Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Ariel-chan

  • Avatar
    Ariel-chan 27.09.2015 21:20
    Re: Będę się upierać przy Miaumurze XD
    Komentarz do recenzji "Horimiya"
    A tam, Miaumiya lepiej brzmi.
    A Miya­‑chan to już w ogóle… jak dziewuszka O.o De facto on tak wygląda <3 XD

    Nie licząc tej profanacji, którą później z nim robią, a o której już wiem, bo mi już ładnie wygadały =o=' xD

    Chcesz takiego do domu? No co za problem?
    Czarno­‑białego kota weź, nazwij Miaumiya i po problemie XD
    (Brzmi jakbyś serio z niego kota robiła XD)
  • Avatar
    Ariel-chan 25.09.2015 15:04
    Re: MIAUMURA miało być xD
    Komentarz do recenzji "Horimiya"
    Yy… Miaumiya, Miaumura, co za różnica XD <jeszcze nie ogarnia do końca XD>.

    No tak, związku jeszcze nie ma, ale już widać, że się coś kroi. Ona już się przy nim płoni, on też już jakoś tak… a myślałam, że to będzie… no jakoś później, że najpierw się polubią, a potem będą rumieńce xD

    Eee, że co???  kliknij: ukryte  Do fanklubu się piszę, ale po tym to… ja nie wiem =_='...
  • Avatar
    M
    Ariel-chan 25.09.2015 14:11
    Miaumiya xD
    Komentarz do recenzji "Horimiya"
    Hmm… Nie czytam już „szojek”. Generalnie mdli mnie już od tych pseudosłodkich, nudnych i głupich romansików w szkołach  kliknij: ukryte Chcę dorosłych, uroczych bohaterów, chcę jaja jak berety i generalnie… no żeby nie było głupoty ani nudy.
    Piszę ten komentarz już jako baba bardzo wybredna i praktycznie nie czytająca normalnych romansów XD
    1 tom „Horimiyi” kupiłam bez przekonania, słysząc mnóstwo dobrych opinii, no i w ogóle, że to shounen, a nie shoujo, więc musi być lepsze i tak dalej, i w końcu… przekonał mnie sam Miyamura. Tak na pierwszy rzut oka. Jest lepiej niż się spodziewałam (myślałam, że się zanudzę i nie zmogę nawet jednego tomu), a było dosyć zabawnie i uroczo, a mi więcej nie potrzeba. Ale z drugiej strony spodziewałam się trochę bardziej realnego związku, skoro tak ludzie go chwalili…
    No więc tak – Miyamura jest świetny, przeuroczy i zabawny, dla mnie jak znalazł. Nie mogłam się z początku zdecydować, czy jest ładniejszy jako emo­‑otaku czy jako wykolczykowane nie wiadomo co, ale w końcu chyba zdecydowałam się na drugą opcję ^_^ Podobały mi się sceny z Ishikawą,  kliknij: ukryte  xD Ładne też było, jak Miyamura powiedział Hori na wycieczce szkolnej,  kliknij: ukryte 

    Co do minusów… No Hori, co tu dużo mówić. Może nie jest aż tak głupia i irytująca jak większość głównych bohaterek, właściwie to jest całkiem znośna, ale spodziewałam się, że będzie „normalniejsza”. Dziewczę wygląda jako ta kura domowa całkiem ładnie i normalnie, a tragedię z tego robi taką, że się spodziewałam, że będzie wyglądała jak koszmar O.o Jak jakaś Yamato Nadeshiko z tego anime czy coś. Nawet na ulicy jej nie rozpoznają, jakby miała co najmniej mozaikę panoramiczną na gębie niczym ci Battle Loversi -.-' Jego już lepiej rozumiem, kolczyki i tatuaże nie są mile widziane w japońskich szkołach (ba, w naszych też pewnie nie bardzo), rozumiem, że się chłopak tym przejmuje, ale jej przejmowania się nie rozumiem wcale. No chyba że zwalić na jedno: Japończycy. Oni są dziwni i tyle xD Po drugie: hmm, pierwszy albo drugi rozdział,  kliknij: ukryte 
    Po trzecie –  kliknij: ukryte  Po czwarte – nie wiem, po co ona zrobiła z niego kuzyna. Przecież jeśli chcieli ukrywać swoje drugie „wcielenia” to nie musiała tego robić, twierdziła, że są przyjaciółmi, nie parą, więc po co robić z niego kogoś innego? (Jeszcze jakby byli parą można by to lepiej zrozumieć w jakiś sposób…). No nie wiem, miałam wrażenie, że autorka zrobiła to tylko po to, by jakaś inna dziewoja mogła wzdychać do Miyamury.
    Zdziwiłam się też, że  kliknij: ukryte  xD

    Poza tym wciąż nie mogę uwierzyć, że Miyamura jest głównym bohaterem -.- Dawno nie widziałam tak ślicznego i fajnego, w większości mang to są brzydcy i niefajni, a ten „drugi” (o ile jakiś jest) jest i ładniejszy, i miliard razy fajniejszy od głównego. Tu chyba żadnego drugiego nie będzie. No Ishikawa jest niby, nie wiem, co z tego wyniknie, ale i tak wolę, o dziwo, Miyamurę xD No cóż, wyjątki tylko potwierdzają u mnie regułę. Fajna komedia ogólnie, ale do ich związku się nie umiem przekonać. Nie wiem, nie ma we mnie czegoś takiego jak „O Jezu, jaka urocza scena!”. Jest „O Jezu, jaki uroczy Miyamura!”, ale jakoś o nich dwóch tego powiedzieć nie umiem. Może to nastąpi później… póki co, i tak wolę yaoice xD Aczkolwiek jest dużo lepiej niż w większości szkolnych romansów. Nie miałam jakiegoś wyjątkowego facepalma ani wyjątkowo się nie zirytowałam. Jest nieźle. I chyba będę dalej kupować. A u mnie to komplement, bo zwykle nie umiem zmóc ani dwóch odcinków, ani jednego tomu czegoś takiego. Ejmen xD
  • Avatar
    M
    Ariel-chan 17.09.2015 21:30
    Dostałam to przypadkiem...
    Komentarz do recenzji "Lament Jagnięcia"
    Dostałam pierwszy tom całkiem przypadkiem i w sumie nie zawiodłam się… Manga tak samo nudna i nijaka jak anime xD
    No, anime widziałam chyba jeden odcinek. Najbardziej mnie uderzyła scena, którą powtarzali chyba z 5 razy w jednym odcinku, w dodatku tak nieudolnie narysowana, że głowa boli… O.o' W mandze na szczęście takich zbędnych powtórzeń nie ma. No ale…
    a) kreska paskudna. Uwielbiam mangi o wampirach i stare mangi ze starą kreską, ale to jest po prostu paskudne ._. A ta główna bohaterka robi takie miny, jakby mówiła, stukając w mapę Huncwotów, „Uroczyście przysięgam, że knuje coś niedobrego”, i ani to ładne, ani pasujące do sytuacji. Niet, autor/autorka kompletnie nie umie mimiką twarzy operować.
    b) Fabuła. Yyy…? Nie wiem, ciężko mi coś o tym powiedzieć, poza tym że jest po prostu nudne. Ani to śmieszne, ani interesujące, kompletnie mnie nie rusza.
    c) bohaterowie. Jak wyżej. Nijacy. Niby nie miałam jakiegoś wielkiego facepalma podczas dialogów. Nie wydawało mi się, że coś jest infantylne i jakoś przebrnęłam. Ale nie.
    Nie wiem, może w następnych tomach jest lepiej. Ale raczej się nie skuszę xD
    Tłumaczenie by Ringo Ame bardzo dobre. Może mi coś tam z raz zgrzytnęło, ale generalnie nie narzekam. Po prostu ani kreska, ani fabuła, ani bohaterowie mi nie leżą xD.
  • Avatar
    Ariel-chan 19.07.2015 00:34
    Re: Polski podtytuł
    Komentarz do recenzji "Sekaiichi Hatsukoi: Przypadek Ritsu Onodery"
    No cóż, w JR są egoiści i terroryści, tutaj są pojedyncze „przypadki” xD.
  • Avatar
    Ariel-chan 17.07.2015 21:10
    Re: Polski podtytuł
    Komentarz do recenzji "Sekaiichi Hatsukoi: Przypadek Ritsu Onodery"
    No przecież to prawidłowe xD „The case of Onodera Ritsu”. Po japońsku to bardziej jak „część” czy coś w tym guście, no ale tak lepiej pasuje :P
  • Avatar
    Ariel-chan 13.05.2015 04:10
    Re: Ścieżki Młodości czy Orange?
    Komentarz do recenzji "Ścieżki Młodości"
    „Orange” czytam, bo podoba mi się wątek fantastyczny, jest śmiesznie i w miarę fajnie jak na licealne shojo, ale bohaterowie nie zachwycają. Naho jest wkurzająca jak każda główna bohaterka. Suwa i Kakeru – przeciętniaki, ani fajni, ani uroczy, ani ładni, nic specjalnego. W zasadzie nie ma dla kogo to czytać. A nie, jest ^_^ XD W końcu nie czytam niczego dla głownych bohaterów. Hagita jest z nich najlepszy, choć jest go malutko. Jak już w 4 tomie  kliknij: ukryte  to padłam xD Tak samo fajny jest koleś o strasznej twarzy w dodatkowej historyjce. Prześmieszny i w ogóle zaczełam mu kibicować, poza nim historia jest strasznie naiwna. No ale dla jednego trzecioplanowego Hagity i jednego drugoplanowego kolesia w drugoplanowej historyjce czytać mangę? xD W sumie warto, bo nie jest złe, śmieszne i sympatyczne, choć tez mało zapamiętywalne (4ty tomy za mną a ja dopiero zaczęłam kojarzyć, jak się kto nazywa xD).
    O „Ao Haru Ride” się nie wypowiem, bo widziałam jeden odcinek i miałam dość O.o Licealne miłostki to już zdecydowanie nie dla mnie xD
  • Avatar
    Ariel-chan 9.12.2014 17:05
    Re: coś pięknego <3
    Komentarz do recenzji "New York New York "
    Mel to swoją drogą xD Takie indywiduum xD Ostatecznie  kliknij: ukryte  A Mel to beksa… ale jakże urocza beksa <3  kliknij: ukryte  Tego to nie wiem, grunt, że i tak miałam radochę xD
  • Avatar
    Ariel-chan 9.12.2014 16:02
    Re: coś pięknego <3
    Komentarz do recenzji "New York New York "
    Oj, baby T_T Ja rozumiem, że tu się spojlery ukrywa i że tak może być, ale… Wierzcie mi, są ludzie (np. ja xD), którzy odkrywają spojlery automatycznie, z biegu, a wyście tu… musiały tak wszystko dosłownie ponapisywać?! xD No ja ją oczywiście czytałam, ale tak mówię ku przestrodze innym xD

    Ja rozumiem, że życiowe, że aniołek itp., ale zdecydowanie bym wolała  kliknij: ukryte  (Duży spojler xD)

    A mnie Kai tylko załamał tą  kliknij: ukryte  (Nie aż taki wielki spojler xD) To chyba był ten słynny imperatyw odautorski, który po prostu mu to rozkazał, aby zwiększyć dawkę dramy, i tyle xD


  • Avatar
    M
    Ariel-chan 9.12.2014 03:44
    coś pięknego <3
    Komentarz do recenzji "New York New York "
    Coś pięknego *o* Jestem poryczana =o= xD Zwykle nie komentuję mang/anime, ale to… to jest po prostu… Trudno, będę pierwsza xD

    Zaczęłam czytać, bo
    a) kocham stare kreski, a ta jest przeprzeprzeprześliczna
    b) taka dobra recenzja xD (dziękuję za nią ;)
    (Zaznaczam, że już dawno nie czytuję mang na Internetach, bo ani nie lubię, ani mi się nie chce, ale to… jak mnie wciągnęło, tak puścić nie chciało xD)
    Nie ukrywam, że czytałam dla Mela (<3) – kij, że nawet mnie dobijało jego wieczne ryczenie, i tak byłam zachwycona tym aniołkiem xD, a Kaina z początku nie cierpiałam xD Za to JB mnie rozwalał xD Cudny gość xD Obok Mela też mój ulubiony xD
    Faktycznie, trochę za dużo tej „dramy” było, ale i tak urok Mela i całej mangi po prostu mnie rozkochał w sobie xD Sam wątek „kryminalny” w tomach 3­‑4 był dla mnie stresujący i ekscytujący zarazem – ale, owszem, mi się podobał, bardzo xD

    Tylko…
    To zakończenie ;_; No już ten „epilog” to nam mogła autorka darować… nienawidzę takich… (w recenzji też jest o tym mowa, więc to chyba nie spojler?). Mimo tego że był pod pewnymi względami genialny, wywalam go z pamięci. NIE BYŁO TEGO, NIE BYŁO! XD Och, od razu lepiej XD Jestem w dalszym ciągu w szoku i aż musiałam to napisać. Zdecydowanie jestem fanką komedii oraz dramatów z happy endami, to co mi tutaj zaserwowała autorka… aż serce pęka. No tak prawie, bo w końcu nie było aż tak źle <3

    Nie umiem pisać komentarzy, za dużo subiektywizmu, za mało konstruktywności czy coś takiego =o='

    Dla mnie manga genialna, chciałabym ją wydaną w łapkach <3 (Próżne marzenia, no cóż, trudno xD)
  • Avatar
    M
    Ariel-chan 30.10.2014 23:24
    Komentarz do recenzji "Istota zła"
    Aż sobie skomentuję. Kupiłam całkiem w ciemno, bo mi się kreska spodobała. Nie wiedziałam, że to w kategorii „shojo”, ale teraz już, czemu w tym same bishe i w ogóle czemu mi się podoba xD Pierwszy rozdział – WTF o co tu w ogóle biega (ale i tak fajny początek, nie powiem czemu xD), drugi – trochę nuda, ale już się zaczyna coś dziać. No, a tak od trzeciego – od momentu jak się Hakka(i) xD pojawia – to już mi poleciało z górki <3 Wciągające. Tylko to zakończenie…. obrażam się na tę mangę i wymazuję je z pamięci =_=' xD  kliknij: ukryte  <3
  • Avatar
    R
    Ariel-chan 4.01.2012 16:49
    ;3
    Komentarz do recenzji "Angel Sanctuary"
    Yumi­‑chan, świetna recenzja ;3 Nie wiem, jak Ty to robisz, że tak ładnie ubierasz w słowa. Podziwiam, bo ja bym nie umiała x_x W ogóle. Kompletnie -.-' Mi by stek bzdur wyszedł xD
    Ze wszystkim się zgadzam, AS to najpiękniejsza manga o aniołach i demonach, jaką znam <3
  • Avatar
    Ariel-chan 11.10.2011 19:32
    Komentarz do recenzji "Dengeki Daisy"
    Oni mówią po japońsku na coś co w naszym mniemaniu wygląda jak sms – maile – więc tak, tłumaczyć się je powinno jako „smsy”. Bo w ogóle Japończycy mają zwyczaj używania angielskich słów w innym niż oryginalne znaczeniu (Jak to mówił na jednym panelu mr Jedi – „apaato” od angielskiego 'apartamentu', to wcale nie nasz 'luksusowy apartament', tylko zwykłe mieszkanie, ot drugi przykład japońskich dziwactwa~~)
  • Avatar
    M
    Ariel-chan 30.07.2011 23:12
    <3
    Komentarz do recenzji "Akatsukiss"
    Na razie przeczytałam dwa tomy i STRASZNIE mi się podoba ^o^ Humor jest przedni – nie to co w niektórych oryginalnych, japońskich mangach… =-= Tutaj po prostu humor jest polski <3 Historie łączą się w dosyć spójną całość – a myślałam, że to będzie zlepek nie związanych ze sobą historyjek bez większego sensu =-=' – a tu proszę, niespodzianka <3 Kreska również wydaje mi się z każdym rozdziałem lepsza!
    Tylko mam nadzieję, że te związki Akatsukowców się jakośw wyklarują, bo prawdę mówiąc, ja się już gubię kto z kim, kto kogo, po co, na co i dlaczego xD (Proszę mi nie odpowiadać, nie chcę spojlerów! o.o)
    A do Pań Autorek chyba będę musiała się kiedyś odezwać… <3
  • Avatar
    Ariel-chan 26.06.2011 03:02
    Re: pamiętam, że nie pamiętam
    Komentarz do recenzji "Aladyn i magiczny imbryk"
    W Mangamixie było w odcinkach <3 I też nic więcej nie pamiętam oprócz tego, że coś takiego czytalam XD
  • Avatar
    Ariel-chan 3.04.2011 22:17
    Re: Tylko dla kociarzy
    Komentarz do recenzji "Pamiętnik kociłapki"
    Niekoniecznie dla kociarzy, ja jestem Kociara przez duże K <co chyba udowadniam na tej stronie co chwilę xD>, a ani humor tej mangi do mnie nie przemawia, ani tym bardziej kreska. Nic śmiesznego, nic ładnego, ale… może to ja mam już zbyt wypaczone <zbyt polskie? O.o xD> poczucie humoru na japońskie dowcipy.