Tanuki-Manga

Kurde przerażają mnie trochę te 24 tomy, no ale tak zachwalanej mangi jeszcze nie widziadłem, więc idę się zaszyć na tydzień :D

Na pewno jeden z lepszych romansów jakie czytałem jedyne co mnie trochę dołowało to ilość traumy jaką nasi bohaterowie musieli przejść, nie jestem przyzwyczajony aż do takiego hardcoru w shoujo, wolałbym żeby było troszkę więcej szczęścia, a nie że uciekają przed lawą na słoneczna piękna plażę tylko po to żeby po 5 minutach nadciągnęło tsunami. Oboje powinni skończyć w psychiatryku (sry w sumie psychiatryk to się przewija dosyć często).

Boskie, boskie, boskie!!! Tak zakręconej i dopracowanej fabuły jeszcze nie widziałem! Polecam!!

Po prostu boskie, nie mam żadnych zastrzeżeń. Fakt faktem mangę czytałem zaraz po obejrzeniu anime i może to wywarło spory wpływ na moją ocenę, gdyż wersja komiksowa jest lepsza pod absolutnie każdym względem.
Parę plusów
- manga to jest faktycznie horror, mamy tu sporą dawkę okrucieństwa, walających się flaków itp, ale wszytko w umiarze i w odpowiednim momencie
- kreska jest przepiękna, zwłaszcza główna bohaterka przypadła mi do gustu
- postaci maja naprawdę rozbudowaną osobowość
- Shiki ma jaja! naprawdę można go polubić, to samo tyczy się jego siostry (nie o jaja mi chodzi) która w anime była przedstawiona fatalnie
- sceny walk są dopracowane, ciekawe, wciągające i krwawe! Arcueid ma zarąbiste szpony których umie używać
- wątek romantyczny jest dobrze poprowadzony, stopniowo rozwijając uczucia bohaterów i ukazując to „przyciąganie”  kliknij: ukryte  fajny był tekst samokrytyki dotyczący tego ze są dziwnie dobraną parą morderca i jego ofiara
- humor pojawiał się bardzo oszczędnie gdyż nadmierna ilość gagów zepsuła by ponury klimat, za to gdy już się pojawił można było boki zrywać
- fabuła potrafiła mnie wielokrotnie zaskoczyć (np.  kliknij: ukryte  jak Shiki dostał nożem w serce…myślałem że to znowu scena snu czy coś)
Polecam każdemu kto lubi dobrze poprowadzone historie miłosne z ciekawą fabułą i duża ilością brutalnych i dramatycznych walk.

Świetna manga z gatunku „smut”, jak ktoś lubi ten rodzaj sytuacji między bohaterami to na pewno mu się spodoba. Zwłaszcza, że jest dosyć zabawnie i króciutko, więc nie przeszkadza brak fabuły. Podobała mi się  kliknij: ukryte  scenka jak nasza bohaterka miała zakryte oczy i nieświadomie wyznała przy całej swojej klasie jak to lubi uprawiać seks; i tekst bohatera podczas jej rozdziewiczania był nawet romantyczny „please let me hurt you only this one time” i jej rozterki przed wstąpieniem do nowego liceum związane z obawą czy jej ciało przetrzyma cały ten seks hehe

Mam pytanko, czy anime(jedno z moich ulubionych) było luźną adaptacja mangi czy leciało za koleją? Czy manga zawiera dużo więcej niż anime? Np. czy wątek romansowy został pociągnięty dalej? Chodzi mi tylko o to czy warto czytać mangę, nie chce się pakować w 8 tomów tylko po to żeby się przekonać, że nic więcej tu nie ma ponad to co zawarte w anime. Plz hel ktoś kto to przeczytał.

Jeśli zabierasz się Berserka to polecam ściągnąć sobie soundtracka z anime, i słuchać podczas czytania, niesamowicie się ta muza wtapia w klimat. Berserk jest wydawany jakieś 20 lat i patrząc na rozwój fabuły i ilość napoczętych wątków spokojnie może być wydawany drugie tyle… ale to najlepsza manga jaką czytałem.

Ehh szkoda, od czasu Berserka zaprzysiągłem sobie nierozpoczynanie żadnego anime i mangi jeśli nie jest zakończone.

Czy to ma jakieś zaończenie czy nadal wychodzi?

Czy mogłabyś mi powiedzieć o tym coś więcej, czy to jest coś w stylu ostrego dyżuru?

Świetna manga, trochę długa i momentami akcja strasznie spowalnia ale na pewno warto to przeczytać. Główny bohater Boya jest prawie, że dokładną kopią Onizuki z GTO, z tym, że tutaj jego charakter prawie w ogóle nie ewoluuje, a o nim samym nie wiemy praktycznie nic. Sensacja to to za bardzo nie jest, żadnych strzelnianek tu nie mamy, ja bym to nazwał bijatyką, albo mordobiciem, bo o żadnych sztukach walki mowy tu nie ma, ot leja się jak tylko umieją, a leją się naprawdę dużo. Tak to już bywa gdy każda szkoła ma swój gang lub wręcz kilka gangów, wiec normalne jest, że się chłopaki poprztykają. O co, to nie istotne bo po co komu powód jak się każdy nudzi. Boya jak sam o sobie mówi jest „cholernie silny” i przyda mu się to niejednokrotnie. Schemat mangi jest prawie cały czas taki sam, pojawia się ktoś zły to go dobrzy leją, i wtedy znienacka pojawia się ktoś jeszcze bardziej zły. Jedna rzecz wyróżnia tą mangę z tego co do tej pory czytałem, otóż nie ma ani jednego bohatera płci pięknej, a jestem na 20 tomie… jedyne kobiety jakie się tu pojawiają to te w tle albo na jakiś zdjęciach, no ewentualnie nasz napalony bohater dostaje kosza. Trzeba przyznać, że to świetna komedia, przynajmniej jak na moje gusta.
ciach!

Usunięto odnośniki do strony z materiałami pirackimi – Moderacja

Ej ja skończyłem w momencie jak płynęli na tą wyspę elfów, czy warto się już zabierać za czytanie czy czekać dalej? Kurde ilość wątków napoczętych w tej mandze spokojnie karmiła by fabułę na nastepne 20 lat…

Ap ropo anime ma tylko 11 odcinków wiec prawdopodobnie oprze się tylko na fabule do 25 vol czyli jak Rin była mała. Podobna manga do tej, którą bardzo chciałbym polecić to Aishiteruze Baby(relacje brat­‑siostrzyczka).

 kliknij: ukryte  No nie mów, że kończą jako para!!!

Do 25 vol świetna manga, potem już nie czytalem  kliknij: ukryte  niestety nagły przeskok z podstawowki do liceum (co to mialo być) sprawił, że syeria stracila swój urok.

Hej mam pytanko czy ta manga ma zakończenie? Jako zakończenie mam na myśli jasny układ kto jest z kim. Bo żonka mnie torturuje żebym obejrzał anime, ale z komentarzy dowiedziałem się, że to nie ma zakończania wiec czy jest ono w mandze? Tak jak w przypadku Kare Kano? Nie cierpię nie dokończonych historii, do dziś prześladuje mnie Nana.

Uwielbiam mroczne historie, a ta szczególnie przypadła mi do gustu. Manga bazuje na bardzo mrocznym klimacie, coś na wzór połączonych sił najbardziej dewiacyjnych scen z Hirugashi i Elfen Lieda. Przewijają się patologiczne sceny przemocy jak np. odcinana nożem kobieca pierś, czy przybita do drzewa ludzka macica. Nie potrafię zaliczyć tej serii do żadnego gatunku bo jak na horror to naprawdę nie ma się tu czego bać, wszytko dzieje się podczas dnia, konfrontacje z psychopatami też wypadają niezbyt przerażająco. Wielka szkoda, że seria jest taka króciutka, nie mamy szansy śledzić rozwoju postaci, które choć na pewno, choć mocno pokręcone wciąż pozostają bo tej jasnej stronie.

Niestety nie dałem rady doczytać. Brak jakichkolwiek wyjaśnień co się w ogóle dzieje zniwelował chęć brnięcia dalej. Bardzo podobał mi się świat stworzony w tej mandze, przepięknie narysowany i zaprojektowany. Aczkolwiek prawie w każdym chapterze nasz bohater uwikłany jest w jakąś walkę, bez wyjaśnień dlaczego został zaatakowany, dialogi to rzadkość. Po pewnym czasie zacząłem odnosić wrażenie, że oglądam serie niepowiązanych ze sobą w żaden sposób obrazków. To nie tak że blame nie posiada fabuły, przeciwnie ona jest, tyle, że historia przedstawiana jest raczej za pomocą obrazu aniżeli tekstu. Jeśli jest gdzieś jakaś książka napisana na podstawie tej mangi to z chęcią bym przeczytał. Mangę jak najbardziej polecam aczkolwiek doradzam zapisywanie sobie jakiś elementów fabuły na kartce podczas czytania, bo inaczej całkowicie można się pogubić. Tylko dla wytrwałych!!