x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Po niu pierwszego tomu jestem pod miłym wrażeniem. Ten sam humor jaki w „Hellsing`u”. Klimatem też nie odbiega choć mniej ociekania krwi i jadki. Stworzenie konfrontacji między dwoma obozami stworzonymi przez przeciwne siły, moce doba i zła.
Jeśli ten gość za biurkiem ma być w „Stwórcą” to śmiem rzec,że autor ma bardzo zdystansowane podejście do religii,ale chyba to typowe dla japończyków.
Minusem jaki zauważyłem to nagromadzenie japońskich bohaterów wojennych, jak ma być to zgromadzenie się różnych postaci z różnych epok. Jakby nie było innych postaci z kart dziejów Ziemi. Zauważyłem już nie w jednym tytule,że zna danny temat pobierznie i można wyczuć tu i tam pewne błędy. Może nie z typowego ignorandzwa, a bardziej nie wiedzy.
Ciekaw jestem czemu światem alternatywnym jest świat fantazy, pełen elfów i innych stworów. W sumie, po co wysyłać taką grupę w inny czas i ma to odcisnąć jakieś piętno w historii swego świata, jak można plądrować cudzy. Tu pomysł nie jest zły. Choć na początku miałem co to tego wątpliwości.
Jak na początek jest fajnie. Brubo kreślone postacie i tła Hirano zachecają do czytania.
Ocena: 8/10.
Wczoraj przeczytałem pierwszy tom i jestem zadowolony. Stary, dobry Kouta Hirano – ciekawa fabuła, mnóstwo sieczki przeplatanej scenami „od czapy” i ten niewybredny humor w dodatkach.
Nefarius
29.03.2014 11:32 Kouta Hirano ciągle w formie
Twórca Hellsinga nie spoczął na laurach i rozpoczął kolejną mangę, która świetnie się zapowiada. Są historyczne postaci z Japonii (w tym Oda Nobunaga, który tutaj wyjątkową jest postacią drugoplanową, (co wbrew pozorom się świetnie sprawdza)) i z reszty świata (m.in. Hannibal (ten z Kartaginy, nie z filmu :P)), jest ciekawy świat, ciekawie zapowiadająca się fabuła i akcja w wydaniu samurajów z ery Sengoku. Jedynym mankamentem w obecnym momencie jest brak tłumaczenia najnowszych rozdziałów ;/
Jeśli ten gość za biurkiem ma być w „Stwórcą” to śmiem rzec,że autor ma bardzo zdystansowane podejście do religii,ale chyba to typowe dla japończyków.
Minusem jaki zauważyłem to nagromadzenie japońskich bohaterów wojennych, jak ma być to zgromadzenie się różnych postaci z różnych epok. Jakby nie było innych postaci z kart dziejów Ziemi. Zauważyłem już nie w jednym tytule,że zna danny temat pobierznie i można wyczuć tu i tam pewne błędy. Może nie z typowego ignorandzwa, a bardziej nie wiedzy.
Ciekaw jestem czemu światem alternatywnym jest świat fantazy, pełen elfów i innych stworów. W sumie, po co wysyłać taką grupę w inny czas i ma to odcisnąć jakieś piętno w historii swego świata, jak można plądrować cudzy. Tu pomysł nie jest zły. Choć na początku miałem co to tego wątpliwości.
Jak na początek jest fajnie. Brubo kreślone postacie i tła Hirano zachecają do czytania.
Ocena: 8/10.
Kouta Hirano ciągle w formie