x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Re: Odpowiedź na komentarz użytkownika SJZ
134
Nie da się zapomnieć
Niezwykła manga
Sama manga jest wyjątkowym hołdem autorki dla jej nauczyciela, człowieka szalenie oryginalnego, niekiedy trudnego, ale jednocześnie potrafiącego jak nikt zmotywować podopiecznego do pracy. Jego niektóre niestandardowe zachowania sprawiają, że można spaść z krzesła ze śmiechu. Bo jest w tej mandze dużo humoru autorki „Kuragehime”, ale jest też sporo gorzkiej refleksji, nasyconego melancholią spojrzenia na czasy i ludzi, które już nie wrócą.
Najsłynniejsze powiedzenie ks. Twardowskiego chyba w żadnej innej mandze nie znajduje tak mocnego odbicia.
Uwaga gatunkowa
Sympatyczne
Dzika mangowa uczta
Drobne mankamenty mangi to ostatni wątek, nieco przydługawy i postawiony na budowanie relacji i rozwój bohaterów, mała rola kobiet w tym wszystkim (chociaż trudno się dziwić, to był bardzo męski świat), ale chętnie pośledziłbym losy Ylfy. Czasem też bohaterowie są zbyt 'gutsowaci'(mają tendencję do wycinania w pojedynkę całych oddziałów) ale też jestem w stanie to wytłumaczyć wpływem skandynawskich eposów o bohaterach :)
Konkludując, Vinalnd Saga to jedna z niewielu mang, której dałbym ocenę 10/10 we wszystkich aspektach. Dla wymagających czytelników pozycja obowiązkowa.