Tanuki-Manga

Nad Akademią Tootsuki zawisły czarne chmury. Ojciec Eriny, Azami Nakiri, rozpoczyna rewolucję w dotychczasowym życiu uczniów. Idzie nowe, podobno lepsze, ale czy aby na pewno?

Choć nowe porządki obejmują wszystkich uczniów, a także nauczycieli, można śmiało powiedzieć, że to Erina znalazła się w najgorszej sytuacji. Traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa powracają z dodatkową siłą w postaci koszmarów, tak sennych, jak i realnych. Plan Azamiego ma na celu odizolowanie jego córki od wpływów zewnętrznych. No ale od czego jest krnąbrna kuzynka i przyjaciele? Najbliżsi pomagają Erinie uciec z rezydencji Nakirich i skryć się w Internacie Gwiazdy Polarnej. Wkrótce jednak okaże się, że to miejsce nie jest całkiem bezpieczne.

Oj tak, w tym tomie wiele się dzieje. Zmiany w akademii są ogromne, ale niekoniecznie idą ku dobremu. Grupy badawcze zostały rozwiązane, zgromadzenia zakazane, a jakiekolwiek indywidualne podejście do kuchni stało się zbrodnią. Koniec z miałkością, należy się uczyć od mistrzów, a któż zna się na przyrządzaniu prestiżowych dań lepiej niż Elitarna Dziesiątka? Kto jak kto, ale Souma tak łatwo się nie podda.

Siedemnasty tom Kulinarnych pojedynków trzyma poziom swoich poprzedników, akcja jest wartka, a rysunki przyjemne dla oka. Ze względu na przebieg fabuły na końcu tomu znajdziemy tylko jeden przepis. Pod obwolutą kryje się scenka rodzajowa z życia Rindou­‑senpai. Nie mam powodu, żeby przyczepić się do tłumaczenia.

Robi się tak gorąco, że aż parzy. Liczba kłód rzucanych pod nogi bohaterom wzrasta i nie są to już tylko zagwozdki stricte kulinarne, ale walka o ideę edukacji. Souma nie po raz pierwszy udowodni, że jest w stanie zawalczyć va banque.