x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: ehhh...
Do lepszych postaci zaliczam m.in Bona, Mephisto i Shurę. Co prawda oni też nie wyłamują się z wytartych schematów jednak nie są naiwni, używają mózgu i często mówią do rzeczy i z sensem. No i jeszcze Izumo – która jest tak mniej więcej w połowie do bycia dobrą postacią (potrafi powiedzieć coś z sensem, ale jednak często stanowi też z lekka irytującą pannę).
Kreksa jest naprawdę niezła i nie mam do niej żadnych zastrzeżeń (może z wyjątkiem kobiecych postaci, które są niezbyt atrakcyjne). A pomysł z synem szatana – od razu mi się to kojarzy z Beelzebubem. Dla mnie w przeciwieństwie do madzik93 – oklepana fabuła, która nie specjalnie wciąga (no z wyjątkiem 2 pierwszych rozdziałów które były naprawdę świetne). Jeśli chodzi o tematykę egzorcystów to zdecydowanie bardziej podobał mi się D.Gray‑man.
Re: manga a anime
Co do polskiego wydania: niedawno kupiłam sobie dwa zaległe tomy, które kosztowały po 19 zł (i były bez vat‑u). No i zastanawiam się czy teraz od nowego roku VK nie będzie po 20 zł. Bo jeśli tak to tam w waneko chyba powariowali. Tomiki nie są aż takie grube (chyba nawet 200 stron nie mają), więc czemu tak drogo? 17 zł to powinien być maks za tą mangę, a moim zdaniem to gdzieś 15‑16 zł. ..
Mogło być super - wyszło nieźle
Po prostu żałosne
Czytałam ostatnio Bakumana. Główni bohaterowie musieli tam naprawdę ciężko pracować aby ich edytor chciał zgłosić ich mangę do konkursów (zresztą kto czytał ten wie o co mi chodzi). Nie wiem więc jakim cudem mangi pani Mayu Shinjo zostały wogle wydane. Wielce ciekawą i fascynującą zagadką to pozostaje. Trzeba by tu L'a z Dn by rozwiązał tę sprawę…
Gdybym kiedyś spotkała pani Mayu to najprawdopodobniej powiedziałabym tak: jak pani nie umie opowiadać historii (jakichkolwiek) to przynajmniej powinna pani nauczyć się rysować, to można by było wtedy jakieś artbooki robić, albo zostać ilustratorem. Takie bazgroły to normalnie obraza dla innych twórców jest. I na dodatek marnowanie tuszu. Zapomniałabym o papierze…
przyzwoite czytadło