Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Kuroko's Basket

Tom 24: Chodźmy
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-80961-85-2
Liczba stron: 208
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Osoby zainteresowane historią drużyny Teikou powinny czuć się usatysfakcjonowane, ponieważ Tadatoshi Fujimaki przybliża ją czytelnikom w najdrobniejszych szczegółach. Kuroko dostał wreszcie upragnioną szansę zagrania w pierwszym składzie, ale nadchodzący turniej międzyszkolny to nie to samo co mecze towarzyskie. Bohater nigdy nie należał do osób pewnych siebie, dlatego przedmeczowy stres dosłownie go paraliżuje i nie pozwala grać na normalnym poziomie. Tetsuya popełnia wiele błędów, a jego podaniom brakuje celności i siły, w związku z czym trener postanawia, że Kuroko nie zagra więcej w zawodach, a po powrocie z nich ponownie trafi do trzeciego składu. Na szczęście za przyjacielem wstawia się Aomine i skłania szkoleniowca do dania mu jeszcze jednej, ostatniej szansy. Dzięki wskazówkom Akashiego i sile woli Tetsuya tym razem pokazuje, na co go stać, i walnie przyczynia się do zwycięstwa Teikou, tym samym zapewniając sobie miejsce w wyjściowej szóstce. Wkrótce do klubu koszykarskiego zapisuje się Kise i szybko zajmuje miejsce Haizakiego, którego podejście do treningów i meczy sprawia, że musi opuścić drużynę. Jednak mimo coraz to nowych sukcesów nad klubem zaczynają zbierać się czarne chmury…

Uczciwie przyznaję, że opisywana retrospekcja to jeden z moich ulubionych fragmentów Kuroko's Basket, przede wszystkim dlatego, że autor wreszcie skupia się na bohaterach, a nie na meczach. Czytelnicy mają okazję dowiedzieć się, co sprawiło, że mili chłopcy z „Pokolenia Cudów” wyrośli (w większości) na przeświadczonych o własnej wyższości egoistów. W tomie dwudziestym czwartym autor sygnalizuje pierwsze poważne problemy, z jakimi przyjdzie się zmierzyć zawodnikom Teikou, a także bezczynność i niemoc dorosłych, którzy nie chcą lub nie potrafią zareagować odpowiednio szybko. W do tej pory zgranym zespole zaczynają pojawiać się pierwsze konflikty, a zakochany w koszykówce Aomine powoli traci motywację do gry. Oczywiście nie zabrakło też emocji sportowych, ale w porównaniu z poprzednimi tomami jest ich zdecydowanie mniej i grają rolę drugoplanową. Inna sprawa, że po długich i ekscytujących rozgrywkach Seirin kontra reszta Japonii chwila oddechu jest wskazana i bardzo potrzebna.

Cieszy mnie, że obwoluta poprzedniej części faktycznie okazała się wypadkiem przy pracy. Ilustracja z tomu dwudziestego czwartego robi wrażenie zarówno kolorystyką, kompozycją, jak i ostrą, wyrazistą kreską. Poza tym wyjątkowo przypadło mi do gustu kilka słów od autora, tradycyjnie umieszczonych na skrzydełku obwoluty – miło wiedzieć, że Tadatoshi Fujimaki ma sporo dystansu do pracy mangaki. Warto też rzucić okiem na grzbiet, gdzie tym razem autor umieścił Shuuzou Nijimurę, czyli enigmatycznego kapitana Teikou, o którym większość czytelników chciałaby dowiedzieć się czegoś więcej, ale niestety nie ma okazji.

Opisywana część jak zwykle rozpoczyna się od spisu bohaterów i streszczenia dotychczasowych wydarzeń, nie zabrakło także spisu treści. Zła wiadomość jest taka, że mniej więcej w połowie tomu żegnamy się z kącikiem pytań, do tej pory znajdującym się na stronie zamykającej kolejne rozdziały – jego miejsce zajmuje galeria fanowskich rysunków. Na szczęście mangace jeszcze nie zabrakło pomysłów na minikomiks „Alternatywne zagranie”, również kończący każdy rozdział. Tłumaczenie ponownie wypada naturalnie i przyjemnie, choć trafiło się kilka potknięć. Na stronie dwudziestej ósmej pojawia się stwierdzenie Mimo że na teście spisał się śpiewająco…, tymczasem powinno być „spisał się na medal” lub „wypadł śpiewająco”. Poza tym nadużywane jest słowo „ciężko”, naturalnie w sytuacjach, w których powinno użyć się „trudno”, które swoją drogą chyba w ogóle nie pojawia się w dialogach. Nie ma sensu podawać przykładów, ponieważ jest ich zbyt dużo, co trochę kłuje w oczy, nawet jeśli weźmie się pod uwagę, że przekład ma naśladować mowę potoczną. Ostatnie strony komiksu poświęcono na jeszcze jedną porcję fanowskich ilustracji, stopkę redakcyjną i reklamy, między innymi niedawno zapowiedzianego przez Waneko My Hero Academia.

moshi_moshi, 25 listopada 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Jestem Kuroko Waneko 12.2014
2 Twoja koszykówka Waneko 1.2015
3 Wygrajmy Waneko 3.2015
4 Czym jest wygrana? Waneko 4.2015
5 Stać cię na więcej Waneko 6.2015
6 Nigdy! Waneko 7.2015
7 Zaczynamy Waneko 9.2015
8 Wiem, co mam robić! Waneko 10.2015
9 W Pucharze Zimowym Waneko 12.2015
10 Start! Waneko 1.2016
11 To klub koszykówki liceum Seirin! Waneko 3.2016
12 Zaufanie Waneko 4.2016
13 Tym razem musimy wygrać! Waneko 6.2016
14 Teraz moja kolej Waneko 7.2016
15 Wierzę w niego! Waneko 9.2016
16 Koniec meczu Waneko 10.2016
17 Tip-off! Waneko 12.2016
18 Cieszę się, że nie rzuciłem gry w kosza Waneko 1.2017
19 As drużyny Seirin Waneko 3.2017
20 Nie znam Waneko 4.2017
21 Prawdziwe światło Waneko 6.2017
22 Nie lekceważcie nas! Waneko 7.2017
23 Bezchmurny dzień Waneko 9.2017
24 Chodźmy Waneko 10.2017
25 Czym jest zwycięstwo? Waneko 12.2017
26 Ostatni tip-off Waneko 1.2018
27 Nie zdarzy się cud Waneko 3.2018
28 Brak mu determinacji Waneko 4.2018
29 Na pewno cię zatrzymam! Waneko 6.2018
30 Ile zechcesz Waneko 7.2018