Tanuki-Manga

Tomik piąty kontynuuje niezwykle istotną rozmowę, rozpoczętą w tomie poprzednim. Kiedy Futaba i Mabuchi przez przypadek znajdują plakat z ogłoszeniem o festynie, który odbędzie się w okolicy, postanawiają na niego pójść. Ściśle mówiąc, to Kou znowu zaprasza Futabę. Pełna nadziei dziewczyna postanawia, że podczas tego festynu wyzna chłopakowi swoje uczucia. Niestety nie wszystko idzie po jej myśli i po raz kolejny zostaje wystawiona do wiatru. Na dodatek Mabuchi znika w podobny sposób jak pamiętnego lata, kiedy zmienił szkołę. Przestaje odpisywać na wiadomości i nie odzywa się do powrotu do szkoły. Gdy jednak wraca, jest nieco zmieniony, co zauważają od razu koledzy. Futaba jest szczególnie zainteresowana przyczynami jego nagłej zmiany. Przeczucie mówi jej, że nie spodoba jej się odpowiedź na to pytanie. Tymczasem trwają przygotowania do szkolnego festynu…

W porównaniu do poprzedniego tomiku, paczka Futaby dostaje nieco więcej czasu. Kominato okazuje się bardzo sensownym przyjacielem, co nie było oczywiste od samego początku. Przestrzega Kou, żeby uważał, co robi i nie wplątał się w coś, czego może potem żałować i co może skrzywdzić bliskie mu osoby. Znacznie więcej uwagi zostaje też poświęcone tajemniczemu Toumie. Chłopak zaczyna przejawiać zainteresowanie Futabą, co prowadzi do kilku interesujących z romansowego punktu widzenia scen.

Technicznie manga pozostaje na dość wysokim poziomie. Wydanie jest przejrzyste, jedynie obrazek z tyłu obwoluty wydał mi się niezbyt ładny, ale to już moja osobista preferencja. Tylko kilka błędów językowych rzuciło mi się w oczy, ale są one w gruncie rzeczy drobiazgami. Nadal przeszkadza mi drewniany język, który jest już typowy dla tego tytułu. Wciąż jestem zdania, że trudno byłoby znaleźć licealistę, który przemawia w podobny sposób, jak bohaterowie Ścieżek Młodości. Trudno jednak powiedzieć, czy jest to kwestia oryginalnego tekstu, czy tłumaczenia.

Tomik nie obfituje w wydarzenia, ale wydaje się dość istotny, zwłaszcza dla czytelników żywo zainteresowanych rozwojem znajomości „nowego” Kou i Futaby.