Toradora!
Recenzja
Rozweselona twarz Minori Kushiedy wita czytelnika już z kioskowej półki, zachęcając do zapoznania się z treścią drugiego tomu Toradory. A w nim ciąg dalszy miłosnych nieporozumień, gdy szkolni koledzy biorą Ryuuiiego i Taigę za parę. Jakby tego było mało, te plotki rozsiewa sama Kushieda, najlepsza koleżanka „Tyciego Tygrysa” i obiekt westchnień Takasu zarazem. A później, ku rozpaczy Taigi, ta informacja dociera także do jej sympatii – Kitamury. Dziewczyna, by odkręcić sprawę, postanawia przezwyciężyć nieśmiałość i wyjaśnić wszystko ukochanemu. A w międzyczasie na scenę wkracza zaborcza i rozpieszczona Ami Kawashima.
Ta cześć historii, w przeciwieństwie do poprzedniej, jest dosyć nudna. Ciekawe wydarzenia zaczynają się dopiero w drugiej połowie tego tomu, bowiem początek pokazuje głównie użalającą się nad sobą Taigę, która w dodatku robi to w kiepskim stylu. Dramaty z życia osobistego nastolatków przestały mnie interesować kilka lat temu, więc może stąd moje niezrozumienie dla cierpienia roztrzęsionej emocjonalnie złośnicy. Sporo jest natomiast dialogów, choć te istotne dla rozwoju wydarzeń znowu skupione są głównie na dalszych stronach.
W komiksach wydanych przez Studio JG zawsze podobały mi się laminowane motywy na obwolutach, świetnie komponujące się z matową powierzchnią. W Toradorze w taki sposób wyróżniony został m.in. tytuł i napisy na zgięciu. Sama okładka, jak już wspomniałem, przedstawia Kushiedę (na obwolucie ukazaną w towarzystwie Kitamury), której wersja chibi widnieje także z tyłu. W moim egzemplarzu napisy na grzbiecie są nieco przesunięte w prawo w stosunku do osi i przez to ucierpiały przez zagięcia. W samej treści nie doszukałem się błędów, chociaż niektórych razić mogą niewymazane japońskie onomatopeje, zwłaszcza że większość z nich została usunięta. Zrozumiałe jest, że niekiedy znaki mogą nachodzić na obrazki, przez co ich zlikwidowanie jest właściwie niemożliwe bez ingerencji w ilustracje, ale w przypadku, gdy pod tekstem widnieją jedynie rastry lub same kreski w tle, nie powinno to stanowić problemu. Ponadto papier wyraźnie prześwituje, co uwidacznia się mocno przy stronach z dużą ilością intensywnej czerni. Wolumin nie zawiera żadnych dodatków ani reklam, w przeciwieństwie do poprzedniego, opatrzonego komentarzami autorów.
Tomiki
Tom | Tytuł | Wydawca | Rok |
---|---|---|---|
1 | Tom 1 | Studio JG | 9.2013 |
2 | Tom 2 | Studio JG | 12.2013 |
3 | Tom 3 | Studio JG | 2.2014 |
4 | Tom 4 | Studio JG | 5.2014 |
5 | Tom 5 | Studio JG | 8.2014 |
6 | Tom 6 | Studio JG | 10.2014 |
7 | Tom 7 | Studio JG | 10.2015 |
8 | Tom 8 | Studio JG | 1.2020 |
9 | Tom 9 | Studio JG | 10.2021 |