x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Uff, koniec
Uff, koniec
Początek mangi skromnie, klasycznie bym powiedział… początek wielkiej przygody w poszukiwaniu piór, ale potem…. akcja się tak pogmatwała że hoo hoo. Tak gdzieś od 3/4 może 2/3 całości zaczynają się schody. Motywy działań, kto jest kim…, coraz ciężej nadążyć i choć właściwie jest co jakiś czas wyjaśnienie cząstkowe i pod koniec wiemy właściwie znaczną większość, to wydaje mi się, że brakuje pewnego związku przyczynowo‑skutkowego miejscami.
XXXHolic nie jest tak potrzebny TRC jak TRC jest XXXHolic. Ta manga właściwie jest zrozumiałą w bardzo podobnym stopniu z przeczytaniem przygód Watanukiego, co z ich pominięciem, co nie znaczy, że xxxHolic nie jest ciekawy, bo jest wręcz przeciwnie.
Teraz może trochę spojlerów:
kliknij: ukryte Nie rozumiem, po co sama podróż się rozpoczęła. Owszem, Sakura potrzebowała swoich piór żeby przeżyć, ale jak widać z treści mangi, nie potrzebowała ich wszystkich, więc po co było zbieranie ich „mimo wszystko”.
Być sobie samemu ojcem, nieźle pojechali z Syaoranem ;P
Wspomniany wcześniej związek przyczynowo‑skutkowy, czy też jego brak, coraz silniej był widziany od wydarzeń w tym kraju od książek, tam gdzie poznaliśmy przeszłość Kurogane. Jeszcze niby wszystko ok, ale od tego momentu zaczyna się całość zmieniać, z w pewnym rodzaju sielanki, do poważniejszej lektury. Potem Japonia, Tokio, świat kwaśnych deszczy… świat będący jednocześnie Krajem Clow. Skoro tyle kłopotów dostarcza podróżowanie w czasie, cofanie się w nim, to dlaczego za cenę przekraczania wymiarów, gratis otrzymali możliwość podróży w czasie i zmieniania wydarzeń?
Wydarzenia bez początku… Pióro Sakury było potrzebne do powstania Kraju Clow, ale powstało dopiero w tym kraju.
W którym momencie w końcu Syaoran był tym więźniem Króle Demonów? Z jego opowieści wynikało, że cofnął się w czasie, a jednak mimo wszystko był w tym więzieniu i nie był jednocześnie, nic nie rozumiem.
Szkoda, że koniec jest tak zagmatwany, bo stał się zupełnie nieczytelny i choć interesuję się nawet bardzo podróżami w czasie, zagadnieniami paradoksów, to tutaj zespołowi Clampa nie do końca się udało uwiarygodnić jakkolwiek zaistniałe wydarzenia i choć częściowo je wyjaśnić, od tak jest i nie wiadomo czemu…
Oj, można by jeszcze dużo pisać, ale już kończąc. Najbardziej podobał mi się Kurogane. Od początku do końca postać jednomyślna, najbardziej stanowcza i opanowana mimo drobnych sprzeczek z Fay. To on od początku był najbardziej ludzką postacią, z którą najłatwiej mi było się jakoś utożsamić, choć nie jestem mistrzem szermierki ;)
Całość mimo wszystko oceniam wysoko, bo jednak sam pomysł takiej crossowej mangi mi się podoba, polubiłem bohaterów i akcja jednak była wartka :)
Re: Putanie
Skończyłem mangę i się załamałem, aż się płakać chce… :/. Na szczęście wyszła nowa wersja… Nie wiem czy jest to alternatywna wersja czy jak, bo nie nawiązuje do wydarzeń kliknij: ukryte 100 lat od zniknięcia Yuuko, tylko… no właśnie, nie wiem jak to umiejscowić. W jakim czasie.
Nazywa się to xxxHOLIC Rei.
Dodatkowo, czy 19 tom zawiera jedynie 1 rozdział? Czy mnie coś nie ominęło?
Re: Putanie
Uważam, że przedstawiony świat, relacje postaci i rozwiązywane ludzkie problemy (nie tylko ludzkie) są dużo bardziej głębokie, niż można by się spodziewać przy pierwszym spotkaniu z serią. Całość jest bardzo wciągająca :)
Re: Putanie
Putanie