Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Do Adolfów

Tom 2
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-80961-78-4
Liczba stron: 608
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Wraz z opuszczeniem Japonii przez Lampego sprawa dokumentów trochę przygasa, a Toge zyskuje kilka lat oddechu. Traci przez to dotychczasową rolę, staje się bardziej narratorem aniżeli bohaterem, a na pierwszy plan wysuwa się Adolf Kaufmann, który tymczasem robi karierę w strukturach III Rzeszy. Z tych też względów drugi tom Do Adolfów nie zaintrygował mnie już tak jak pierwszy. Znaczna jego część to „obrazki z życia młodego nazisty”, zapewne egzotyczne i może niekiedy szokujące dla Japończyków, ale będące jedynie ponurą wycieczką w przeszłość dla polskiego czytelnika. Ze względów, o których piszę niżej, omawianie fabuły recenzowanego tomu w zasadzie mija się z celem (a kto nie wierzy, niech spojrzy na tył okładki – drobnym druczkiem na pół strony opisano może jedną piątą tomiku). Najdłuższy i najłatwiejszy do wyodrębnienia wątek komiksu to pobyt Kaufmanna w Japonii i perypetie związane z poszukiwaniem dokumentów dotyczących pochodzenia Hitlera. Tłem dla tego wątku (pomijając całą otoczkę historyczną) jest zaś życie rodzinne Togego, Elizy i ich znajomych.

Drugi tom Do Adolfów obejmuje solidny szmat czasu – pomijając epilog, historia kończy się w Palestynie w 1973 roku. Przez komiks (ale szczególnie drugi tom) przewija się masa postaci zmyślonych i historycznych, zaś akcja okazjonalnie potrafi skoczyć do USA, Chin i na Hawaje, nie mówiąc już o Niemczech i Japonii. Pewnie znajdą się osoby, którym spodoba się taki rozmach, ale w moim przekonaniu fabuła zyskałaby na bardziej wyrazistym głównym wątku oraz większej spójności miejsca i czasu. Sytuacji nie poprawiają gęsto wstawiane plansze będące w istocie historycznym komentarzem odautorskim. Wszystko to sprawia, że pod koniec Do Adolfów zaczyna przypominać fabularyzowany, fragmentaryczny pamiętnik, miejscami nadal zajmujący, ale ogólnie chaotyczny i męczący. Być może Tezuka chciał napisać wielopokoleniową sagę obejmującą lata drugiej wojny światowej i powstanie Izraela, ale jeżeli tak, to zabrakło przynajmniej jednego tomu.

Wydawniczo drugi tom nie różni się zbytnio od pierwszego. Dalekowschodni symbol szczęścia i pomyślności na grzbiecie komiksu został zastąpiony przez szarą Gwiazdę Dawida na żółtym tle. Poza tym jakość wydania stoi na oszałamiająco wysokim poziomie, z wyjątkiem ponownie bardzo słabej okładki, choć przynajmniej z bardziej stonowaną kolorystyką. Wielkie brawa należą się zespołowi tłumaczy, który stworzył tekst przystępny, dobry literacko i płynny w lekturze. Literówek i błędów redakcyjnych nie wypatrzyłem, ale przyznaję, że wyszukiwanie ich w takiej masie tekstu uznałem za zadanie ponad me siły.

Inaczej niż w pierwszym tomie Do Adolfów, w drugim znajdziemy sporo dodatków. Jak poprzednio co kilka rozdziałów zamieszczono kalendarium z „Mainichi Shimbun”. Na stronie 603 znalazło się wspólne posłowie wydawnictw Waneko i Tezuka Production, swego rodzaju apel do młodych odbiorców komiksu (czy w ogóle w Polsce są takowi?). Strona 604 to skrótowy biogram Tezuki, prawdziwe novum w wydawanych u nas mangach, w których jeżeli już coś można znaleźć o autorze, to głupoty w rodzaju znaku zodiaku i niekiedy parę słów o sukcesach. Ostatnim i zarazem najbardziej interesującym dodatkiem jest „Komentarz historyczny” Krzysztofa Wojdyły, w którym przybliża on (współcześnie całkowicie zdyskredytowaną) teorię żydowskiego pochodzenia Hitlera, będącą osią fabuły komiksu.

Podobnie jak w pierwszym tomie, ostatnią stronę tomiku przeznaczono na reklamę wydawnictwa Waneko.

Teukros, 3 czerwca 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 12.2016
2 Tom 2 Waneko 4.2017