Tanuki-Manga

Tanuki.pl

Wyszukiwarka recenzji

Zapraszamy na Discord!

Manga

Okładka

Oceny

Ocena recenzenta

7/10
postaci: 8/10 kreska: 6/10
fabuła: 8/10

Ocena redakcji

7/10
Głosów: 6 Zobacz jak ocenili
Średnia: 6,50

Ocena czytelników

7/10
Głosów: 133
Średnia: 7,39
σ=1,51

Wylosuj ponownieTop 10

Otokomae Beads Club

Rodzaj: Komiks (Japonia)
Wydanie oryginalne: 2004
Liczba tomów: 1
Tytuły alternatywne:
  • Handsome Man! Beads Club
  • 男前!ビーズ倶楽部
Tytuły powiązane:
Widownia: Shoujo; Postaci: Uczniowie/studenci; Miejsce: Japonia; Czas: Współczesność; Inne: Realizm

Myślicie, że koraliki są nudne? Ta historia pokaże wam je z zupełnie innej strony.

Dodaj do: Wykop Wykop.pl

Recenzja / Opis

Wszyscy chyba znają określenie „chłop z jajami”, prawda? No to przedstawiam wam Ibuki Oikawę, która, jeśli chodzi o męskość, mogłaby przebić niejednego faceta. Jednak w związku z tym właśnie jej marzeniem jest znaleźć chłopaka, który będzie bardziej męski od niej. Poznajemy ją w pierwszym dniu nowej szkoły, w której postanawia zachowywać się jak prawdziwa dama. Niestety cały misterny plan zostaje zniweczony, gdy dziewczyna rzuca się, aby uratować małego pieska spod kół samochodu. Z przerażeniem stwierdza, że cały incydent widział nieznajomy uczeń z nowej szkoły. Wprawiając biedną Ibuki w niemałe osłupienie, oznajmia on, iż jest dziewczyną, na którą czekał całe życie.

Po takim wstępie można spodziewać się tylko udanego rozwoju zdarzeń i rzeczywiście tak się dzieje. Aby nie streścić dalszej fabuły powiem tylko, że szkoła ma niesamowitą radę uczniowską. Jej niezwykłość polega na tym, iż jest otoczona najgłębszą tajemnicą. Nikt nie wie, kto do niej należy, gdzie znajduje się pokój ich zebrań, a nawet – kto jest przewodniczącym tej instytucji. Są oni jednak niewidzialną ręką sprawiedliwości w szkole. Wymierzają szybko i skutecznie wszelkie kary przestępcom i klubom, a także kupują nowy sprzęt oraz dokonują napraw szkód wyrządzonych w trakcie wymierzania owej sprawiedliwości. Czyli, krótko mówiąc, mają pieniądze i siłę. I właśnie od tej niesamowitej organizacji nasza bohaterka pierwszego dnia szkoły (ku swojemu i nie tylko zdziwieniu) dostaje wiadomość z prośbą o spotkanie. Czyż to nie intrygujące? Jednak aby dowiedzieć się reszty, musicie sięgnąć po mangę.

Główna bohaterka ma 17 lat i kiedy jej rówieśniczki cieszyły się szkolnym życiem, ona trenowała sztuki walki. Dlatego teraz postanawia nadrobić to z nawiązką. Jest ona połączeniem księcia z bajki z obrońcą uciśnionych, a na dodatek dziewczyną szukającą swojej pierwszej miłości. Brzmi niezbyt zachęcająco, ale sprawdza się całkiem dobrze. Ibuki jest typem bohaterki rozsądnej, odpowiedzialnej i potrafiącej sobie poradzić, ale również, jak każda dziewczyna, ma słabość do słodkich oraz błyszczących rzeczy. Po prostu nie jest chłopczycą ani słodką trzpiotką, odbiega więc trochę od najczęściej spotykanych w mangach szablonów. Jest czymś pomiędzy i właśnie za tworzenie takich postaci tak lubię Kyousukego Motomiego.

Pomimo tajemniczego początku wszystkie niewiadome pojawiające się w dalszych etapach opowiadania zostają one rozwiązane. Fabuła, podobnie jak w innych pracach pana Motomiego, wyróżnia się pomysłem na związanie dwójki bohaterów, jest również ciekawie zaplanowana, wartka oraz spójnie i logicznie wiąże różne wątki. Na duży plus zaliczam postacie drugoplanowe. Każda z nich ma wyjątkową osobowość, ale nie przyćmiewają głównych bohaterów. Powiedziałabym, że stanowią raczej widownię niż czynnik pomagający związać Ibuki z jej wymarzonym chłopakiem.

Teraz dochodzimy do kreski. Tu mogę trochę po marudzić, że autor jest ze szkoły „raz sprawdzone, to dobre”. Jeśli ktoś czytał późniejszego Beast Master, nie przeżyje żadnego zaskoczenia. Bohaterowie są kropka w kropkę tacy sami. Takumi jest starszym bratem bliźniakiem Leo, a Ibuki mogłaby się zamienić na role z Yuiko. Na szczęście pomimo tego samego wyglądu bohaterowie mają kompletnie odmienne charaktery. Pierwszoplanowe postacie mają charakterystyczne dla stylu tego artysty „niewyspane oczy”, jednak ogólnie estetyka pracy nie jest zła. W oczy rzucają się niewielkie niedociągnięcia w rysunku postaci. Ponieważ historia jest bardzo wciągająca, nie zwraca się na nie uwagi, ale przyglądając się mandze pod kątem rysunku można zauważyć pełno małych błędów, typowych dla początkujących rysowników. To samo można powiedzieć o rozmieszczeniu kadrów. Nie jest złe, ale też widać, że jest to warsztat osoby stawiającej pierwsze kroki w tym świecie. Raczej brak szczegółów, a tła są puste, natomiast postacie widać przeważnie od pasa w górę. Jednak, jak pisałam wcześniej, są to niewielkie wady, po których widać, że Otokomae! Beads Club jest jedną z pierwszych prac tego artysty. Nadrabia on jednakże świetnymi dialogami, scenami komediowymi oraz wartką akcją, która odwraca uwagę od tych niuansów.

Trzeba powiedzieć, że ten tytuł jak na gatunek shoujo jest bardzo dobry. Bohaterowie są ciekawi, a historia lekka i przyjemna w czytaniu. Jedynym minusem jest strona techniczna, ale każdy musi od czegoś zaczynać. Geniuszem od razu się nie zostaje, jednakże mogę powiedzieć z ręką na sercu, że w następnych swoich dziełach Kyousuke Motomi wyzbył się wszelkich mankamentów, o jakich wspominam teraz (no, może poza wyglądem bohaterów). Jeśli komuś podobał się Beast Master, to i Otokomae! Beads Club powinno przypaść mu do gustu. Sama bardzo je lubię i dlatego zapraszam do lektury.

Ori, 13 marca 2009

Technikalia

Rodzaj
Wydawca (oryginalny): Shogakukan
Autor: Kyousuke Motomi