x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Kiedy obejrzałam anime uważałam, że jest ono nadzwyczaj dobre – dopiero gdy przeczytałam całą mangę zrozumiałam jak wiele w anime zabrakło do poziomu swego pierwowzoru. Szkoda, że zamknęli w ten sposób serię animowaną, bo to co się dzieje po ósmym tomie jest niesamowite.
Momentami postać Motoharu mnie strasznie drażniła – to co wyczyniał było dla mnie nie do ogarnięcia i chwilami krzyczałam do niego „Nosz mać! Weź się w garść chłopie”. Strasznie się cieszę, że nie część drugoplanowych postaci pojawiała się w niektórych rozdziałach, że nie zapomniano o nich, że nie wprowadzono masy nowych. kliknij: ukryte Cieszę się również, że całość skończyła się dobrze.
Ciekawe manga.
piękna historia
Perypetie głównych bohaterów są zawiłe i trwają na prawdę.. długi okres czasu, bo ok 10 lat. Dużo się dzieje, dużo się zmienia i można poznać dobrze wszystkich bohaterów (w końcu 16 tomów!) i się z nimi utożsamić w większym bądź mniejszym stopniu.
Polecam koneserom dobrego romansu, gdzie nie wszystko jest pięknie, kolorowo i wypchanie różowymi jednorożcami. :)
zdecydowanie tak
Pozory mylą
Co mnie zaskoczyło? Że Yano i Nanami szybko stali sie parą, co jak wiadome nie jest częstym przypadkiem w tego typu mangach. Generalnie zakochani w sobie bochaterowie dwoją się i troją, żeby ze sobą być (albo jedna ze stron nie jest świadoma swoich uczuć) a sama manga kończy się wtedy, kiedy nareszcie obydwoje zrozumieli co do siebie czują. W Bokura ga Ita mamy trochę inny przypadek. To juz są perypetie, które potrafią przytrafić się w związku. Poza tym dochodzi problem przyszłości…
Nietypowo, bo generalnie takich mang nie czytuję, ale polecam ten tytuł. Ja jestem odporna na takie dramaty, aczkolwiek, czytając ostatni chapterek mangi zrobiło mi sie strasznie smutno… Mam nadzieję, że kiedyś doczekam sie polskiego wydania.
mam tylko pytanie do osób bardziej poinformowanych: czy manga kończy się na rozdziale 58.1 (tom 13)?…wydaje mi się, że nie (w końcu nie wydaje mi się, żeby była „zakończona”), tak więc jeśli wiadomo komuś kiedy ewentualnie wpłynie do sieci ciąg dalszy – proszę o info :) emerald.city11@gmail.com