Manga
We Can Fly!
- ウィ キャン フライ!
Krótka, ale niezwykle optymistyczna opowiastka, zaczynająca się od próby samobójczej głównego bohatera.
Recenzja / Opis
Nastoletni Sei wiedzie teoretycznie dostanie życie, które jednak w jego mniemaniu jest niesamowicie nudne i bezcelowe. Dlatego chłopak bez jakichkolwiek oporów rzuca się z wieżowca na oczach zszokowanych znajomych. Los wyraźnie jednak ma wobec niego inne plany i nastolatek w niewyjaśniony sposób trafia do równoległego świata, gdzie codziennością są skrzydlaci ludzie. Pierwszą napotkaną osobą jest czarnoskrzydła Sakura, która nie potrafi latać.
Jeżeli ktoś spodziewa się skomplikowanej i metaforycznej opowieści o sensie życia, to z pewnością trafił pod zły adres. We Can Fly! jest bowiem bardzo prostą historyjką z oczywistym przesłaniem. Z jednej strony długość jest w przypadku tego oneshota zaletą, gdyż zaprezentowany świat, gdyby się w niego bardziej zagłębić, jest zbytnio uproszczony i już ledwie zarysowany wydał mi się nieszczególnie ciekawy i wiarygodny. A tak być nie powinno, ponieważ to właśnie jego prawa są jedną z głównych przyczyn problemów głównej bohaterki. Do mało solidnego tła dołożono współczesnego nastolatka z jakże współczesnymi i typowymi wątpliwościami, które, jak się zapewne domyślacie, rozwiać ma spotkanie z Sakurą. To właśnie postawy obojga są o wiele mniej oczywiste niż rzeczywistość, z którą przyszło się im zmierzyć i to właśnie one wymagałyby szerszego opisu. Mogłyby dzięki temu być bazą do ciekawych spostrzeżeń, jednakże całość sprowadzono jedynie do banalnego przesłania, które wypływa już z samym założeń tego typu historyjek.
To właśnie postaci są najmocniejszym punktem tej miniaturki, jednak umieszczeni w wyraźnie oznaczonych ramach, nie mają szansy wykazania się szczątkami niejednoznaczności, które zasugerowała autorka. Sei jest ponurym młodym człowiekiem, cynikiem, który wydaje się tak odarty z wszelkich złudzeń, że z łatwością postanawia zakończyć własne życie. Sakura z kolei mogłaby sprawiać wrażenie niewinnej dziewuszki, która cieszy się każdym dniem, mimo trudnej sytuacji w jakiej się znalazła. W rzeczywistości jednak nie robi nic, aby przezwyciężyć własne słabości. Tę dwójkę łączy to, że są zagubieni i szukają sensu własnego życia. Niestety scenariusz zbyt szybko zmusił ich do znalezienia odpowiedzi i przez to wydają się nieco wybrakowani, a z pewnością mieliby szansę się rozwinąć, gdyby dać im nieco więcej czasu i zmienić to nieszczęsne tło wydarzeń, które jest zdecydowanie zbyt jednoznaczne i dziurawe.
Dobrze, choć nie rewelacyjnie wygląda kreska, która nie jest może zbyt charakterystyczna, ale wystarczająco szczegółowa i czytelna, by nacieszyć oko potencjalnego czytelnika. Projekty postaci są dostatecznie dopracowane, jak na mangowe realia, choć łatwo znaleźć mnóstwo podobnych. Tła występują sporadycznie i są to głównie niezbyt szczegółowe zarysy pomieszczeń lub miejski pejzaż. Bohaterom towarzyszą również chyba przypadkowo wybrane rastry, które nie rażą, ale też nie zachwycają użyciem.
Całość jest mi bardzo trudno ocenić, gdyż z jednej strony We Can Fly! prezentuje pospolite problemy poruszane w wielu mangach, książkach i filmach, zarysowując je na mało oryginalnym i nieszczególnie wiarygodnym tle. Jednak z drugiej strony ma bohaterów z potencjałem, nie bombarduje czytelnika pseudofilozoficznymi refleksjami na temat sensu życia i jest niesamowicie optymistyczna w niewymuszony sposób. To właściwie takie czytadełko na poprawę humoru w długie i ponure wieczory, gdy nie ma się ochoty na zbyt skomplikowane historie i jednocześnie nie chce się naciąć na coś głupiego i całkowicie pozbawionego sensu.
Technikalia
Rodzaj | |
---|---|
Wydawca (oryginalny): | Flex Comix |
Autor: | Mirin Megane |