Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Yatta.pl

Komentarze

Ignissa

  • Avatar
    M
    Ignissa 22.07.2011 20:43
    Komentarz do recenzji "Gintama"
    Na początku spojrzałam na ocenę użytkowników­‑wysoka. Potem spojrzałam na ocenę redakcji­‑trochę niższa ale nadal dość wysoko oceniane. Z przyzwyczajenia przeczytałam komentarze­‑same pozytywy. Zachęcona i z dobrym nastawieniem odnalazłam mangę w sieci i rozpoczęłam czytanie.

    Zaczęło się niewinnie, a konkretnie od nazwy pierwszego rozdziału – ,,Nie ma zła w tych z naturalną trwałą”. Hm, złe przeczucia zaczęły kiełkować, ale zostały szybko zduszone, by po 40 stronach wznieść sygnały ostrzegawcze by się wycofać, póki jeszcze czas.

    Scena, w której Gintoki i Shinpachi wlatują latającym samochodem policyjnym do latającego burdelu by uratować siostrę tego drugiego była… uhh. Rozumiem, że w takiej sytuacji rozemocjonowany brat mógłby powiedzieć wiele rzeczy, ale tekst tj ,,Siostra, wciąż masz na sobie bieliznę?” jest jak dla mnie żałosny. Może miało to być śmieszne, a może dramatyczne, albo Coś­‑o-czym­‑nikt­‑nie­‑wie. Najgorsze, że humor właśnie utrzymuje się na takim poziomie.

    Niestety im dalej tym coraz gorzej.

    Z kolejnymi bohaterami wkraczało coraz więcej najczystszego idiotyzmu. O ile Gintokiego nawet polubiłam, Shipachiego dawałam jeszcze radę przełknąć, to tą dziwną dziewczynę, której imienia za nic nie pamiętam, ale wiem, że była silna, nie dałam rady tolerować. W końcu po siedmiu rozdziałach się wycofałam i obiecałam sobie, że nie usiądę do tej mangi za nic! Chyba jeśli ktoś mnie przywiąże do krzesła, albo mnie skutecznie zachęci.

    Kreska nie jest tragiczna, ale też nie ma nad czym się zachwycać. Co prawda, same kostiumy jak i tło bardzo mi się podobały, szczegóły były bardzo dobrze oddane. Zafalowania, załamania tkanin itd. Natomiast postacie wyglądają tak jakby miały wręcz jakieś skazy genetyczne, bo nie potrafię inaczej sobie wytłumaczyć wyglądu ust. Z kolei sami Amanto wyglądają w większości jak jakieś spersonifikowane zwierzęta. Czyli od dawna używany motyw, wytarty jak pięcioletnia wycieraczka do butów przed drzwiami
  • Avatar
    M
    Ignissa 22.07.2011 19:47
    Komentarz do recenzji "Pluto"
    Cudo, majstersztyk! Nigdy nie czytałam do tej pory tak dobrej mangi. Prawdopodobnie w przyszłości coś się zmieni, ale ,,Pluto” zostanie jako jedna z najlepszych według mnie mang.

    Fabuła jest cudowna, wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału. Autorzy potrafią stopniować napięcie i sprawić, że nie chce się odchodzić od mangi. Ani razu mi się nie dłużyła akcja i nie miałam ochoty na przeskakiwanie stron. Sami bohaterowie, też są idealnie skonstruowani. Po prostu nic dodać nic ująć.

    Hm, prawdopodobnie mój zachwyt jest także spowodowany tym, że lubię klimaty s­‑f. W Pluto podoba mi się także przedstawienie świata, wszystko jest tak realistycznie oddane… Podłość jak i dobre serce ludzi, rozterki moralne robotów. Na myśl nie raz nachodziły pytania, co tak na prawdę oznacza perfekcja i człowieczeństwo. I czasami zdawało mi się, że to roboty są bardziej ludzkie od ludzi.

    Kreska, z taką kreską pierwszy raz się zetknęłam. Ludzie byli tak… realistycznie oddani. Mieli zmarszczki, sokole nosy i nie posiadali figur modeli i modelek. A mimo to nadal urzekali.

    Po ,,Pluto” miś­‑przytulanka nigdy nie będzie dla mnie już wyglądał niewinnie XD