x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
A ja się dla odmiany zgadzam z zachwytami recenzentki, bo manga mnie urzekła – a zwłaszcza Mamirin, kocham ten jej charakterek :D Nie lubiłam za to jej rywalki w miłości, nawet po bliższym poznaniu (najlepszą „tą trzecią” od Yazawy pozostaje Body‑ko).
Dawno nie widziałam romansu, w którym rozstania, powroty, umawianie się z innymi ludźmi i wszystkie inne zawirowania nie wydawałaby się faktycznie przemyślane i potrzebne, żeby bohaterowie dojrzeli i poukładali sobie, czego chcą. A jeszcze do tego urocza kreska i humor. Jedyny mini‑zgrzyt to końcowa decyzja Midori o przyszłym zawodzie, a raczej to, że najwidoczniej podjęła ją już w liceum, chociaż nic na ten wybór nie wskazywało…
Jak dla mnie – jedna z najlepszych mang Yazawy :D Cenię ją chyba nawet wyżej od Nany (ma zakończenie i nie popada w nadmierne plątanie relacji między bohaterami), chociaż nadal nieco niżej od Kagen no Tsuki.
M
AnimeLike
10.09.2014 15:55 Nie podoba się.
Mnie też to nie przekonuje.
M
MoonDancer
17.08.2014 22:53 Raczej się zawiodłem
Zachęcony recenzją postanowiłem przeczytać tą mangę… i niestety się zawiodłem. Główna bohaterka nie przypadła mi do gustu, strasznie mnie denerwowała. Aktualnie jestem na 26 rozdziale i troszkę się wyrobiła, ale jej ciągły płacz i rozchwianie emocjonalne doprowadzał mnie do szewskiej pasji. Poza tym, od bardzo dawna pojawiła się główna para której tak bardzo NIE kibicuję. Serio, ten ich związek wydaje mi się toksyczny. kliknij: ukryte Mu bardziej zależy na innej kobiecie, ale jest z główną bohaterką bo ma problemy emocjonalne i kogoś potrzebuje, kto by go wspierał, ona zakochana w nim bezgranicznie, chociaż ten cięgle ją rani, ale wierzy że kiedyś się zmieni. Być może tylko ja to tak odbieram, ale to bardziej patologia nić romans.
No cóż, bardzo mi przykro jeśli ktoś się zawiódł moim poleceniem, bywa że gusta się nie pokrywają.
Szczerze powiem, że w zasadzie zgadzam się z tymi zarzutami: to prawda, że ich związek wyglądał w tamtym momencie bardzo nieciekawie, na pewno nie było to zdrowe ani dobre dla żadnego z nich, jednak… Moim zdaniem trafnie ujęto tę problematykę i to, dlaczego im nie grało. I może ze względu na swoje doświadczenia uważam, że zachowanie bohaterów jest bardziej realistyczne, niż chciałabym to przyznać – i w jej, i w jego przypadku. Co więcej, sytuacja zostaje rozwiązana (trochę dalej) w moim zdaniem dojrzały sposób, bo oni się uczą na błędach. I faktycznie zmieniają postępowanie względem siebie. Midori przecież nie dawała się bez końca wykorzystywać w imię miłości i udawać, że wszystko jest w porządku, prawda? A Akira w końcu zrozumiał, jak bardzo nie w porządku jest jego zachowanie. Nie chciałam się nad tym rozwlekać w recenzji, żeby nie zaspoilerować ludziom fabuły, ale właśnie to mi się w tej mandze podobało. Nigdy nie napisałam też, że romans jest idealny :)
A jeśli chodzi o bohaterkę, to cóż, już kwestia gustu. Ja lubię takie emocjonalne bohaterki, moim zdaniem nigdy nie płakała bezsensu i bez powodu. I moim zdaniem jej zachowanie było naturalne, niewymuszone.
MoonDancer
18.08.2014 08:37 Re: Raczej się zawiodłem
Cóż, gdy doczytam do końca to jeszcze się wypowiem. Nie chcę twierdzić że cała manga jest zła, skoro zaszedłem tak daleko i nie rzuciłem jej w diabły. To wciąż przyjemne slice of life. Napisałem co mi zgrzyta i dlaczego się zawiodłem, ale w sumie powinienem napisać dla równowagi również to co mi się spodobało. A jest takich parę rzeczy – np, barak typowego motywu kopciuszka i zazdrosnych dziewczyn którym on skradł ich księcia (pisze skrótowa ale można się domyślić o co chodzi). Ogólnie, pomijając to co napisałem w pierwszym poście, to w większości z recenzją się zgadzam. I to że mają realistyczne a nie wydumane problemu również na plus. Z końcową oceną również na razie się wstrzymam. A co do głównej bohaterki, cóż, nie mój typ dziewczyny, w prawdziwym życiu nie chciałbym spotykać się z kimś takim :P
A pewnie, bardzo zachęcam do zostawienia komcia po skończeniu, bo jestem bardzo ciekawa, jak dobierzesz całość po skończeniu :D I cieszę się, że jednak tak całkiem nie nakłamałam w tej recenzji ;)
Dawno nie widziałam romansu, w którym rozstania, powroty, umawianie się z innymi ludźmi i wszystkie inne zawirowania nie wydawałaby się faktycznie przemyślane i potrzebne, żeby bohaterowie dojrzeli i poukładali sobie, czego chcą. A jeszcze do tego urocza kreska i humor. Jedyny mini‑zgrzyt to końcowa decyzja Midori o przyszłym zawodzie, a raczej to, że najwidoczniej podjęła ją już w liceum, chociaż nic na ten wybór nie wskazywało…
Jak dla mnie – jedna z najlepszych mang Yazawy :D Cenię ją chyba nawet wyżej od Nany (ma zakończenie i nie popada w nadmierne plątanie relacji między bohaterami), chociaż nadal nieco niżej od Kagen no Tsuki.
Nie podoba się.
Raczej się zawiodłem
Zamaskowano spoiler. Moderacja
Re: Raczej się zawiodłem
Szczerze powiem, że w zasadzie zgadzam się z tymi zarzutami: to prawda, że ich związek wyglądał w tamtym momencie bardzo nieciekawie, na pewno nie było to zdrowe ani dobre dla żadnego z nich, jednak… Moim zdaniem trafnie ujęto tę problematykę i to, dlaczego im nie grało. I może ze względu na swoje doświadczenia uważam, że zachowanie bohaterów jest bardziej realistyczne, niż chciałabym to przyznać – i w jej, i w jego przypadku. Co więcej, sytuacja zostaje rozwiązana (trochę dalej) w moim zdaniem dojrzały sposób, bo oni się uczą na błędach. I faktycznie zmieniają postępowanie względem siebie. Midori przecież nie dawała się bez końca wykorzystywać w imię miłości i udawać, że wszystko jest w porządku, prawda? A Akira w końcu zrozumiał, jak bardzo nie w porządku jest jego zachowanie. Nie chciałam się nad tym rozwlekać w recenzji, żeby nie zaspoilerować ludziom fabuły, ale właśnie to mi się w tej mandze podobało. Nigdy nie napisałam też, że romans jest idealny :)
A jeśli chodzi o bohaterkę, to cóż, już kwestia gustu. Ja lubię takie emocjonalne bohaterki, moim zdaniem nigdy nie płakała bezsensu i bez powodu. I moim zdaniem jej zachowanie było naturalne, niewymuszone.
Re: Raczej się zawiodłem
Re: Raczej się zawiodłem