Tokyo Toy Box
Recenzja
Prace nad zagranicznym wydaniem Samurai Kitchen zostają zakończone. W momencie, gdy radosny nastrój zaczyna udzielać się wszystkim pracownikom Studia G3, Hoshino „odkrywa” poważny błąd w kodzie jednego z etapów gry. Na domiar złego Sensui, były przyjaciel Taiyo, wykupuje prawa autorskie do Samurai Kitchen. Sprawy zaczynają przybierać niekorzystny obrót, zwłaszcza że stworzenie sequela własnej gry było marzeniem pracowników G3. Czy Taiyo podda się bez walki, a może jak na prawdziwego mężczyznę ( i gracza) przystało, weźmie sprawy w swoje ręce?
Wydarzenia z drugiego tomu Tokyo Toy Box niewiele różnią się od tych z poprzedniej części komiksu. Wciąż śledzimy poczynania pracowników Studia G3 oraz ich walkę o utrzymanie się w świecie przemysłu gier komputerowych. Odpowiednią ilość miejsca poświęcono na rozwój relacji pomiędzy Taiyo a Hoshino. Charakter tej ostatniej uległ zmianie – z chłodnej i opanowanej bizneswoman, traktującej pracę w G3 jak „zło konieczne”, przemienia się w osobę zżytą z Taiyo i jego ekipą. I co najważniejsze, coraz bardziej zaczyna lubić aktualną pracę. Wszystkie wątki rozpoczęte w tomie pierwszym zostały należycie zamknięte, co nie oznacza, że zabrakło miejsca na nowe – dalsze losy bohaterów Tokyo Toy Box zostały ukazane w kontynuacji, zatytułowanej Giga Tokyo Toy Box. Pod względem dodatków recenzowany tomik wypada słabo. Pomiędzy rozdziałami nie znajdziemy niczego, natomiast na końcu książeczki ponownie umieszczono „Tokyo Toy Box Database” (wyjaśnienia zawiłych kwestii przygotowane przez autorów) oraz trzystronicową komiksową historyjkę i kilka słów od polskiego tłumacza. Okładka pod obwolutą stylizowana jest na pudełko gry.
Wydawcy należy się pochwała za utrzymanie wysokiego poziomu rodzimego wydania. Format zbliżony do B6 eliminujący niepotrzebne wytężanie oczu w trakcie lektury, śnieżnobiały papier (oraz cztery kolorowe strony na początku książeczki), lekkie i przyjemne tłumaczenie, a także brak reklam zachwycają tak jak w przypadku pierwszego tomiku. Jedynym minusem tego idealnego produktu jest błąd, który wkradł się do spisu treści – rozdział 11 pojawia się dwukrotnie, natomiast 10 nie znajdziemy w ogóle.
Recenzje alternatywne
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 10.2011 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 7.2012 |