chwilę nie mam pojęcia jak traktować to pozycję, czy jako zakończony twór, czy też nie. Tak czy siak przez to komiks daje wrażenie z jednej strony niedosytu, a z drugiej zmieszania przez ucięcie opowieści, chociaż w moim przypadku to na plus, ponieważ końcówka strasznie przeciągnięta i momentami już irytująca przez to, że tego typu zabiegi widziałem miliony razy.
Jeśli chodzi o postacie to typowy zbiór charakterów na czele z głównymi bohaterami, którzy niczym szczególnym się nie wyróżniają, no ale jednego to zapamiętam na długo (Asahi), bo jak niektórych „pikantne” sceny mogły zniesmaczać (co zrozumiałe), to mnie zniesmaczał on sam. Niezwykle nieprzystępny do polubienia charakter, przynajmniej dla mnie.
Za to na duży plus kreska, która jest ładna i szczegółowa, a dzięki temu na wiele kadrów patrzyło się naprawdę przyjemnie i sama lektura dzięki temu zyskuje nawet jak historia oraz charaktery do mnie nie przemawiały. Sceny erotyczne według mnie ukazane odpowiednio, były oczywiście momenty przesadzone i pokazujące postaci (szczególnie facetów) w złym świetle, ale pod względem wizualnym przyczepić się raczej nie mogę.
Niestety na duży minus zaliczam ogólne emocje jakie towarzyszyły mi podczas lektury. Było ich niewiele, a jak już to te bardziej negatywne niż pozytywne co tylko pogarsza ostateczne wrażenie.
Wydanie od Studia JG uważam za dobre, ale nie obyło się bez wpadek jak ucięte dymki, czy też dwie literówki (tyle znalazłem). Lecz ogólnie tomiki prezentują się naprawdę ładnie, a i nawet kolorowe strony na początku każdego się znalazły co zawsze na jakiś tam plus.
Podsumowując, herezja miłości nie zaskoczyła mnie niczym, przebrnąłem przez nią bez większych problemów, ale też nie dostarczyła mi zbyt wielu pozytywnych emocji. Dla mnie lektura niestety na raz, ponieważ liczyłem, że jednak mi się spodoba, lecz z drugiej strony nie jest wcale tak tragicznie, gdyż zalety komiks ten posiada, chociażby wspomnianą kreskę. Natomiast jeśli ktoś by mnie zapytał czy tylko dla niej warto przeczytać ten tytuł, to stanowczo odpowiedziałbym nie, ponieważ dodatkowo trzeba po prostu lubić standardowe i przewidywalne romanse, a także mieć swojego rodzaju odporność na niekoniecznie przyjemne sceny seksualne. Manga nie dla każdego i dla mnie również chyba nie, ale z pewnością swoich docelowych odbiorców znajdzie. To tyle ode mnie. Pozdrawiam. ;)
Herezja miłości - subiektywna opinia, nie recenzja
Jeśli chodzi o postacie to typowy zbiór charakterów na czele z głównymi bohaterami, którzy niczym szczególnym się nie wyróżniają, no ale jednego to zapamiętam na długo (Asahi), bo jak niektórych „pikantne” sceny mogły zniesmaczać (co zrozumiałe), to mnie zniesmaczał on sam. Niezwykle nieprzystępny do polubienia charakter, przynajmniej dla mnie.
Za to na duży plus kreska, która jest ładna i szczegółowa, a dzięki temu na wiele kadrów patrzyło się naprawdę przyjemnie i sama lektura dzięki temu zyskuje nawet jak historia oraz charaktery do mnie nie przemawiały. Sceny erotyczne według mnie ukazane odpowiednio, były oczywiście momenty przesadzone i pokazujące postaci (szczególnie facetów) w złym świetle, ale pod względem wizualnym przyczepić się raczej nie mogę.
Niestety na duży minus zaliczam ogólne emocje jakie towarzyszyły mi podczas lektury. Było ich niewiele, a jak już to te bardziej negatywne niż pozytywne co tylko pogarsza ostateczne wrażenie.
Wydanie od Studia JG uważam za dobre, ale nie obyło się bez wpadek jak ucięte dymki, czy też dwie literówki (tyle znalazłem). Lecz ogólnie tomiki prezentują się naprawdę ładnie, a i nawet kolorowe strony na początku każdego się znalazły co zawsze na jakiś tam plus.
Podsumowując, herezja miłości nie zaskoczyła mnie niczym, przebrnąłem przez nią bez większych problemów, ale też nie dostarczyła mi zbyt wielu pozytywnych emocji. Dla mnie lektura niestety na raz, ponieważ liczyłem, że jednak mi się spodoba, lecz z drugiej strony nie jest wcale tak tragicznie, gdyż zalety komiks ten posiada, chociażby wspomnianą kreskę. Natomiast jeśli ktoś by mnie zapytał czy tylko dla niej warto przeczytać ten tytuł, to stanowczo odpowiedziałbym nie, ponieważ dodatkowo trzeba po prostu lubić standardowe i przewidywalne romanse, a także mieć swojego rodzaju odporność na niekoniecznie przyjemne sceny seksualne. Manga nie dla każdego i dla mnie również chyba nie, ale z pewnością swoich docelowych odbiorców znajdzie. To tyle ode mnie. Pozdrawiam. ;)