Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Lin

  • Avatar
    Lin 2.12.2015 22:33
    Re: Rzucanie koktajlem mlecznym
    Komentarz do recenzji "Bestia z ławki obok"
    Tak po prawdzie trudno mi się upierać przy swojej wersji – sama nie byłam do końca pewna, jak powinna wyglądać poprawna forma. Ta zapisana w tomiku po prostu od razu wydała mi się niewłaściwa – moją pierwszą myślą było, że poprawny zapis powinien wyglądać „shakem”, ale to też nie do końca zgadza się z wymową. Po konsultacji korektorskiej zdecydowałyśmy się na formę „shake'em”, ale w świetle tego, o czym piszesz, faktycznie można się spierać, czy jest ona poprawna. Trudna sprawa ;) Ostatecznie zawnioskowałam do miłościwie nam panującej władzy redakcyjnej o usunięcie całej tej uwagi – nadal jestem przekonana, że z zapisem zaproponowanym przez Studio JG jest coś nie tak, ale skoro nie jestem w stanie na 100% ustalić, co powinno się pojawić zamiast tego, lepiej chyba w ogóle tego nie wytykać :)
  • Avatar
    Lin 11.05.2015 00:48
    Re: Ścieżki Młodości czy Orange?
    Komentarz do recenzji "Ścieżki Młodości"
    Ponownie jest problem, bo i tu i tu postaci są świetnie i lubi się je z miejsca ;) Chociaż, jak widzisz po recenzji, protagonista Ścieżek potrafi wzbudzać u ludzi też bardzo negatywne emocje, czemu nie do końca się dziwię. Przewaga bohaterów w Orange polega być może na tym, że mają trochę poważniejsze problemy, a kolejne wydarzenia poruszają kwestie emocjonalnie niejednoznaczne. To nie jest taka całkiem prosta historia o nastolatce, która się zakochała i próbuje zdobyć serce ukochanego. Gra toczy się tutaj o dużo wyższą stawkę (przepraszam, że mówię takimi ogólnikami, ale nie chcę Ci nic zaspoilerować), dlatego zachowania bohaterów są bardziej złożone i różnorodne.

    Niezależnie od tego, który tytuł wybierzesz, nie powinnaś być rozczarowana, ale skoro już przychylasz się ku Orange, to na pewno jest to historia bardziej nietypowa i mocniej zapadająca w pamięć, niż Ścieżki Młodości :)
  • Avatar
    Lin 10.05.2015 23:57
    Re: Ścieżki Młodości czy Orange?
    Komentarz do recenzji "Ścieżki Młodości"
    Ciężki wybór, bo oba tytuły są w swojej kategorii naprawdę dobre :) Ścieżki Młodości są takim totalnie klasycznym szkolnym romansem, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Mają ciut ładniejszą kreskę, niż Orange. Z kolei drugi z tytułów fabularnie jest bardziej złożony, gdyż pojawia się tam wątek „fantastyczny” – główna bohaterka dostaje list z przyszłości, napisany przez swoją dorosłą wersję. W wyniku tego zabiegu fabuła toczy się dwupłaszczyznowo – trochę czasu spędzamy z nastoletnimi bohaterami, a trochę z ich dorosłymi odpowiednikami. To czyni z Orange na pewno oryginalniejszą serię, niż Ao Haru Ride.
    Może w decyzji pomoże czynnik ekonomiczny? ;) Ścieżki Młodości to w sumie aż 12 tomów, podczas gdy Orange ma na razie – jeśli dobrze kojarzę – raptem 4 (choć oczywiście nadal powstaje w przeciwieństwie do tego pierwszego).
  • Avatar
    Lin 16.09.2014 18:30
    Komentarz do recenzji "Ten Count"
    Żadne narzekanie – niepodważalny fakt ;) Mnie też coś od początku z kreską Ten Count nie grało, a im dalej w las, tym gorzej. Autorka, choć nie ma może najbardziej zróżnicowanego stylu – jej bishouneni choć ładni, wszyscy wyglądają bardzo do siebie podobnie – to jednak rysuje bardzo estetycznie. A przynajmniej rysowała, bo w swojej najnowszej mandze zgubiła gdzieś całą staranność, dbałość o szczegóły. Jakieś te rysunki mocno uproszczone, jakby tworzone na kolanie. Ogólnie, składając do kupy estetykę i fabułę historii, która pędzi na łeb, na szyję, byle szybciej do ostrych scen, odnoszę wrażenie, że Takarai dostała jakieś odgórne polecenie, by na prędko zrobić opowiastkę, która dobrze się sprzeda. Kompletnie nie czuć w tym jej zaangażowania – trochę szkoda, bo seria kwiatowa, o której wspominasz, udowodniła, że potrafi tworzyć naprawdę ładne i wzruszające mangi.
  • Avatar
    Lin 15.09.2014 21:39
    Komentarz do recenzji "Ten Count"
    Ja też się mocno zawiodłam. Choroba Shirotaniego była ciekawym punktem wyjścia, można to było poprowadzić z pomysłem i wyczuciem, a skończyło się na jakiejś autoparodii i kpinie z osób z poważnymi zaburzeniami, które rzekomo dotyczą też osoby głównego bohatera. Wątek „romantyczny” to już w ogóle nieszczęście. Kurose tytułujący się mianem terapeuty to kiepski żart –  kliknij: ukryte  Takarai poszła w najgorszą yaoicową sztampę i trochę mnie to zaskoczyło, bo dotychczas jej mangi trzymały naprawdę przyzwoity poziom.
  • Avatar
    Lin 6.08.2014 19:12
    Re: Łiiii~!!
    Komentarz do recenzji "Orange"
    Orange jest naprawdę cudne – bardzo, bardzo ładne shoujo. Aczkolwiek przyznam, że decyzja o wydawaniu akurat tego tytułu, trochę mnie zaskoczyła. Przez wiele miesięcy dalsze losy mangi stały pod znakiem zapytania, kiedy jej autorka przestała publikować w jednym z pism i długo nie było wiadomo, czy rozpocznie współpracę z innym. Przez długi czas wyglądało na to, że prace zostały całkowicie porzucone. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie już żadnych przerw i nowe chaptery będą wychodziły regularnie, a wraz z nimi polska wersja mangi. Ja kupię na pewno :)
  • Avatar
    Lin 19.02.2014 15:50
    Komentarz do recenzji "Rules"
    Faktycznie, nie udało mi się ustrzec spoilerów ;) Ale przyznam, że bez nich nie byłabym chyba w stanie wejść w bardziej szczegółową analizę charakterów postaci, które są największą zaletą tej mangi. „Ano Hi no Kimi o Dakishimeta Nara” nie czytałam, ale „Rules” mogę polecić z czystym sercem jako doskonały przykład dobrego yaoi. Wystarczy zresztą zerknąć na oceny osób, które przeczytały tę mangę – wnioski nasuwają się same :)
  • Avatar
    Lin 11.09.2013 14:45
    Re: Gdzie to kupić?
    Komentarz do recenzji "Toradora!"
    Na swoim fanpage'u Studio JG wrzuciło wczoraj fotkę stosu tomików Toradora z informacją, że wreszcie do nich dotarły – do prenumeratorów zostały już wysłane, a w Empikach mają pojawić się do końca tego tygodnia :)