Oblubienica czarnoksiężnika
Recenzja
Kontroler przysłany przez przełożonych do Simona okazuje się nie mieć pokojowych zamiarów. Po zapoznaniu się z raportami i relacjami duchownego z Eliasem postanawia zaciągnąć go do siedziby głównej siłą, grożąc jednocześnie odebraniem zwierzchnictwa nad tą okolicą. Wywiązuje się walka, która dzięki szybkiej interwencji Gabrelli kończy się przegraną przybysza. Simon domyśla się, dlaczego do tego wszystkiego doszło – chodzi o intrygi wśród wysoko postawionych w hierarchii kościoła Pasterzy, którzy walczą o wpływy. Jednak nie tylko te zdarzenia wywołują emocje. W międzyczasie Chise zostaje zaproszona na spotkanie przez Rahab, mistrzynię Eliasa i Lindela. Panie omawiają szczegółowo opiekuna Chise – zarówno w dawnych czasach, jak i obecnie. Dochodzi także do spotkania Stelli i Popielnego Oka. Akcja drugiej połowy tomu przenosi się do Kolegium, gdzie dochodzi do dość zaskakujących wydarzeń z udziałem Chise oraz nowo wprowadzonych postaci.
Jedenasty już tom Oblubienicy czarnoksiężnika odsłania przez nami wiele tajemnic. Dowiadujemy się nowych rzeczy na temat struktury Kościoła, przeszłości Simona, a także samego Eliasa. Rysują się też kolejne elementy świata przedstawionego, takie jak istnienie Ścieżek Drugiej Strony, które umożliwiają Chise szybkie przemieszczanie się z domu na uczelnię. Nie zabrakło przybliżenia nowo poznanych w Kolegium postaci, jak również informacji o założycielach tej uczelni, wpływowych rodach Sztukmistrzów i ich interakcjach ze światem zwykłych ludzi. Chise powoli nawiązuje relacje z całą gromadką nowych osób, z którymi przyjdzie jej na co dzień się spotykać oraz uczyć. Krótko mówiąc – jest ciekawie, ale natłok informacji momentami mnie przytłaczał. Czy to wada? Oczywiście, że nie. Wreszcie otrzymujemy odpowiedzi na pytania, które pojawiały się regularnie od dłuższego czasu.
Tomik jak zwykle zachwyca jakością wydania. Obwoluta jest po prostu śliczna – bogata w detale ilustracja, świetny dobór barw i zdobień za każdym razem cieszą oko. Na przodzie okładki znajdziemy Pamiętniczek Selkie w formie yonkomy, a z tyłu plan pomieszczeń Kolegium. Na końcu tomu umieszczono kolejne dość długie posłowie autorki, która opisuje swoją pasję podróżowania, wrażenia z wycieczki do Wielkiej Brytanii, a także przybliża aspekty tworzenia mangi. Polski wydawca dobrze wykonał swoją pracę. Jakości papieru i druku nie mogę niczego zarzucić, podobnie jak i przekładowi, prezentującemu dotychczasowy wysoki pod każdym względem poziom. Zauważyłem jedynie drobny błąd na stronie 137, gdzie w jednym miejscu zabrakło spacji.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 3.2015 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 6.2015 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 10.2016 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 1.2017 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 5.2017 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 1.2018 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 5.2018 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 1.2019 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 4.2019 |
10 | Tom 10 | Studio JG | 4.2020 |
11 | Tom 11 | Studio JG | 9.2020 |
12 | Tom 12 | Studio JG | 3.2021 |
13 | Tom 13 | Studio JG | 4.2022 |
14 | Tom 14 | Studio JG | 10.2022 |
15 | Tom 15 | Studio JG | 5.2023 |