Dobranoc, Punpunie
Recenzja
Wydawnictwo Kotori zaskakuje. Znani są głównie z tytułów lekkich i przyjemnych (co nie znaczy, że kiepskich, przeciwnie!), ostatnio zaskoczyli Made in Abyss, które lekkim jedynie się wydaje, a teraz mamy skok na głęboką wodę. Dobranoc, Punpunie jest ciężkie i gęste jak smoła, a z tego, co słyszałem, dalej będzie tylko gorzej. Dla jasności: nie jest to opowieść mroczna, nie koncentruje się na przemocy i seksie, za to pod względem egzystencjalnym i psychologicznym lektura ciąży bardzo mocno.
W pierwszym tomie polskiego wydania (obejmującym dwa tomy oryginalnego) z oczywistych względów nacisk został położony na poznawanie postaci i, uch, są one boleśnie wręcz niedoskonałe. Głównym tematem serii niewątpliwie będzie dorastanie obserwowane z perspektywy tytułowego Punpuna oraz jego kolegów (którzy w momencie rozpoczęcia akcji są mniej więcej pięcioklasistami). To naturalnie, że niewiele jeszcze rozumieją i że kierują się impulsami oraz emocjami, które dopiero uczą się nazywać, budzą więc tym sympatię. Dorośli w tej mandze nie mają jednak takiej taryfy ulgowej. Raz po raz obserwujemy, jak zawodzą samych siebie i, co gorsza, również dzieci, na które mają wpływ. Wizja, że w przyszłości staną się one takie jak ich opiekunowie, jest przerażająca, ale na razie manga nie oferuje innej. Promyki nadziei można dostrzec w chwilach szczęścia i wytchnienia, obecnych tutaj bardziej „pomimo” niż „dzięki” czemukolwiek. Swoistą reakcją i formą radzenia sobie ze światem w całej jego niedoskonałości jest również mocno zaznaczone poczucie humoru oraz spoglądanie na życie bohaterów z surrealistycznej, a momentami nawet absurdystycznej perspektywy. Nie ma tu żadnej świętości, Inio Asano ma ambicję przedstawiania rzeczy „jakimi są”, niezależnie od kosztów. W tym kontekście można też interpretować ukazywanie protagonisty i jego rodziny w formie naszkicowanych, karykaturalnych ptaszków– to zarazem absurdyzm, jak i przedstawienie tych postaci z uniwersalnej perspektywy.
Poza nimi manga jest narysowana realistycznie, momentami fotorealistycznie; ba, przy tworzeniu wielu teł autor posiłkował się zdjęciami i modelami 3D. Efekt jest oszałamiający, to jedna z najpiękniejszych mang, jakie czytałem w ostatnich latach. To bogactwo tak graficzne, jak i charakterologiczne, którym można by obdzielić kilka innych komiksów. Zdecydowanie jest więc warta swojej ceny. Około 50 złotych to sporo, ale dostajemy za tę kwotę aż 400 stron, perfekcyjnie przy tym wydanych. Całostronicowe grafiki prezentują się cudownie, a o tłumaczeniu nie mogę powiedzieć złego słowa. Tekstu było mnóstwo, i to w bardzo różnorodnych stylach. Język dorosłych, dzieci, sceny naturalistyczne, surrealistyczne – wszystkie elementy mają pasujący, indywidualny styl. Cieszy, że wybitny komiks został wydany w tak stosowny sposób.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Kotori | 9.2019 |
2 | Tom 2 | Kotori | 1.2020 |
3 | Tom 3 | Kotori | 6.2020 |
4 | Tom 4 | Kotori | 2.2021 |
5 | Tom 5 | Kotori | 4.2021 |
6 | Tom 6 | Kotori | 7.2021 |
7 | Tom 7 | Kotori | 11.2021 |