x
Tanuki.pl korzysta z plików cookie w celach prowadzenia
reklamy, statystyk i dla dostosowania wortalu do
indywidualnych potrzeb użytkowników, mogą też z nich korzystać współpracujący z nami reklamodawcy.
Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
Szczegóły dotyczące stosowania przez wortal Tanuki.pl
plików cookie znajdziesz w
polityce prywatności.
Świetne...
...najgorszych shoujo. 1/10 i ani pół punkcika więcej. Pomijając już fabułę czy bohaterów, bo nie ma co wysilać się na sensowną krytykę czegoś, czego beznadziejność jest wręcz abstrakcyjna, niepojęta i niemierzalana, wspomnę o kresce. Obiektywnie patrząc, jest zła. Subiektywnie patrząc, przez pryzmat historii, do opowiedzenia której jest użyta, jest fatalna. Szczątkowe tła, z perspektywą rysowaną jak przez kompletnego ignoranta. Proporcje ciała są nie tylko pozbawione sensu w odniesieniu do rzeczywistości, nawet w konwencji mangowej się nie mieszczą. Najbardziej jednak dotknął mnie fakt, że autorka kompletnie nie potrafi oddać emocji na twarzy, co z miejsca odrzuca mnie od lektury. To, co można przedstawić schematycznie, ale bardzo sugestywnie, w Sami‑Wiecie‑Której‑Mandze (boję się tego tytułu), tutaj zostało zaprezentowane poprzez kwiatki w ramach zastępstwa za tła, łez płynących z oczy u wiecznie tym samym wyrazie i równoległych kresek, które mamy zgodnie z założeniem interpretować jako rumieńce. Wow, to się nazywa gorący romans.
Może moja opinia nie jest miarodajna, bo doczytałam tylko do 20 rozdziału (ha! wielka jestem), licząc bez wyłączenia tych rozdziałów, które przeszkoczyłam. Mam z tego taką naukę, że wiem, czego nie tykać na przyszłość. Amen.