Służąca Przewodnicząca
Recenzja
Dziewiąty tomik trzyma poziom i czytanie go to była czysta przyjemność. Wybory na przewodniczącego szkoły są w pełnym toku i wcale nie jest takie oczywiste, kto je wygra. Kanou został początkowo zmuszony do kandydowania, ale z czasem, pod wpływem Misaki, dochodzi do wniosku, że naprawdę chce uczciwie zwyciężyć. Przy okazji cała szkoła, a zwłaszcza wrogi Misaki obóz chłopaków, zaczyna dostrzegać, ile dobrego robiła straszna diablica w ich szkole. Nie spodziewałam się, że Kanou dojrzeje aż tak bardzo w tak krótkim czasie, miło było to zobaczyć.
Tymczasem Misaki postanawia na czas kandydowania nieco się odciąć od Takumiego i to mój największy problem z tym tomikiem. Może naiwna jestem, ale po tym, co działo się w tomach poprzednich, uznałam, że mamy do czynienia z parą. Tymczasem niemal cały tomik Misaki spędza, zastanawiając się, kim tak naprawdę jest dla niej Usui. Biedny chłopak, tyle się musi z nią użerać, a ona nadal nie wie, na czym stoi. Misaki decyduje się przynajmniej wyjaśnić sprawę z Shintanim, co mnie nieco pociesza, aczkolwiek i tak nie przechodzi jej przez gardło, że jest zakochana w kimś innym. Mam coraz mniej wyrozumiałości dla jej poczynań i ciągłego zaprzeczania, dochodzę do wniosku, że Takumi ma świętą cierpliwość.
Na deser dostajemy rozdziały urodzinowe, pełne zazdrosnego Aoiego (zaczyna mnie powoli drażnić, jak bardzo inne postaci wybijają mu jego hobby z głowy), zadowolonego z siebie zboczonego kosmity i niesamowicie zażenowanej (a jakże!) Misaki. Pomysł Takumiego, jak zorganizować urodziny tytułowej bohaterki był naprawdę uroczy i bardzo mi się podobał. Ma chłopak fantazję. Niestety tę sielankę nieco psuje pojawiający się okazjonalnie tajemniczy przewodniczący Miyabigaoki, który wprowadza nastrój niepewności i niepokoju. Coś ewidentnie knuje i zaczynam się obawiać, co to może być.
Nie sposób też nie wspomnieć o wszystkich wypychaczach, czyli pytaniach do bohaterów czy kącika, w którym autorka opowiada o sobie. W większości mang te strony wydają mi się niesamowicie nudne, ale w przypadku Hiro Fujiwary strasznie lubię je czytać. Jest niesamowicie sympatyczną autorką z ogromnym poczuciem humoru. Żeby tylko główną bohaterkę zrobiła nieco mniej irytującą, to postawiłabym jej pomnik.
Tłumaczenie jest jak zwykle bardzo dobre i nie miałam zastrzeżeń, nie wypatrzyłam żadnych błędów. Graficznie również nie ma się do czego przyczepić. Należą się za to ogromne słowa uznania za numerację stron, na którą tylko najgorszy malkontent mógłby narzekać. Oby tak dalej, J.P. Fantastica!
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | J.P.Fantastica | 12.2013 |
2 | Tom 2 | J.P.Fantastica | 3.2014 |
3 | Tom 3 | J.P.Fantastica | 7.2014 |
4 | Tom 4 | J.P.Fantastica | 10.2014 |
5 | Tom 5 | J.P.Fantastica | 3.2015 |
6 | Tom 6 | J.P.Fantastica | 5.2015 |
7 | Tom 7 | J.P.Fantastica | 8.2015 |
8 | Tom 8 | J.P.Fantastica | 10.2015 |
9 | Tom 9 | J.P.Fantastica | 1.2016 |
10 | Tom 10 | J.P.Fantastica | 4.2016 |
11 | Tom 11 | J.P.Fantastica | 7.2016 |
12 | Tom 12 | J.P.Fantastica | 11.2016 |
13 | Tom 13 | J.P.Fantastica | 2.2017 |
14 | Tom 14 | J.P.Fantastica | 5.2017 |
15 | Tom 15 | J.P.Fantastica | 7.2017 |
16 | Tom 16 | J.P.Fantastica | 9.2017 |
17 | Tom 17 | J.P.Fantastica | 1.2018 |
18 | Tom 18 | J.P.Fantastica | 3.2018 |