x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Ok, skończyłem.
Czy jest to najfajniejsza manga o sztukach walki? Cholera wie. Jedno jest pewne: jedna z bardziej realistycznych. Nasi dzielni wojacy nie wychodzą poza ligę amatorską. Nie walczą o mistrzostwo Japonii i Świata. To dobrze, bo zazwyczaj wychodzi to sztucznie. Druga strona medalu polega na tym, ze gdy nie walczy się o te wysokie stawki, to nie ma tych emocji. Mnie to nie przeszkadzało. Zmaganiom na arenie MMA towarzyszą najczęściej znakomite komentarze techniczne i przeróżne podśmiechujki. Paleta postaci jest różnorodna i ciekawa. Wszystkich da się lubić. mamy przyjaźnie i drobne miłostki (bardziej jako element komediowy niż pełnoprawny romans). Całość jest lekka i przyjemna. Endo ma ładną klasyczną kreskę i własny styl. Może nie jest superefektowny, ale nie da się mu niczego zarzucić.
Tym samym chyba będzie to mocne 8/10. Dlaczego tak mało, czy też dużo jak kto woli. Jest to jedna z lepszych mang w temacie. Nie wlecze się w nieskończoność. Z drugiej strony brak jej tego dramatyzmu i jakiejś fabularnej głębi.
END
Czy jest to najfajniejsza manga o sztukach walki? Cholera wie. Jedno jest pewne: jedna z bardziej realistycznych. Nasi dzielni wojacy nie wychodzą poza ligę amatorską. Nie walczą o mistrzostwo Japonii i Świata. To dobrze, bo zazwyczaj wychodzi to sztucznie. Druga strona medalu polega na tym, ze gdy nie walczy się o te wysokie stawki, to nie ma tych emocji. Mnie to nie przeszkadzało. Zmaganiom na arenie MMA towarzyszą najczęściej znakomite komentarze techniczne i przeróżne podśmiechujki. Paleta postaci jest różnorodna i ciekawa. Wszystkich da się lubić. mamy przyjaźnie i drobne miłostki (bardziej jako element komediowy niż pełnoprawny romans). Całość jest lekka i przyjemna. Endo ma ładną klasyczną kreskę i własny styl. Może nie jest superefektowny, ale nie da się mu niczego zarzucić.
Tym samym chyba będzie to mocne 8/10. Dlaczego tak mało, czy też dużo jak kto woli. Jest to jedna z lepszych mang w temacie. Nie wlecze się w nieskończoność. Z drugiej strony brak jej tego dramatyzmu i jakiejś fabularnej głębi.
polecam