x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Przemoc z manhwy i recenzja pierwszych stu rozdziałów
bo zawsze w seriach przygodowych i akcji – staram się unikać jakichkolwiek spojlerów, czerpiąc przyjemność z odbywania „podróży” wraz bohaterami.
Tu jest to podróż niemal jednoosobowa, kliknij: ukryte w głąb pokładów własnej mocy.
Recenzja według mnie bardzo dobrze oddaje i opisuje zalety owych pierwszych stu rozdziałów i świata przedstawionego, jednak też sporo opisuje z tego, co będzie w treści. Dlatego warto ją czytać po seansie.
Drogi widzu pierwszych odcinków anime, bądź przyszły Czytelniku serii.
Jeżeli nie znasz Solo Leveling, to na razie nie czytaj recenzji, nie czytaj komentarzy, a oddaj się przyjemności poznawania manhwy, a przynajmniej pierwszych 50 rozdziałów.
Być może podobnie jak ja przerwiesz seans czytelniczy w połowie, ale i tak
„co swoje to obejrzysz i przeżyjesz”.
Na pewno manhwa jest przeznaczona dla większości tych osób, które lubią motyw „od zera”,
Oraz dla tych,
którzy zmęczeni są heheszkowaniem z wielkich, powiewających biustów, czy zmęczeni są gagami z udziałem kolejnych sztampowych haremetek.
Nawet,
jeżeli są tu żeńskie postacie,
to ich atrybuty nie przesłonią Ci kreowanego świata.
Tu centralnym punktem – jest sam w gruncie rzeczy bohater, który przez większą część tej opowieści podąża swoją własną, niepowtarzalną ścieżką.
Post scriptum, dwa zdania o PRZEMOCY w manhwie.
Tu podobnie jak przy anime zostawiam czerwone swiatełko.
Jest przemoc,
w sumie ta opowieść wiele czasu budowane ma zdarzenia na przemocy, i to nie zawsze takiej lekkiej, RPG‑owej.
Autor recenzji chciał umieścić Solo Leveling jako coś pomiędzy OPMem a SAO. Ja to bardziej bym widział jako Naruto, z bishem z „cool™" spojrzeniem w roli głównej, z pominięciem Talk no Jutsu.
Dosłownie, nawet wątek romantyczny między MC, a jego „wybranką” jest tak nędzny i godny politowania, jakby to sam Kishimoto napisał.
Nie wiem gdzie tutaj była dopracowana fabuła (szczególnie uwzględniając ostatnie rozdziały, które całkowicie niszczą mi obraz serii, ale mało kto radzi sobie z kliknij: ukryte cofaniem się w czasie, prawie nigdy to nie wychodzi). Nie wiem też, gdzie ten poważny klimat, bo odnosiłem dość spore wrażenie, że od pewnego momentu opowieść traktowała samą siebie jako swego rodzaju autoparodię, przy czym nie zdawała sobie z tego sprawy. No ale okej, autor recenzji pisał, że całość może ulec jeszcze zmianie wraz z dalszą częścią historii, więc może czepiam się na siłę.
Natomiast muszę się zgodzić – inflacja mocy jest tutaj przepotężna. I to jeszcze tak naprawdę zanim opowieść rozkręciła się na dobre. Co oczywiście znowu – nie jest czymś, co odbieram pozytywnie.
A, na koniec jeszcze dodam, że bardzo mi się podobało, jak seria w którymś momencie zwyczajnie porzuca „mechaniki” levelowania (które jak rozumiem miały być czymś, wokół czego cała historia miała oscylować), mimo, że nadal one istnieją. Porzuca w tym sensie, że nie mają one już później kompletnie znaczenia, gdzieś się jakieś okienka przewiną, ale są praktycznie nieistotne dla całości odbioru, poza poinformowaniem czytelnika, co się dzieje z bohaterem. Śmiesznie to wyszło, chociaż nie wiem, czy był to zabieg celowy.
Jak ktoś lubi sobie pooglądać ładnie narysowana sieczkę z ciekawymi efektami graficznymi oraz ładną i wyraźną paletą barw, bez większego zaangażowania, to polecam sobie pooglądać. Co do czytania, to już nie koniecznie mogę polecić.
PS. Autor chciał nam przekazać, że wybranka MC głoduje, czy o co chodzi? Co się stało z jej kształtami w przeciągu serii? Ilustratorowi niewystarczająco płacono czy jak?
Masz rację
OP zrobione nudno i źle z pomysłem na serie tylko przez pierwsze rozdziały.
Pytacie czym tu się zachwycać. To odpowiem, moim zdaniem...
Kreska, która przekazuje emocje, buduje klimat, kiedy trzeba jest brutalna na granicy z gore. Tu na pierwszy rzut oka widać charakter postaci. Wyraziście, ale w nieprzejaskrawiony według mnie sposób.
Do tego seria przygodowa z OP bohaterem, w której nie ma nachalnego fanserwisu, wielkich biustów, chibi, ani nachalnego haremu z tego co pamiętam.
Czasami brak niektórych wad stanowi sporą zaletę.
No i gość ze słaneusza zmienia się w OP, niczym Arnold, kiedy zaczął ćwiczyc i z chudego chłopaczka [link]
stał się wiadomo [link]
Na koniec i to już tylko moje zdanie – dla mnie świat przedstawiony był ciekawie, bo łączyło w jedną całość zupełną fantastykę z realiami świata współczesnego i miało dodaną strukturę polityczną. Nie działo się w grajdołku X w innym świecie, tylko w bardziej realnych lokacjach.
No i mnie elementy komediowe tu bawiły.
Ale to co trzeba było na poważnie i bez śmieszkowania.
Tylko czytanie musiałam przerwać w połowie, a potem jakoś nie wróciłam do tego. Zmęczyło mnie to maksowanie.
Ale mimo to początek, czy raczej 1/4 naprawdę miała fajny klimat. Dla mnie fajny.
No i fakt, że sam budował swoją siłę.
Póki co żadna inna manhwa, czy manga tego typu nie miała dla mnie tak dobrej kreski i klimatu. Ale jeszcze wiele przede mną :p
A może to kolor?
Cześć osób woli kolor niż cz‑b.
Jeden z głównych rysowników serii – Seong‑rak JANG zmarł 24 lipca 2022 roku z powodu wylewu. Najpewniej dlatego ostatnie rozdziały nie robią specjalnego wrażenia, a epilog wygląda jak rysowany przez asystentów.
A pozostała część komentarza w sumie bardzo mi się podoba, bo mam podobne wrażenia. Inflacja mocy jest aż nazbyt absurdalna, a zakończenie mocno rozczarowuje. Mam też dziwne wrażenie, że autorzy tego webtoona od pewnego momentu chcieli go po prostu jak najszybciej zakończyć. Widać to po bardzo macoszym potraktowaniu całego szeregu postaci i wątków oraz pędzącej na złamanie karku akcji.
Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie dodać, że recenzja powstała na bazie stu rozdziałów, czyli pierwszej połowy manhwy. Komiksy azjatyckie mają bardzo wolny tryb wydawniczy, czego przykładem jest wspomniany na początku Naruto który wychodził w Japonii 16 lat. Dlatego też na Tanuku nie ma praktyki czekania z recenzjami mang i innych komiksów do czasu ich zakończenia.
A, to miałoby sens. Chociaż mam wrażenie, że już wcześniej można było zauważyć znaczące wyszczuplenie Cha. W ogóle tak mi teraz przyszło do głowy, że dokładnie to samo stało się z Hinatą na przestrzeni lat! Przypadek? Tak sądzę.
A w adaptacji bardzo rzadko trzymają się materiału plus dobrze odwzorowują projekty postaci.
I jeszcze w tym przypadku musieliby przekazać pewien istniejący rozmach i czasami naturalizm.
Sama stawiałam na bardziej on model studio jak Madhouse czy ufotable z ich niebieskim filtrem ale będąc szczerą gdybym lubiła Solo Leveling to bardzo bym się cieszyła z wyboru A1. Animacja mnie znacznie bardziej obchodzi niż bycie on model a styl tego studia jest moim ulubionym( oczywiście Bones tutaj króluje ). Tak czy siak bardziej martwiłam bym się czy Crunchyroll znowu nie zawali i nie wymyśli 12 odcinków na cały sezon jak było z The God of High School.
I tak się burzy nadzieję :p
Wiem, że animacja jest bardzo ważna w takich produkcjach,
Ale mi się niesłychanie podobała stylistyka SL. I to pod każdym względem,
a deformacje w tym przypadku, to jak zabieranie dziecku cukierka :p
Solo Leveling to jest seria akcji więc animacja jest tu najważniejsza, ale jesli chcesz przykład jak ta deformacja wygląda tu masz sakugę jednego z animatorów, który pracuje często z A1 np. przy SAO czy Blue Exorcist [link] . Dla mnie to wygląda świetnie.
o tyle sekwencje animacyjne w ogóle nie robią na mnie wrażenia i stanowią rolę służebną wobec fabuły i oglądam je jak pewną całość, czy ciągłość akcji.
No chyba, że są to sceny układów tanecznych xd, ale tutaj takich nie będzie xd
Więc nadal bardziej mnie interesuje tu, jaki będzie sposób kadrowania i czy spróbują choć trochę (albo i bardzo) oddać ducha oryginału
Będzie trochę inaczej wyglądać, znając styl A1 bardziej miękko.
Szkoda
Pewnie tak mu się ciśnienie podniosło, że mu spartaczą projekty postaci i ogólnie, cały ten męski klimat opowieści pewnie zamienią w kolejne przygody beksy „od zera do bohatera.”
Szkoda, bo rzadko widzę produkty tak doborowych rysowników jak ten pan. I bez znaczenia czy to był jego talent, czy też ciężka praca – finalnie jego rysunek był chyba jedynym, który mi się w jakimkolwiek dotąd czytanym komiksie aż tak podobał wizualnie.
Dynamika, postacie, klimat. Wszystko to umiał stworzyć.
Szkoda.
Re: Szkoda
Nie wiem co to jest „męski klimat” ale stawiam, że anime widząc, że to będzie A1 będzie prawie 1 do 1 jak większość ich nowszych adaptacji.
Oczywiście szkoda ale nie powiedziałam bym, że w manhwa/mangach doborowi rysownicy to rzadkość. Sama jestem fanką np. Kazue Kato( Blue Exorcist ), która tak detalicznie rysuje, że często nie wyrabia się z dokończeniem wszystkich kartek i część jest w szkicach( w tomikach jest rysunek dokończony ) czy Adachitoka( pod tym pseudonimem są dwie ilustratorki, których pierwszą mangą był Alive ) gdzie widziałam ogromne zmiany z prostych rysunków z pierwszego tomu Alive na jedne z najbardziej estetycznych w stylu jakie kiedykolwiek widziałam i które są znane z ich mangi Noragami. Nie mogę też nie wspomnieć o Kazuhiro Fujita, który tak dynamicznie rysuje sceny akcji, że obie próby adaptacji Ushio&Tora nawet w 1% nie dorównują w tym mandze. A to tylko trzy przykłady.
Re: Szkoda
Re: Szkoda
Ogólnie widzenie jak artysta się rozwija jest niesamowite^^ Jak wspominałam poprzez czytanie Alive i później Noragami wiedziałam jak Adachitoka się rozwijały. Porównanie pierwszego rozdziału Alive nawe do dosłownie następnego tomu to prawie jak widzenie dwóch zupełnie innych styli( gorąco zresztą Alive polecam bo to jedna z najlepszych mang jakie czytałam ). Też innym ciekawym przypadkiem był Seishi Kishimoto, kiedy zaczął 666satan jego styl rysunku był niesamowicie podobny do jego brata bo razem się wychowali ale z biegiem mangi stworzył własny całkowicie odmienny od Masashiego styl. Po drugim timeskipie nie ma już zbyt wiele wspólnego z kreską Naruto.
Re: Szkoda
Ryuki…. To był sarkazm xd
kliknij: ukryte
Wiem, z jakiego powodu teoretycznie zmarł.
kliknij: ukryte Wiem też, że z powodu nagłego, gwałtownego stresu – można mieć bardzo poważne konsekwencje zdrowotne. Zwłaszcza, że to nie był dwudziestolatek.
Mnie się jego styl bardzo podobał i nie ukrywam też, że wolę jego kolorowanki ;) niż czyjkolwiek inny, cz‑b rysunek.
Do dziś pamiętam niektóre kadry. Zwłaszcza postacie męskie, silne, wyraziste. Nie musiał karykaturalnie wykrzywiać twarzy, żeby pokazać np gniew.
Aż sobie dokończę „czytanie” kiedyś.
Nawet mimo tego, co działo się z fabułą od pewnego momentu ;p
W sumie to nie jest coś, co według mnie warto animować, ale skoro było na 6ym bodajże miejscu wśród wartych zrobienia anime – mang/mahw/webtonów…
Zawód
Niestety tytuł w którym im dalej tym mniej sensu a coraz bardziej wszystko męczy. Główny bohater robi się op do skrajnie śmiesznych poziomów i następuje to zbyt szybko. Żaden balans ani ekonomia od pewnego momentu nie istnieje tak samo jak sypie się logika świata.
Postacie są w większości przypadków czysto epizodyczne a ich rola sprowadza się do ładnego wyglądania (wszystkie kliknij: ukryte poznane niewiasty
Dotrwałem do momentu kiedy było jeszcze ok tj. koniec pierwszej części oraz zerknąłem co dalej się dzieje ale nie dokończyłem.
Szkoda bo art ładny i zapowiadało się zdecydowanie ciekawiej niż się potoczyło.
Re: Zawód
Czyli do którego momentu warto to czytać /oglądać?
kliknij: ukryte OmG, naprawdę to się zmienia w kolejny haremik bez polotu?? :(
Re: Zawód
dobrej części zostało. Moim zdaniem lepiej jakby tam był trochę harem. Jakby tam były elementy chociażby [
kliknij: ukryte zainteresowania innymi ludźmi i aby mieli jakąś rolę to nie byłoby źle. Jest za to tak, że pojawiają się pewne postacie nie mają żadnego wpływu na fabułę na dłuższą metę. Główny bohater jest zaś oderwany kliknij: ukryte od rzeczywistości i nudny
Re: Zawód
Oglądając animację do tej opowieści znalazłam to
[link]
Odpowiedź na komentarz użytkownika Bez zalogowania
Re: Zawód
Ja sama porzuciłam lekturę po 1 sezonie przez przepakowanie głównego bohatera i ogólną nudę. A szkoda, bo jak pisali przede mną zapowiadało się ciekawie i rysunki i sceny walk bardzo mi się podobały.
Re: Zawód
Na razie 60 rozdziałów miałam połknięte w 1 dzień, a teraz tylko skuuuubię i jakoś wolno mi idzie.
Re: Zawód
Realistyczne fantasy, g o r e , miejscami horror
No i nie spodziewałam się aż tyle GORE, to fakt.
Powinien być tag PRZEMOC. kliknij: ukryte bo szlachtują tu nie tylko potwory, ale i ludzie – ludzi i to miejscami dość realistycznie.
Albo tag HORROR.
Albo i jedno i drugie. Nawet jeżeli są też lżejsze momenty
Solo Leveling po 179 rozdziale (koniec?)
Solo Leveling po 124 i 125 rozdziale
Solo Leveling po 110 rozdziale
Solo Leveling po 24 rozdziale
Re: Solo Leveling po 24 rozdziale
Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Co do adaptacji, na wiosnę ma być anime na podstawie Tower of God również koreański Webtoon więc szansa jest( sama chętnie obejrzę TOG chociaż jestem tam daleko w tyle ). Ogólnie niedawno w końcu zaadaptowali( jak mizernie to już na marginesie ) Radiant francuski komiks ala manga^^ i oczywiście było już sporo Manhw adoptowanych przez Japończyków więc wszystko przed nami. Chociaż oczywiście sukces TOG da większą szanse na anime Solo Leveling( osobiście się tym nie jaram… nadal jestem na 18 rozdziale i kto wie czy wrócę ) jak i innych serii komiksów internetowych, adaptacja takiego DICE byłaby miodna.
No ale pamiętaj zawsze anime może być zrobione przez studio jak TOEI czy Naz albo TMS i będziesz mieć szansę na ładny pokaz slajdów zamiast świetnej animacji.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika I.
Solo Leveling po 63 rozdziale
Czytać dalej czy nie czytać o to jest pytanie.
Tak na marginesie co do 18 rozdziału, miło byłoby gdybym tak uważała zmianę w wyglądzie bohatera na plus by się tym podekscytować, tego typu fanserwis niestety spływa po mnie jak po kaczce…Dice zrobiło to lepiej.
Re: Czytać dalej czy nie czytać o to jest pytanie.
A wygląd w 18 rozdziale na pewno na lepsze. Dużo lepiej niż zmiana Asty w BC
XD
Bohater
No a co, jeśli zrobią z nim to, co z Banem i na początek dadzą beksę, to i szkoda będzie patrzeć.
Ale jeśli by to zrobili porządnie (zwłaszcza animacje walk) , to chętnie popatrzę.
Re: Bohater
Wygląda lepiej od Asty bo są lepsze proporcje ale i tak mi się nie podoba a próba wymuszenia wow reakcji spaliła na ryku śmiechu. Do teraz upiększenie głównego bohatera w ten sposób spodobało mi się jedynie w Dice. Pomińmy, że to pierwotne założenie webtoona i, że główny bohater tam to strasznie sympatyczny dzieciak z nerdowskimi zainteresowaniami( to porównanie się do Spidermana mnie rozbroiło ) ale najważniejsze było jak to poszło. A raczej jego problem zawsze był w charakterze i odpychaniu ludzi nie w wyglądzie. Był tak swoją „brzydotą” zaaferowany, że nawet nie zauważył, że miał dobrego przyjaciela pod nosem.
Re: Bohater
Caly ten 18y możesz pominąć, na razie do 60tego już się z czymś takim nie spotkałam, może autor pomysłu został obśmiany za ten jeden rozdział (nie wnikam).
Później nawet jeżeli jest raz moment kreacji bohatera na ciacho, to jest w miarę sensownie ubrany ;p i żadnego fanserwisu dalej już nie zauważyłam. W dodatku w ubraniu nie wygląda jakby był przypakowany nadmiernie.
Możesz jeszcze sobie doczytać do ok 50+ bo mnie jedna mała akcja (niepotrzebne odkrycie kart) trochę zniechęciła do tytułu i od chyba 50tego tak sobie tylko patrzę co dalej i czy moje przewidywania się sprawdzą (a nie chcę sobie spojlerów zapuszczać)
No do 50tego było kilka udanych momentów, zwłaszcza podoba mi się pewien motyw, ale nie będę Ci psuć ewentualnej zabawy ;)
No i mam nadzieję, że po 60tym jeszcze coś ciekawego będzie, bo jak na razie wkrada się stagnacja i przewidywalność nawet w drobnych rzeczach, czyli jakby powtórka z Inuyashy.
Ale mimo wszystko kreska, kolory, ogólnie grafika mi się tu bardzo podoba, zazwyczaj ruch postaci jest nieźle „zanimowany”, że w sumie tylko mi „do szczęścia” brakuje zobaczenia animacji walk, które czasem kuleją rysunkowo, bo jak znam życie to całą resztę sknocą (oryginał jako całość wizualnie naprawdę robi na mnie wrażenie)
Jestem niestety przekonana, że jak będzie do tego ekranizacja, to sporo gorsza względem pierwowzoru, pewnie i przesadzona ekspresja mimiczna, do tego mocniej wygładzeni bohaterowie i kreska, bardziej będzie fanserwisowa i podobnie brzydkie, acz standardowe potraktowanie S. L. jak w przeszłości innych koreańskich pierwowzorów. Czyli „robimy po swojemu, bo lepiej wiemy, czego widzom potrzeba” :/
Oby to było tylko moje pesymistyczne w tym względzie spojrzenie.
Re: Bohater
Natomiast God of high school został zmasakrowany przez limit 12 odcinków. Co zabawne webtoon ma ogromną ilość niepotrzebnym powtórzeń więc nawet z ponad 100 rozdziałami spokojnie zmieściliby się w 20 odcinkach. Jednak niestety tak się nie stało. To spowodowało, że wprowadzenie elementów super naturalnych w anime wyszło znikąd a jakiekolwiek dodatkowe informacje umarły. Chociaż moje porzucenie było z innego powodu, głównie przez zmianę walki z Iipyo oddanie jej Moriemu zamiast Mirze było najgorszym środkowym palcem dla naprawdę świetnego momentu dziewczyny. Jej pokonanie Iipyo w czasie gdy używał własnego Charyeoka i przekabacenie na swoją stronę widowni było naprawdę dobrym momentem. Jednak ta adaptacja miała naprawdę świetną animację i jej dyrektor później zajął się niesamowicie dobrym anime do Jujutsu Kaisen więc coś dobrego z tego wyszło.
Co do ekranizacji Solo Leveling to jej poziom zależy od studia( dokładnie to styl animacji ), ilości odcinków na rozdziały oraz czasu danemu na realizację bo on jest najważniejszy jeśli chodzi o poziom animacyjny. Ogólnie patrząc się na grafikę prawdopodobnie mniej deformacyjne studio by wyszło lepiej( osobiście wolę ten rodzaj animacji dlatego przepadam za Bones czy A1 ) jak ufotable, I.G czy Mappa w momencie gdy nie ma 20 innych tytułów na karku. Problem wtedy byłby z czasem i kto by się zdecydował na finansowanie. Jeśli miałaby być to dobra adaptacja to ktoś lepszy niż crunchyroll.
102 CHAPTER 10/10
Solo Leveling po 12 rozdziale
Re: Solo Leveling po 12 rozdziale