x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Manhua a nowele
Co do fabuły jako takiej, wrażenia oparte o znajomość nowel – zaczyna się całkiem nieźle, sformowanie drużyny, a przede wszystkim udział w turnieju bardzo przyjemnie się czyta, ale im dalej tym gorzej. Jeszcze do momentu ochrony miasta da się czytać od czasu do czasu uśmiechając się delikatnie. Później niestety czytałam to z coraz większym zdegustowaniem. Dlaczego? Uważam, że autorka „zepsuła” strasznie swoich bohaterów, a zwłaszcza Feng Lan. Owszem, na początku zdarzało jej się popełniać pewne głupstwa itd. ale w ostatnich tomach zapewne Meatbun przewyższa ją inteligencją. I w ogóle jakoś cała historia zaczęła się rozłazić, motywy działania postaci stawały się coraz bardziej idiotyczne. Podsumowując: bardzo dobry pomysł, który do pewnego momentu świetnie się rozwija, niestety późniejsze tomy są coraz bardziej niestrawne, i niestety rzutuje to strasznie na ocenę całości. O ile jeszcze wcześniej bardzo entuzjastycznie namawiałam kilka osób do zapoznaniem się z tą historią, tak teraz jakoś się do tego nie kwapię.
Pisownia imion