Komentarze
Wampirzyca Karin
- komentarz : nutka666 : 22.07.2015 13:57:12
- Pierwszy tom : Marta001 : 24.08.2012 21:40:51
- Re: Manga fajna, ale... : Yumi : 1.06.2012 20:21:39
- Manga fajna, ale... : @leksy12 : 31.05.2012 12:38:35
- komentarz : Teukros : 3.05.2012 18:34:09
- Jedna z sympatyczniejszych mang ostatnich lat w Polsce : Grisznak : 3.05.2012 18:27:40
- Recenzja : @leksy12 : 3.05.2012 16:50:58
- komentarz : Grisznak : 22.02.2012 13:55:51
- komentarz : Teukros : 22.02.2012 13:41:31
- komentarz : Grisznak : 22.02.2012 12:38:41
Pierwszy tom
Manga fajna, ale...
Kreska mnie nie zachwyciła. Tak trochę przypomina shonen. Mimo wszystko pasuje do klimatu mangi, więc nie będę narzekać. Wygląd postaci też mi się podobał( Oprucz matki Karin). Tła nawet ładne. Za kreskę dam 7/10.
Fabuła za to bardzo mi się spodobała. Lubię mangi o wampirach, ale tu podoba mi się to nietypowe podejście do tematu. Pomysł na mangę jest świetny. Na razie przeczytałem tylko pierwszy tom, ale przeczytam do końca. Za fabułe mogę dać 9/10, ale tylko na podstawie pierwszego tomu, więc ta ocena może uledz zmianie.
Moją ulubioną postacią jest Anju. Wszystkie postaci są fajne, ale Anju jest super. Karin nie podobała mi się aż tak bardzo. Usui też jest całkiem spoko. Rodzina Maaka ogólnie trochę mnie przerażała, a zwłaszcza matka Karin. Za postaci 8/10.
Na tle innych mang wydanych w Polsce Wampirzyca Karin prezentuje się dość dobrze. Na pewno bije na głowę Vampire Princess Miyu. Polecam wszystkim fanom oryginalnych historii i dobrych komedii. Za całość daję 8/10. Według mnie to dobra manga…a przynajmniej pierwszy tom, który przeczytałem.
Jedna z sympatyczniejszych mang ostatnich lat w Polsce
Recenzja
ale… czy ktoś zauważył, jak karin zmienia się kolor włosów z tomu na tom?
1 tom- takie różowoczerwone
2 i 3 tom- fioletowe
4 i 5 tom- brązowe
???
Nawet fajne
Wrażenia po czterech tomach.
Akcja mangi rozpoczyna się wraz z przybyciem do miasta głównego bohatera – Usui Kenty i jego matki. Sęk w tym że szybko okazuje się że jego krew działa bardzo dziwnie na Karin, co jest sporym problemem zważywszy na to że chłopak przenosi się do jej klasy i zaczyna pracę w tej samej restauracji co główna bohaterka. Reszty łatwo się domyśleć. O dziwo, jednak ta mieszanka sprawdza się dobrze. Humor nie spada poniżej rozsądnego poziomu, cycmajtkowego fanserwisu prawie nie ma, a serię czyta się nawet przyjemnie. Szkoda tylko że szwankuje kreska, oraz że autorka ma tendencję do wrzucania do historii dhramatycznych wątków. O właśnie! Naprawdę polubiłem autorkę, z powodu omake wrzucanych pod koniec tomików. Czytanie o jej różnych, dziwnych pomysłach (np. Usui rzucający Karin dla jakiegoś przystojnego bisza) było fazowe.
Ciekawe , Ciekawe...
Bardzo ciekawe
...
Moja ocena to 9/10