Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Studio JG

Książę Piekieł: devils and realist

Tom 6
Wydawca: Studio JG (www)
Rok wydania: 2016
ISBN: 978-83-80011-27-4
Liczba stron: 194
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Ha, do Komuny Paryskiej doprowadziły demony! A może anioły, które chciały zająć czymś mieszkańców Piekła, aby Kevin­‑Uriel mógł spokojnie wywołać u Williama ekstazę, tym samym podporządkowując go Niebiosom na dobre, tak jak zrobiono to dawno temu z Joanną D'Arc? Ten wątek, przyznam, był dość zabawny, jeśli zaś ktoś zadrżał ze strachu o Williama, to uspokajam – bycie zatwardziałym ateistą w końcu się do czegoś przydaje. W tym tomie jednak bohater też jakby spuszcza z tonu, jeśli chodzi o swoją niewiarę, ba, zaczyna się nawet uczyć magii i to nie tylko teorii. Pomagają mu w tym tajemniczy Mathers oraz, jako przeciwnik do sparingów, Isaac.

Jeśli zaś spojrzeć szerzej, walka toczy się na kilku frontach, a najmniej wyeksponowany jest ten, który byłby najprawdopodobniej najtrudniejszy do oddania: walka frakcji Metatrona, anioła, który kiedyś był człowiekiem, z wyczerpanym, ale zawziętym Michaelem, który powinien udać się już na regeneracyjny spoczynek. Poza początkiem tomu, gdzie obserwujemy zebranie potężnych aniołów dyskutujących o sytuacji we Francji oraz późniejszą sceną sugestywnej konfrontacji Metatrona z Michaelem, nie widzimy walki, jaka się między nimi toczy. Nie zostało pokazane, jak pociągają za sznureczki, zobaczymy tylko jak Michael się miota, a Metatron uśmiecha, co niestety pozbawia cały wątek jakiegokolwiek realizmu. Autorka potrzebuje tego wątku, ale ewidentnie nie ma ochoty się w niego zagłębiać, lepszy jest szkolny festyn… Przepraszam, wojna Dwóch Róż.

Jeśli myśleliście, że zaczyna się coś poważnego, to przykro mi, przez drugą połową tomu będziemy oglądać szkolną zabawę, w której uczniowie rywalizują między sobą w dwóch grupach: Lancasterów oraz Yorków. Pierwszy miesiąc zabawy to zwykle zbieranie funduszy, a uczniowie dwoją się i troją, aby wymyślić coś generującego wpływy pieniężne. William, z zadartym nosem i ego przebijającym warstwę ozonową, pewien jest, że wpadnie na jakiś pomysł, aby swoją część pieniędzy zdobyć, w końcu jest tak szalenie inteligentny. Szkoda tylko, że czytelnik ma go za skończonego durnia, w dodatku od początku historii nieszczególnie się zmieniającego pod tym względem. Ma on tak naprawdę więcej szczęścia i znajomych niż rozumu, irytuje pewnością siebie i w żadnym razie nie zasługuje na taką uwagę, jaką ściąga na siebie, będąc potomkiem Salomona. Lepiej wypadają demony; Dantaliona jest tym razem jak na lekarstwo, w towarzystwie brylują za to Sytry oraz Gilles, trochę też Camio, a wątek komediowy z nimi w roli głównej zawiera stroje kobiece. W ogóle jakby więcej w tym tomie fanserwisu dla pań: przebieranki, lądowanie Williama na Sytrym, Metatron zaczepiający Michaela poduszką czy wejście Kevina w… Nie, nie będę Wam tego psuć, sami zobaczcie.

Ten tom również jest chaotyczny, brak płynnych przejść między scenami, a zmieniają się one często, przetykane w dodatku retrospekcjami, niezajmującymi jednak aż tyle miejsca, co poprzednio. Tym razem na obwolucie widzimy Camio, a pod nią Mathersa z notatką zawierającą parę informacji o nim, z drugiej strony zaś Joannę D'Arc. Na samym końcu, ale jeszcze przed zapowiedzią kolejnego tomu, znajduje się rysunek stworzony na prośbę czytelników, czyli uzupełnienie wątku, w którym nie wszyscy mogli lub chcieli się przebrać. Tła są raczej skąpe i często ustępują postaciom, trzymając się jak najdalej od ich konturów, co czasami wygląda, jakby z bohaterów emanowało jakieś białe pole. W ramach smutnych ciekawostek wśród anachronizmów do Coelho dołącza Albert Camus. Jeśli chodzi o samo wydanie, to parę razy przeszkadzał mi w czytaniu brak wewnętrznych marginesów, ale ogólnie tomik jest wydany porządnie, zawiera dwie kolorowe strony na papierze kredowym, w tym jedną z ilustracją (czarno­‑białe ilustracje na początku niektórych rozdziałów też są warte uwagi), skrzętnie wyczyszczone i przełożone onomatopeje i – na moje oko – pozbawione błędu tłumaczenie.

Melmothia, 15 czerwca 2016
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Studio JG 6.2014
2 Tom 2 Studio JG 8.2014
3 Tom 3 Studio JG 10.2014
4 Tom 4 Studio JG 2.2015
5 Tom 5 Studio JG 3.2016
6 Tom 6 Studio JG 5.2016
7 Tom 7 Studio JG 7.2016
8 Tom 8 Studio JG 10.2016
9 Tom 9 Studio JG 12.2016
10 Tom 10 Studio JG 3.2017
11 Tom 11 Studio JG 9.2018
12 Tom 12 Studio JG 11.2018
13 Tom 13 Studio JG 1.2019
14 Tom 14 Studio JG 3.2019
15 Tom 15 Studio JG 9.2019