x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w polityce prywatności.
Druga wydaje się napisana nieco na siłę, jakby autor chciał po prostu kontynuować popularną opowieść i musiał szybko coś wymyślić, a nie planował tego od początku.
Tak właśnie było (no dobra, tak naprawdę to większość fabuły była wymyślana na bieżąco, ale jakiś plan z grubsza był). Buronson i Hara zamierzali zakończyć całą historię na pokonaniu Raoh, ale przez ogromną popularność mangi wydawca naciskał na jej kontynuowanie. Chcąc, nie chcąc, twórcy ciągnęli to dalej, a efekty – jak widać – były średnie, zwłaszcza przy końcówce (recenzent jest dla niej wyjątkowo łagodny, mnie na ten melodramat słów brakuje).
Co ciekawe, bardzo widocznie od drugiej części odbili się też fani. Jeśli popatrzy się na adaptacje, spinoffy i tym podobne, większość z nich jest związanych tylko z pierwszą częścią, postacie z dwójki pojawiają się okazjonalnie w grach, a ten nieszczęsny epilog jest konsekwentnie ignorowany. Ostatnie tomy nigdy też nie doczekały się adaptacji anime.
Tak właśnie było (no dobra, tak naprawdę to większość fabuły była wymyślana na bieżąco, ale jakiś plan z grubsza był). Buronson i Hara zamierzali zakończyć całą historię na pokonaniu Raoh, ale przez ogromną popularność mangi wydawca naciskał na jej kontynuowanie. Chcąc, nie chcąc, twórcy ciągnęli to dalej, a efekty – jak widać – były średnie, zwłaszcza przy końcówce (recenzent jest dla niej wyjątkowo łagodny, mnie na ten melodramat słów brakuje).
Co ciekawe, bardzo widocznie od drugiej części odbili się też fani. Jeśli popatrzy się na adaptacje, spinoffy i tym podobne, większość z nich jest związanych tylko z pierwszą częścią, postacie z dwójki pojawiają się okazjonalnie w grach, a ten nieszczęsny epilog jest konsekwentnie ignorowany. Ostatnie tomy nigdy też nie doczekały się adaptacji anime.