x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Spodziewałem się modernizmu - dostałem barok...
Według recenzji miała to być „sztuka dla sztuki” a po lekturze okazało się, że jest to „przerost formy nad treścią”...
Perełka!
Ratownik = film "Taken" + fabuła - akcja z Hollywood
Jestem świeżo po lekturze tej – wydanej już 11 lat temu mangi i muszę powiedzieć, że jestem miło zaskoczony. Spójna, zamknięta i wciągająca fabuła skutecznie skradła mi te 2 godziny życia ale nie żałuję ani minuty spędzonej nad lekturą. Historia opowiedziana w „Ratowniku” jest przede wszystkim ciekawa, realistyczna i nie rozwleczona na wiele stron. Wszystko trzyma się w kupie: motywy głównego bohatera, świat do którego wraca, zdarzenia z jakimi musi i chcę się zmierzyć no i jego decyzje w podejmowanych działaniach które mają sens.
Jeśli masz chwilowo dość fantastycznych światów, super bohaterek/bohaterów, rozterek miłosnych głównych bohaterów wypełnionych infantylnym humorem to warto sięgnąć po tą pozycję gdyż – mimo upływu lat, historia praktycznie się nie zestarzała.
Wielkie mechy - starter set
Co jeszcze męczy w serii? Przede wszystkim mnogość postaci o których tak naprawdę nie wiele wiadomo a ich bio zamyka się się w co najwyżej kilku zdaniach na stronach mangi. Taki zabieg doprowadził do tego, że czytelnik nie ma możliwości utożsamić się z żadnym z bohaterów gdyż każdy z nich jest płaski i płytki jak talerz obiadowy.
Jeśli ktoś ma ochotę sięgnąć po ten tytuł to – tak jak pisałem wcześniej, warto zapoznać się z pierwszymi trzema tytułami. Reszta tylko dla absolutnych fan(atyk)ów.