Manga
Ten no Ryuu Chi no Sakura
- Dragon in the Sky*Cherry on the Ground
- 天の竜*地の桜
Meteorologiczne smoki, owocowa panienka i kamienne lisy atakują!
Recenzja / Opis
Smoki od zawsze były odpowiedzialne za utrzymywanie równowagi w naturze. Bez nich nieustannie produkowana przez Ziemię energia zniszczyłaby planetę. Nie dziwi więc, że smoki mogą poszczycić się potężnymi mocami i przez inne stworzenia uznawane są za ród królewski, traktowany z należytym szacunkiem. Jednakże pomimo to stanęły przed poważnym problemem. Drzewo, które rodziło ich największe skarby – Smocze Owoce – uschło. Rodzina podejrzewa, że odpowiedzialny za to jest najstarszy z czterech synów Króla Smoków – Yoiyami, który kilka lat wcześniej zniknął bez śladu. Gdy drzewo uschło, owoce pozostałych smoków zostały bezpowrotnie utracone. Jednak jak się okazuje, jeden z owoców przetrwał, tyle że nie ma możliwości, by go odzyskać bez wplątania w całą sprawę niewinnej, a jakże, niewiasty.
Utalentowana nastolatka, Sakura Karukaya, wiedzie spokojne życie, mieszkając wraz z dwójką rodzeństwa i realizując się w swojej pasji – gimnastyce artystycznej. Rozpieszczana przez brata i siostrę, nie odczuwa zbyt boleśnie braku rodziców, którzy zginęli w wypadku, gdy była mała. Ponadto doskonałe wyniki w sporcie sprawiają, że jest ona popularną, bardzo pogodną i kontaktową dziewczyną. Wszystko zmienia się, kiedy pewnego dnia budzi się w nocy i przypadkiem słyszy rozmowę rodzeństwa. Zaskoczona dowiaduje się, że nie łączą jej z bratem i siostrą więzy krwi. Przyłapani na tym wyznaniu wyjaśniają Sakurze okoliczności, w jakich ją znaleźli, kiedy była niemowlęciem. Jakby tego było mało, bohaterka zostaje uraczona informacją, że gdy rodzeństwo ją znalazło, była w bardzo złym stanie. Aby ją uratować, udali się do syna Króla Smoków i otrzymali od niego Smoczy Owoc, który ocalił jej wtedy życie. Ta rozmowa zostaje nieoczekiwanie przerwana, gdy dom atakują ludzie, najwyraźniej szukający Owocu. Chroniona zaklęciami dziewczyna jest bezpieczna, jednak jej rodzeństwo zostaje zamienione w kamienne posągi lisów. Kiedy wydaje się, że sytuacja jest beznadziejna i wszystko już stracone, przy Sakurze pojawia się enigmatyczny Yoiyami. Pomaga on dziewczynie i wyjaśnia jej, co powinna zrobić, aby odczarować brata i siostrę. Oznacza to np. że Sakura zostaje przeniesiona do magicznego liceum Ryuu Fuchi, do którego uczęszczają synowie i córki najbardziej wpływowych istot nadprzyrodzonych.
Głównym wątkiem mangi jest dążenie Sakury do odczarowania rodzeństwa. Przy okazji zostaje ona wplątana w przepychanki pomiędzy członkami rodu Smoków a ich rywalami, którzy, uznając smoki za całe zło tego świata, pragną zniszczyć je raz na zawsze. Jako posiadaczka Owocu, główna bohaterka ma niewiele do powiedzenia na temat swojego losu i przyszłości. W celu odbudowy drzewa jest zobowiązana urodzić dziecko, które będzie jednocześnie synem następcy tronu Smoków. Przed bohaterką stoi więc wiele trudnych decyzji i wielka odpowiedzialność. Jednak Sakura nie zadaje pytań, po prostu pozwala się bezwolnie prowadzić za rączkę i nie kwestionuje tego, co mówi jej Yoiyami. Z miejsca uznaje go za nieskazitelnego „rycerza”, któremu można bezgranicznie ufać, a którego słowo jest święte. Nie jest zupełną rozmamłaną sierotą, z jaką często można się spotkać w mangach shoujo, niemniej nadmiarem charakteru nie grzeszy. Nie zastanawia się kto i dlaczego zamienił jej rodzeństwo w posągi. Nie dziwi jej też, że nie tylko jej zależy na przywróceniu ich do stanu poprzedniego. Dlaczego akurat ta dwójka jest tak bardzo wszystkim do szczęścia potrzebna? Nie wiadomo. Ponadto główna bohaterka zostaje zachęcona do bliższego zapoznania się z trzema smoczymi książętami. Pierwsze spotkanie z nimi nie wróży dobrych stosunków. Po spoliczkowaniu jednego z nich, Shinonome, dziewczyna ląduje u pielęgniarki. Późniejsze kontakty również nie są obiecujące, dopiero najmłodszy syn – Akane – zdaje się żywić sympatię do Sakury. Już samo to, że dziewczyna nawiązuje z nimi jakąkolwiek znajomość sprawia jej mnóstwo problemów. Do szkoły przyjęto ją w ramach stypendium za wyniki w gimnastyce i traktowana jest przez wszystkich uczniów jak obrzydliwy przedstawiciel plebsu, zdecydowanie niegodny kontaktu z uwielbianymi książętami. Na dodatek klub gimnastyki artystycznej, do którego ją zapisano, nie jest do końca tym, czym się na początku wydawał.
Gatunek shoujo rządzi się własnymi prawami i w większości przypadków można przymknąć oko na pewne niedociągnięcia i nieścisłości fabularne. W Ten no Ryuu Chi no Sakura zawiązanie akcji wydaje się jednak wyjątkowo chaotyczne i bez sensu. Nic nie wskazuje na to, że Sakura jest posiadaczką Smoczego Owocu. Jedyną osobą, która ma szansę naprowadzić kogokolwiek na jej ślad, jest sam Yoiyami, który jednak jest na tyle tajemniczy i skryty, a przy tym tak zależy mu na bezpieczeństwie Sakury, że trudno uwierzyć w jego ewentualną winę. Samo pojawienie się Yoiyamiego jest także dziwne i niespodziewane, facet najprawdopodobniej miał jakieś objawienie, bo innej możliwości nie widzę. Zachowanie tajemniczego smoka jest podejrzane i nie umiałam dostrzec sensu w tym, co robi, od samego zawiązania akcji do końca mangi. Oddaje lekką ręką Sakurze – nieznanemu dziecku – skarb rodzinny, ostrzegając jedynie opiekunów, że w związku z tym mogą ich spotkać w przyszłości jakieś kłopoty. Nikt nie fatyguje się jednak, aby poinformować o tym dość istotnym fakcie główną zainteresowaną. Równie idiotyczne jak zachowanie Yoiyamiego wydaje się zachowanie wszystkich pracowników i uczniów szkoły. Nic więc dziwnego, że elitarny klub, do którego trafia główna bohaterka ma więcej wspólnego z produkcją perfekcyjnych yamato nadeshiko niż treningami zwyczajnych gimnastyczek. A to jedynie czubek góry lodowej. Generalnie czytając Ten no Ryuu Chi no Sakura miałam nieodparte skojarzenia z Fushigi Yuugi. W obydwu mangach mamy: pomieszanie dwóch światów, w tym jednego magicznego; bohaterkę, która nagle okazuje się jedynym ratunkiem dla ludzkości i romans z nieprzyzwoitą ilością dramatyzmu. Przypuszczam, że jeśli komuś podobało się dzieło Yuu Watase, jak najbardziej powinien sięgnąć po Ten no Ryuu Chi no Sakura.
Na temat postaci można by pisać wiele, ale zdecydowanie nie byłoby to nic pochlebnego. Nie wyróżniają się niczym szczególnym i są do bólu schematyczni. Główna bohaterka okazuje się dość typową jak na mangi shoujo dziewuszką, która niewiele mając do powiedzenia na temat całej sytuacji, musi się nagle przyzwyczaić do bycia niesamowicie ważną personą. Ludzie jej nienawidzą, niektórzy chcą zabić, inni wykorzystać, a w zasadzie fajnie by było, jakby uratowała świat. Ale kto by się przejmował czymś takim? Na pewno nie Sakura. Ona spokojnie uczęszcza sobie do szkoły, ćwicząc ukochaną gimnastykę i od czasu do czasu wzdychając do swojego wiernego pieska… Pardon, Yoiyamiego. Żeby nie było, że się bezpodstawnie wyzłośliwiam: smok daje jej specjalny gwizdek, którym może go przywołać w każdej chwili. Co zdarza się dość często, dziewczyna bowiem daje się nieść na fali wydarzeń, niewiele wykazując własnej inicjatywy. Jest marionetką, którą czasami przypadek kieruje w odpowiednie miejsca w odpowiednim czasie. Yoiyami, jak już wspomniałam, zachowuje się irracjonalnie i jedyne, co może się w nim podobać, to ten swoisty urok smutnego i skrzywdzonego przez los bishounena. Pominę z grzeczności fakt, że facet chyba jest pedofilem, skoro od samego początku ewidentnie czuje miętę do nieletniej Sakury. Dużo potencjału jako rywalka miała „księżniczka” Setsuka, przewodnicząca klubu gimnastycznego. Miałam nadzieję, że początkowa niechęć dziewczyn zamieni się w szczerą przyjaźń, tak się jednak nie stało. Setsuka zostaje odsunięta na dalszy plan na rzecz dramatu związanego z Yoiyamim. Trzej książęta też raczej nie mieli szans na pokazanie czegoś więcej niż standardowego zestawu cech. Najstarszy nie przepada za główną bohaterką, ale nie jest otwarcie wrogi, raczej ignoruje ją. Najbardziej obiecujący wydawał się drugi z kolei smoczy książę, Shinonome, jako największy wróg Sakury, ale i tu dostaliśmy dość sztampowe rozwiązanie wątku. Najmłodszy, Akane, jest słodki i uwielbia wszystkich, a w Sakurze odnalazł osobę, z którą może wspólnie piszczeć do ukochanego Yoiyamiego.
Kreska komiksu była jednym z kilku powodów, które nie pozwoliły mi porzucić czytania. Jest naprawdę śliczna. Projekty postaci nie są może zbyt wyszukane, a stroje zbyt oryginalne, ale nie sposób odmówić autorce dobrego warsztatu rysowniczego. Bishouneni są rasowymi bishounenami, a panie również nie pozostają daleko w tyle, jeśli chodzi o urodę. Nie doszukałam się typowych dla shoujo bąbelków i straszących pustką kadrów, co jest również dużym plusem. Przypuszczalnie gdyby kreska była mniej urodziwa, nie dałabym rady przebrnąć przez tę mangę.
Ten no Ryuu Chi no Sakura jest niewyróżniającym się niczym typowym przedstawicielem shoujo z elementami magii. Jeśli ktoś nie wymaga od fabuły wiele sensu, lubi tajemniczych mrocznych bishounenów i nie przeszkadzają mu główne bohaterki pozbawione charakteru, to przypuszczalnie ta manga zaspokoi jego oczekiwania. Komiks nie jest nudny, cały czas coś się dzieje, a na dodatek wątek romantyczny zostaje w zgrabny sposób rozwiązany. Liczba rozdziałów spokojnie wystarcza na jeden wieczór niewymagającej rozrywki.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Akita Shoten |
Autor: | Momo Sumomo |