Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Saiyuki

Tom 8
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2008
ISBN: 978-83898-9380-2
Liczba stron: 200
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Tomik ósmy, przedostatni z serii Saiyuki, zabiera nas prosto do nieba na spotkanie z Bogiem. Sęk w tym, że Bóg najwyraźniej ma nie po kolei w głowie, a niebiańskie pielesze żywo przypominają czeluście piekielne…

Ale do rzeczy: jak pamiętamy z poprzedniego tomu, Gojo postanowił odłączyć się od przyjaciół i udać się w pogoń za Bogiem, by samemu wymierzyć sprawiedliwość. Przyjaciele zaś, zamiast klasycznie udać się za nim, by wspomagać go duchowo i fizycznie, są na niego wściekli i ruszają dalej bez niego. Brak Goja narusza jednak specyficzną równowagę… Ot, choćby fakt, że Sanzo nie może po równo rozdzielić swojej irytacji pomiędzy niego i Goku i bije wachlarzem mocniej niż zazwyczaj, Hakkai nie może zrobić więcej zakupów, bo nikt mu nie pomoże nosić siatek, Goku jest na granicy przejedzenia… No i oczywiście nikt nie ma zapasowej zapalniczki dla Sanzo. Efekt – cała trójka wraca po nieznośnego kappę, ale bynajmniej nie po to, by mu pomóc, ale żeby porządnie złoić mu skórę…

Po wielu perypetiach (i dość zabawnych incydentach) skompletowana czwórka staje u bram siedziby Boga. Rozpoczyna się ostateczna walka, z dość zaskakującym zakończeniem. Na tyle intrygującym, że radziłabym co bardziej niecierpliwym czytelnikom odłożenie lektury do czasu ukazania się kolejnego tomu.

Za to „ci źli”, czyli Kogaiji i jego drużyna, też nie mają lekko. Tajemniczy doktor Ni, który wziął pod „opiekę” Koga, nie tylko wyleczył mu rany, ale równocześnie zafundował dość intensywne pranie mózgu, zamieniając go w bezwolną okrutną maszynę do zabijania. Dokugaku i Yaone, choć przerażeni tym faktem, postanawiają mimo wszystko przy nim trwać, by go chronić i znaleźć sposób na przywrócenie dawnej osobowości.

Kim jest Ni i co zamierza? Czy dla niego wszystko jest tylko grą, tak jak twierdzi, i czy rzeczywiście jest tylko szalonym naukowcem? Czy Kogaiji odzyska pamięć i wolną wolę? Jak wygląda Hakkai w wersji „bez ograniczeń”? Niestety, na wiele pytań nie poznamy odpowiedzi, przynajmniej nie w tym tomie, a nawet nie w tej serii. Autorka zgrabnie kończy parę wątków, dodaje parę innych, tak że cały tomik czyta się jednym tchem. Walki nabierają tempa, dynamika ruchu postaci znowu na bardzo wysokim poziomie. Nie mówiąc o kresce, która jak zawsze powala dokładnością i urodą. Charakterystyczny, lekko anorektyczny styl Minekury nabiera rozmachu, kadry są czytelne a postacie autentyczne. Niewątpliwie seria Saiyuki należy do czołówki mang shounen, co tom ósmy po raz kolejny udowadnia.

Polskie wydanie ma parę minimalnych zgrzytów stylistycznych, ale są one tak malutkie, że spokojnie można o nich zapomnieć, bo i tak bardzo łatwo można się domyślić, o co tak naprawdę chodziło w zdaniu. Dowcip jest, Sanzo klnie przepięknie, za każdym razem inaczej, Goku drze się konkursowo, ogólnie czyta się przyjemnie, szczególnie że i papier ładny i obwoluta kolorowa – aż przyjemnie taki tomik na półce postawić.

Szyszka, 20 lipca 2008
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 12.2005
2 Tom 2 Waneko 2.2006
3 Tom 3 Waneko 8.2006
4 Tom 4 Waneko 12.2006
5 Tom 5 Waneko 3.2007
6 Tom 6 Waneko 8.2007
7 Tom 7 Waneko 26.11.2007
8 Tom 8 Waneko 3.2008
9 Tom 9 Waneko 7.2008