Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 7/10 kreska: 8/10
fabuła: 7/10

Ocena redakcji

brak

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 8
Średnia: 6,75
σ=0,83

Wylosuj ponownieTop 10

Platinum 78

Garść sympatycznych i całkiem nieźle narysowanych historyjek z Haruką i Michiru w rolach głównych.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Większość doujinshi z Sailor Moon można zaliczyć do jednej z dwóch kategorii – hentaje, nierzadko bardzo obsceniczne, z udziałem podstawowej piątki bohaterek, oraz shoujo­‑ai z Sailor Neptune i Sailor Uranos w rolach głównych. Oczywiście zasada ta nie sprawdza się zawsze i wszędzie, wyjątki się znajdą, ale generalnie można takiego podziału dokonać. Opisywany tutaj Platinum 78 należy do drugiej kategorii (zdecydowana większość pozycji z pierwszej raczej nie zakwalifikowałaby się do zrecenzowania na Tanuki­‑Manga).

Nie ma w tym doujinshi jednej opowieści, jest to raczej cykl anegdotek, w większości komediowych, związanych z Haruką i Michiru. Ich akcja rozgrywa się podczas wydarzeń znanych z Sailor Moon S, na co wskazują liczne wtręty odautorskie oraz tło niektórych opowieści, jak choćby pierwsze spotkanie Usagi z Haruką czy walka, podczas której Sailor Moon i Sailor Uranos biegały skute kajdankami. Nie będę tu opisywał wszystkich zawartych tu historyjek, gdyż generalnie mija się to z celem – są to krótkie, czasem nawet jednostronicowe rzeczy, sporadycznie poważniejsze, ale najczęściej parodiujące stereotypy związane ze wspomnianą wyżej parą Sailorek.

Jak to przedstawia się w praktyce? Ot, choćby dowiemy się, kto naprawdę rozdaje karty w tym związku (piękny tekst Michiru na temat „odpowiedniego tresowania zwierzątek”), będziemy świadkami pierwszych, mocno nieudolnych prób wyznania miłości w wykonaniu Haruki i bolesnych konsekwencji tychże, eksplozji niespełnionego instynktu macierzyńskiego Michiru (który mógłby drastycznie zmienić zakończenie serii S). Poznamy nieco mniej oczywistą, złośliwą stronę charakteru Ami oraz rzeczy, których Inner Senshi zazdroszczą Outer Senshi. Lektura Platinum 78 to po prostu sporo świetnej zabawy. Zawiedzeni będą chyba tylko ci, którzy liczyli na „poważne” yuri. Z drugiej strony takich poważnych doujinów jest całkiem sporo, a ten stanowi po prostu miły wyjątek.

Rysunek jest miły dla oka, choć ma niewiele wspólnego z kreską Naoko Takeuchi. Projekty postaci i styl ich przedstawienia są zdecydowanie bliższe anime, choć nie brak tu stron rysowanych w jeszcze innej, bliższej typowemu shoujo, konwencji. Od czasu do czasu pojawia się także coś à la super­‑deformed. Taka mieszanina nie przeszkadza jednak (przynajmniej mnie), bo, jak wspomniałem, ten doujin to zbiór niezależnych historyjek. W sumie liczy on czterdzieści stron, z czego trzy ostatnie to notki odautorskie, przemyślenia autorki na temat serii, musicalu i bohaterek. Od strony technicznej Platinium 78 prezentuje się miło dla oka.

Dla fanów Sailorek, a zwłaszcza Haruki i Michiru, ten tytuł będzie na pewno miłą niespodzianką. W zalewie hentajów, nieważne, czy yuri, tentacle, futa, czy czego tam jeszcze japońscy zboczeńcy nie wymyślą, prezentuje on zupełnie inną, wyższą jakość, a co najważniejsze, jest bardzo dobrze narysowany i dobrze napisany. Przyznam, że jest to chyba moje ulubione sailorkowe doujinshi, co za tym idzie, polecam je wszystkim fanom Czarodziejek, którzy chyba jeszcze w naszym kraju nie wymarli do końca. Swoją drogą, ciekawe, czy kiedyś doczekamy się jakiegoś doujinshi z Sailor Moon powstałego i wydanego nad Wisłą?

Grisznak, 22 lipca 2008

Technikalia

Rodzaj
Autor: Hello World