x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Wow, jakoś nie spodziewałam się że ktoś tu doda mangę bez adaptacji i polskiego wydania :D
Jedna z niewielu mang, które śledzę w miarę na bieżąco. Kompletne wariactwo, przy którym Beastars to szczyt sensu i logiki. Ponieważ tym razem autorka pisze o ludziach, komplikatorem relacji (i między jednostkami, i na poziomie społeczeństwa) został nie gatunek, a wiek. Dostajemy antyutopię, w której problemy Japonii z dzietnością (i nie tylko) znacznie się pogorszyły i wymusiły zmiany we wszystkich możliwych aspektach, od wartości, przez organizację życia społecznego, po biologię. Najwyższym dobrem stała się młodość. Symbolem największego zła w tej nowej rzeczywistości, starannie tępionym przez jednostki specjalne, jest natomiast święty Mikołaj, przedstawiciel znienawidzonej starości.
Wspominałam, że tutaj w Mikołaja mogą się zmienić przedstawiciele określonego rodu? A ostatnim jest czternastoletni główny bohater? I że Mikołaj jest napakowany i ma supermoce? I że w rankingu najdziwniejszych rzeczy w tej mandze ta raczej nie załapałaby się na podium?
Już nawet nie próbuję się w tym połapać, patrzę i z radością czekam, co też autorka zaserwuje teraz…
Jedna z niewielu mang, które śledzę w miarę na bieżąco. Kompletne wariactwo, przy którym Beastars to szczyt sensu i logiki. Ponieważ tym razem autorka pisze o ludziach, komplikatorem relacji (i między jednostkami, i na poziomie społeczeństwa) został nie gatunek, a wiek. Dostajemy antyutopię, w której problemy Japonii z dzietnością (i nie tylko) znacznie się pogorszyły i wymusiły zmiany we wszystkich możliwych aspektach, od wartości, przez organizację życia społecznego, po biologię. Najwyższym dobrem stała się młodość. Symbolem największego zła w tej nowej rzeczywistości, starannie tępionym przez jednostki specjalne, jest natomiast święty Mikołaj, przedstawiciel znienawidzonej starości.
Wspominałam, że tutaj w Mikołaja mogą się zmienić przedstawiciele określonego rodu? A ostatnim jest czternastoletni główny bohater? I że Mikołaj jest napakowany i ma supermoce? I że w rankingu najdziwniejszych rzeczy w tej mandze ta raczej nie załapałaby się na podium?
Już nawet nie próbuję się w tym połapać, patrzę i z radością czekam, co też autorka zaserwuje teraz…