Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Komikslandia

Komentarze

Croquis

  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime
  • Avatar
    M
    Pazuzu 7.08.2014 18:28
    Mam do tej mangi dwa zarzuty. Pierwszy: ja rozumiem, że główny bohater tytułowej historii miał być słodki, uroczy, nieporadny, rumieniący się i w ogóle, ale jak ja z swoim biustem jestem bardziej męska od niego, to coś tu jest nie halo. I nie jest to czcze gadanie, bo już kilka razy brano mnie za chłopaka. Ba! Na studiach nawet raz dostałam w zęby w ramach akcji „bijemy gejów”. Ale nie o tym, tylko o mandze. Chodzi o to, że od tytułów yaoi wymagam tylko dwóch rzeczy, tylko dwóch: a) niech się nie gwałcą i b) niech wyglądają i choć udają, że zachowują się jak faceci. Croquis pierwszy punkt spełnia, ale na drugim leży kompletnie. I to mój pierwszy zarzut.
    Drugim jest opowiadanie o gwiazdach – mdła historyjka na poziomie gimnazjum z bardzo wydumanymi problemami. Naprawdę po profesjonalnej mangaczce spodziewałam się czegoś choć trochę wyższej klasy.
    Ale poza tym, nie było źle. Nawet niektóre motywy, patrz reakcje „koleżanek” z pracy na zakochanego gołąbeczka, były świetne. Kreska taka typowa, po „Zakochanym Tyranie” i „Liberty” nie miała mnie czym zaskoczyć. Może trochę za bardzo rzuca się w oczy recykling projektów postaci. No i ich charaktery nie grzeszą głębią, ale co tam, nie jest źle. Humor przedni, tłumaczenie dobrej klasy.
    Co do oceny, to myślę, że tak 6/10 będzie w sam raz. I rekomendacja raczej dla młodszych, przynajmniej stażem, fanek gatunku.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    tamakara 26.04.2014 20:54
    Słodkie. Bardzo bardzo słodkie niczym beza. Niestety, ja nie lubię bez :| A za tą bezowatością podąża głupota najgorszego typu szkolnego shoujo, czyli bezmózga bohaterka tfu uke.
    Potrzebowałam czegoś na odreagowanie wcześniejszej lektury i ta manga nadała się w sam raz, niestety nawet mój nastrój nie zniwelował jej wad.
    Wydumane problemy, płaskie osobowości, ale chociaż się pośmiałam.
    Odpowiedz
  • Haieoi 18.02.2013 16:39:34 - komentarz usunięto
  • Avatar
    M
    Haieoi 18.02.2013 16:38
    Najcudniejsze yaoi.
    Super słodkie shounen­‑ai. Tak więc dostałam dokładnie to czego się spodziewałam.

    Ładna kreska, fajnie wpleciony artystyczny wątek, poza tym tomik czyta się szybko i przyjemnie. „Croquis” wielkich przesłań za sobą nie niesie, ale na pewno jest miłą propozycją na wolny wieczór.
    A na tle pozostałych jednotomówek o podobnej tematyce wypada wyjątkowo dobrze.

    [No cóż ja poradzę że uwielbiam czytać takie ciepłe, cudne historie?]
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 7
    Orihime-chan 24.12.2012 21:23
    It's ok to be gay.
    Właśnie przed chwilą skończyłam ową mange. Jakie są wrażenia? Ciepła, sympatyczna historia z ładnymi postaciami i nie głupią fabułą. Oczywiście czasami zdarzały się przewidywalne momenty, jednakże to i tak nie zepsuło mim wrażenia tego tytułu.
    Uznaje jeszcze za wadę tej mangi fakt, że seme się tu rumienią. Wiem; drobiazgów się czepiam, ale cóż ja poradzę, iż dorastałam z koncepcją,iż tylko słodkie, urocze uke mają mieć na twarzy ogromnego buraka? Dostałam ten tomik na święta i uważam, że pieniądze nie zostały wydane na marne.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Tablis 28.03.2012 23:52
    Kwestia estetyki
    Stosunek do zniewieściałości bohaterów zależy głównie od tego, czy ktoś kupuje tę estetykę, czy nie. Powiedzenie „bardziej wymagające osoby będą tym poważnie rozczarowane” nie oddaje istoty rzeczy. Autorka ma prawo przedstawić sfeminizowanych mężczyzn – istnieją w końcu tacy, zresztą to fikacja literacka, ważne, że koncept jest sensowny. Skoro już tacy są, to połączenie emocjonalnego patrzenia na świat z typowo męską niechęcią do mówienia o własnych uczuciach może prowadzić do efektów zaprezentowanych w mandze.

    Tylko niech mnie nikt nie oskarża o pochwałę fabuły tej mangi! Jest przewidywalna i głupia, ale to problem wykonania, nie estetyki. Dla mnie główną jej wartością jest właśnie ten (minimalnie) oryginalny koncept, no i portrecik środowiska artystycznego, do którego gejostwo pasuje jak ulał (obleśny śmiech).

    Mimo tych różnic w odbiorze pod ostatnim akapitem C.S podpisuję się rekami i nogami. 6/10
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    odpowiedzi: 1
    Grisznak 28.03.2012 13:29
    WTF?
    Ki diabeł „dylematy rozporkowe”? W sensie, suwak czy guziki?
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Cya 10.09.2011 20:33
    nie ma mowy~
    Szczerze mówiąc fabuła jest wyjątkowo żałosna nawet jak na yaoi. Pomijając już nagminne mylenie transwestytyzmu z transseksualizmem, cała ta „impreza” na temat zmiany płci jest tu tak przedstawiona, jakby autorka robiła sobie żarty z osób, które takiej operacji naprawdę potrzebują, a nie są tylko niedojrzałym emocjonalnie chłopaczkiem, który co chwila zmienia zdanie odnośnie przynależności do którejś z płci. Żal na to patrzeć. Historię o gwiazdach z kolei pamiętam głownie przez rolę histeryka – doprawdy, jak bardzo można mieć przegięty charakter, by być złym na gwiazdy? Postaci z hobby są jak widać w yaoi piętnowane – może mają za mało czasu na gapienie się na swojego wybranka…? Żałuję, że marnowałam czas.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    tenten97 22.05.2011 19:07
    Genialne
    To jest jedna z niewielu mang o gejach jakie kiedykolwiek przeczytałam. I od razu mi się spodobała. Historia bardzo romantyczna i kreska przyjemna dla oka. Ale bardziej od Croquis wolę " Moją pierwszą miłość ". Mimo iż takie krótkie to prawie popłakałam się na końcu. " Spadająca gwiazda " nie była już taka świetna ale jako przerywnik od pracy i nauki może być. Podsumowując, bardzo polecam przeczytanie tej mangi oraz " Liberty liberty " tej samej autorki.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Marie Antoinette 13.05.2011 20:22
    Sama nie wiem
    Główna historia wydaje mi się dość naiwna i choć nie mogę powiedzieć, że czytało mi się ją źle, to nie zachwyciła mnie zbytnio. Sympatyczna, owszem, ale czegoś mi zabrakło. Postacie są jak dla mnie nieco mało indywidualne, ale to mogę jeszcze podarować. Spadająca gwiazda jakoś mało mnie zainteresowała. Za to Moja pierwsza miłość podobała mi się najbardziej. Może ze względu na to jak potoczyły się losy bohaterów.Ogólnie to oceniam na 6/10, nie jest źle, ale mogło być dużo lepiej.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Moyashi 6.05.2011 16:10
    Nigdy więcej
    Tomik pożyczyła mi przyjaciółka. Przeczytałam. Żałuję… Historia nie przypadła mi do gustu, jest do bólu naiwna, a żarty mnie nie śmieszyły. Sytuację ratowały chibitki, które pani Takanaga rysuje bardzo sympatycznie^^ Croquis to według mnie jedna z gorszych mang tej autorki (oceniając po czterech przyzwoitych tytułach, jednym świetnym i jednym znakomitym), żarty w Tyrancie były znacznie bardziej udane. Historia o gwiazdach była ciekawa… Jednak nie podoba mi się zakończenie. Ale i tak jest o niebo lepsza od historii głównej.
    Jako fanka shounenów oceniam shoujo znacznie krytyczniej od zapalonych czytelniczek gatunku. Generalnie manga spotkała się z ciepłym przyjęciem, dlatego radzę samemu przeczytać i wyrobić sobie opinię :)
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Chudi X 19.04.2011 18:44
    Przyjemne...
    Lektura Croquis okazała się być lekką i przyjemną, podobnie jak sama manga. Niemniej jednak czegoś mi w niej brakowało. Może to przez zbyt ciapowatych bohaterów? Do historii o spadających gwiazdach i pierwszej miłości nie mam zastrzeżeń, były wręcz doskonałe i miały w sobie właśnie to „coś” czego nie znalazłem w Croquis.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    lastwhisper 14.04.2011 22:12
    Przyjemniutko.
    Uważam, że Croquis jest strzałem w dziesiątkę. W tomiku możemy znaleźć nie tylko uroczego uke'sia, ale także krótką, aczkolwiek urzekającą historyjkę o gwiazdach oraz pierwszej, dość bolesnej miłości. Taka milutka i wesolutka manga jest wprost idealna, jeśli chcesz sprawić sobie uśmiech na deszczowe popołudnie. Fabuła wcale nie jest skomplikowana, a charaktery wyjątkowo sprzeczne, a zarazem dość kompatybilne. Polecam!
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Delete 13.03.2011 17:23
    Milutkie, kolorowe, wesolutkie.
    Kolejne określenia znaczące mniej więcej to samo. Mangę czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Śmiałam się prawie przez całą lekturę… To jest w pewien sposób tak naiwna bajeczka, że uśmiech na ustach pojawia się sam. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Odpowiednie na szare nudne popołudnia, kiedy stosy podręczników czekają na biurku i straszą swoją obecnością.
    Odpowiedz
  • Avatar
    M
    Lulureczka 28.01.2011 15:33
    Słodkie, urocze, sympatyczne.
    Takie są pierwsze określenia, które przychodzą mi na myśl myśląc o mandze Croquis. To jedno z moich ulubionych dzieł pani Takanagi, niewymagające wiele od czytelnika, pozwalające się zrelaksować czytając kolejne rozdziały. Komediowe elementy są udane, a uke uroczy. Polecam nie tylko fankom autorki czy gatunku, ale każdemu.
    Odpowiedz
  • Dodaj komentarz
  • Recenzja anime