Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Dango

Gdy zapłaczą cykady - Księga pokuty

Tom 1
Wydawca: Waneko (www)
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-65229-24-3
Liczba stron: 424
Okładka
Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja

Co rzuca się w oczy podczas lektury tomów Gdy zapłaczą cykady z serii odpowiedzi? Między innymi to, że poświęcają one o wiele więcej miejsca innym postaciom niż Keiichi. To on był centralnym bohaterem cyklu pytań, teraz natomiast jego przyjaciółki stają się de facto protagonistkami. W Księdze pokuty rola ta przypada Renie.

Zaznaczę może od razu, że Rena nie należała do moich ulubionych postaci, toteż gdy czytałem ten komiks po raz pierwszy kilka lat temu, nie obiecywałem sobie po nim zbyt wiele. Zwłaszcza że początek zapowiadał powrót do klasycznego motywu pt. „Keiichi Maebara przyjeżdża do Hinamizawy, poznaje dziewczyny z klubu i…”. Ale już wprowadzenie, dość pogodne, przyniosło pewną zmianę i swego rodzaju powiew świeżości. Dalej zaś jest tylko lepiej. Fabuła odsuwa Keiichiego na dalszy plan, zaś koncentruje się na rodzinnych perypetiach Reny. Poznajemy losy jej rozwiedzionych rodziców oraz historię nowego romansu jej ojca. Rena nie cierpi kobiety, z którą związał się jej ojciec i, mimo prób tamtej, nie umie jej zaufać. Jak się z czasem okazuje, całkiem słusznie. Dowiedziawszy się o nieczystych zamiarach ukochanej ojca, dziewczyna staje przed dylematem dotyczącym tego, co z tą wiedzą powinna uczynić.

Pod pewnymi względami Księga pokuty może przywodzić na myśl Księgę morderczej klątwy, między innymi za sprawą jednego z antagonistów, ponieważ Satoko była ofiarą podobnych okoliczności. W czym tkwi różnica? Ano w tym, że Rena sama szuka rozwiązania problemów, nie waha się sięgać po drastyczne metody, a gdy w końcu podejmuje decyzję, konsekwentnie wprowadza swój plan w życie. Trudno nie podziwiać jej zimnej krwi i determinacji, choć czytelnik może się zarazem zastanawiać, czy autor ciutkę jednak nie przesadził w kreacji postaci.

Pierwsza część tego tomu (a w zasadzie jego dwie trzecie) to opowieść o Renie i jej rodzinie, fabularnie luźno powiązana z zasadniczym wątkiem Gdy zapłaczą cykady. W tym epizodzie chodzi bowiem o pokazanie przeszłości Reny i jej relacji z otoczeniem. Tak naprawdę to, co istotne dla całości, zostaje w sposób należyty wydobyte w drugiej części tomu, gdy rozpoczyna się znany już doskonale czytelnikom festiwal dryfującej bawełny. Przedtem jednak z Reną spotyka się Miyo Takano. Obdarowuje ona dziewczynę swoim notatnikiem, zawierającym wyniki badań nad fenomenem Hinamizawy. Po nagłej śmierci Miyo Rena zaczyna się bać, iż teraz przyjedzie kolej na nią.

Zawsze uważałem Księgę pokuty za trochę lżejszą od pozostałych części tego cyklu. Nie dlatego, że mniej tu trupów, ale dlatego, że tę historię mimo wszystko przesyca pewien optymizm. To jeden z tych przypadków, kiedy czytelnik nabiera przekonania, że bohaterowie podążają właściwą ścieżką, zachowują się prawidłowo i fabuła powinna im to jakoś wynagrodzić. W pewnym sensie tak zresztą jest, co widać w tym tomiku.

Inna sprawa, że można by także nazwać ten tomik „Księgą wikłania ścieżek”. Oczywiście każdy tom serii dorzuca kilka elementów fabularnej układanki oraz, dla równowagi, kilka fałszywych tropów. Ten robi to nawet skuteczniej niż inne, miesza czytelnikowi posiadaną wiedzę tak, że aż miło. A trzeba zaznaczyć, że to pierwsza połowa i to ta spokojniejsza, bo dopiero drugi tom przyniesie bardziej wstrząsające wydarzenia. Po nich zaś czekają nas dwie ostatnie części cyklu, przynoszące ostateczne wyjaśnienia.

Na okładce widzimy Renę z charakterystycznym tasakiem – uwagi na temat tegoż narzędzia znajdziemy też w notce odautorskiej. Notabene to chyba najbardziej dynamiczna z okładek w tym cyklu i w moim odczuciu jedna z najbardziej udanych. Tomik narysowała Karin Suzuragi, moja ulubiona chyba rysowniczka Gdy zapłaczą cykady, odpowiedzialna także za Księgę uprowadzenia przez demony i Księgę uroczystej pieśni. Powiedziałbym, że pani Suzuragi rysuje chyba najbardziej moé bohaterki spośród wszystkich rysowników związanych z cyklem, ale nie przekracza nigdy granicy między urokiem a groteską. Nie zmienia to także faktu, że potrafi widowiskowo przedstawiać makabryczne sceny. Jej styl całkiem nieźle pasuje do klimatu tej historii.

Klasycznie już znajdziemy tu kilka żartobliwych opowieści (autorzy mają jakąś dziwną skłonność do przebierania Keiichiego w fikuśne żeńskie ciuszki) oraz notatki odautorskie. Jeśli chodzi o polski przekład, ponownie jestem całkowicie zadowolony i nie mam się do czego doczepić. Czasy wpadek, które seria zaliczała na początku, chyba na dobre przeszły do historii. I dobrze. Drobne problemy zdarzają się już tylko od strony edytorskiej, np. zbyt głęboko wcięta strona, przez co trzeba mocno rozchylać tomik, aby doczytać tekst (jak na stronie 132). Ale trzeba przyznać, że to w sumie detal.

Grisznak, 8 maja 2017
Recenzja mangi

Tomiki

Tom Tytuł Wydawca Rok
1 Tom 1 Waneko 4.2017
2 Tom 2 Waneko 7.2017