Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Otaku.pl

Komentarze

Materia Dziwactwa

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    M
    Patka 18.02.2019 16:54
    Świetne. Kreska ani przez moment mi nie przeszkadzała, pasuje do absurdów i dziwactw przedstawionej historii – nie wyobrażam sobie, by było to rysowane, ehm, „ładnie”. Humor bardzo do mnie trafił, zwłaszcza na początku ciężko mi było nie parsknąć śmiechem. Minusem jest, rzecz jasna, urwane zakończenie, jednak mam już wypożyczonego „Česarego”, więc sobie zerknę (uff, dobrze, że nie zaczęłam od tamtej mangi – to, że dokończenie MDz znajduje się w III tomie tego drugiego dzieła, przeczytałam dopiero po lekturze). No ale i tak nie jestem w stanie dać wyżej niż 8/10, choć podczas lektury chciałam ocenić na więcej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 4
    Toshi 15.05.2011 18:59
    Zdecydowanie odradzam
    Bar­dzo nieudana po­zycja sto­jąca na gra­nicy „drama­tycznego kiczu” i „okruchów artystycznego niewyżycia”, okraszona cienkim jak naleśnik hu­mo­rem, ale po­sia­dająca też dno.

    Z czego tego ostatniego jest najwięcej w postaci wyjątkowo paskudnej (nawet jak na realia polskiej mangowej biedy) kreski.

    Szanuj swój wzrok, nie daj sobie pokaleczyć oka o kanciastą kreskę (dawno takiej technicznej fuszerki nie widziałem). Fabularna histeria – też nic specjalnego, jakieś bełkotliwe Gaimanowskie popłuczyny.

    Dodatkowo urwana jak hejnał Mariacki ale z jeszcze większym zadęciem (autorka rzutem na taśmę zastosowała cwany chwyt marketingowy – dokończenie w innym tomie innego komiksu – sprytne ale się nie chwali)

    Plusy: przynajmniej tytuł toto ma adekwatny, Dziwactwo znaczy. Zdecydowanie odradzam.
    Odpowiedz
  • tanus 15.05.2011 13:56:26 - komentarz usunięto
  • odpowiedzi: 8 SzaraLis 14.05.2011 16:57:21 - komentarz usunięto
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 1
    Mirabelka 12.05.2011 18:31
    znajoma poleciła, przestrzegając bym się nie zrażała kreską...
    Przeczytałam poniższe wypowiedzi i najbardziej zgodziłabym się z komentarzem SuiKaede, też do mnie taka forma samej „sztuka dla sztuki” nie specjalnie przemawia. Chociaż też znam ludzi którzy cenią taką zabawę z konwencją.

    Do zapoznania się z twórczością autorki zachęciła mnie właśnie jedna z takich znajomych, zachwalając oczywiście i od razu przestrzegając bym się nie zrażała kreską ( która swoją drogą, faktycznie do atrakcyjnych nie należy )

    Może pech chciał, że zaczęłam właśnie od Materii, nie zauroczyła mnie jakoś szczególnie. I nie to, żebym nie lubiła tej wspomnianej zabawy z konwencją czy dziwnych klimatów ( zwłaszcza w typie Diaczenków, Bułhakowa, Gaimana etc. )
    Dla mnie jednak sama zabawa nie wystarcza do zaangażowanego śledzenia danej fabuły i wolę również takie postaci z którymi mogę się związać emocjonalnie ( i nie chodzi już o to by były sympatyczne, niech sobie budzą nawet negatywne emocje, byle jakieś dało się do nich żywić ).

    Tymczasem autorka Materii zdaje się mieć tendencję do popadania w przesadę, jakby miała tysiąc pomysłów na minutę i nie potrafiła zdecydować który wypada najciekawiej, więc upycha je wszystkie razem… lubię nietuzinkowe kolaże, ale na dłuższą metę taki przesyt męczy, i o ile jeszcze z początku byłam zaciekawiona co tez z tego wszystkiego wyniknie, tak im dalej tym bardziej chciałam się już tylko dowiedzieć jak to się wszystko ostatecznie skończy. I nie dowiedziałam.

    Ze swojej strony poczułam się trochę oszukana, mając do czynienia z tytułem jednotomowym czytelnik MA prawo oczekiwać, iż opowiadana historia znajdzie finał w tym samym tomie.

    Co do osób którym spodobał się taki obrót spraw i byli zadowoleni z niespodziewanego CDN: cóż akurat trafiło w ich gust.
    Osobiście jednak nie czuję aż tak palącej potrzeby by znajomość z bohaterami Materii kontynuować więc po trzy tomy Česarego sięgać nie zamierzam ( a nuż by się okazało, że zakończenie Česarego znajduje się na końcu czwartego tomu jeszcze innego tytułu… )

    4/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    SuiKaede 11.05.2011 19:24
    Znam osoby..
    ...które ta manga zachwyciła. To dobrze.
    Mi jednak kompletnie nie przypadła do gustu..To znaczy owszem, jest sympatyczna, ale te nasze polskie fandomowo dowcipne dziwactwa nie trafiają do mnie.
    Komiks albo Cię zachwyci, albo odrzuci. Być może mi nie spodobał się za bardzo, gdyż wolę komiksy choć trochę ugruntowane w rzeczywistości(co nie znaczy, że realistyczne), z postaciami prawdopodobnymi psychologiczne. Mam wrażenie, że ten komiks to jedna wielka „sztuka dla sztuki” (co znowu może być postrzegane jako zaleta)- zlepek wytworów wyobraźni autorki, które jednak nie funkcjonują na płaszczyźnie innej, niż komiks. Brakuje mi tu jakiejś głębi.
    Dla mnie 5/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 2
    Chachee 11.05.2011 01:31
    Dajcie spokój...
    Lol ale zawyżona ocena.

    Bardzo jestem ciekawa, czy gdyby autor tego komiksu był japończykiem, ocena byłaby tak samo wysoka. Założę się że nie i miałby pewnie ocenę 1 lub 2/10 za brzydką kreskę, brak zakończenia i nieciekawą fabułę. Do kitu!!

    Przestańcie zachwalać te polskie badziewia tylko dlatego że są polskie >> Nie ma się nad czym zachwycać.

    Odpowiedz
  • Avatar
    R
    odpowiedzi: 7
    Azteh 9.05.2011 19:51
    UWAGA przereklamowany komiks bez zakończenia
    Oceny jak zwykle irracjonalnie zawyżone, zwłaszcza kreska 8/10 – czysta kpina.

    Inna 'niepolska' produkcja oberwałaby solennie za taki numer z uciętym zakończeniem.
    A tu proszę, jeszcze nam wmawiają, że takie 'subtelne' zabiegi marketingowe są cacy i nawet powinniśmy za takowe być autorce wdzięczni!

    Świetnie, tylko niech najpierw szanowna autorka na okładce napisze:

    UWAGA komiks bez zakończenia – żeby je poznać kupcie kolejne trzy tomiki Česarego… No litości!

    Dalibyście już sobie spokój z tym lansowaniem 'po znajomości' i wychwalaniem tych dziwacznych tworów Katarzyny Wasylak bo ani one takie dobre, ani ciekawe.

    A po ilości komentarzy pod tytułami, widzę że cieszą się sporym zainteresowaniem…
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime