Komentarze
Uzumaki
- Re: Polskie wydanie : C.Serafin : 1.09.2019 21:16:39
- Polskie wydanie : Yuki69 : 1.09.2019 20:09:39
- komentarz : ukloim : 14.01.2019 12:08:51
- komentarz : Daerian : 14.01.2019 05:31:44
- komentarz : SuiKaede : 12.12.2018 16:39:07
- komentarz : TomE : 19.10.2018 14:09:23
- komentarz : Turbotrup : 11.02.2016 18:31:08
- komentarz : Yuki Asakawa : 16.10.2015 18:44:18
- klątwa spirali : YukoNyaa : 30.08.2015 14:26:51
- ciężko ocenić : lasagna777 : 16.08.2015 22:33:32
Polskie wydanie
kliknij: ukryte Do końca nie podniosłam się po incelu i chadzie wreszcie współżyjącym (sic!) w zgodzie, jako dwa ślimaki…
Gdyby to chociaż miała być komedia…
Za jakiś czas dam szansę Tomie i mam nadzieję, że tym razem się nie rozczaruje. Przypominam sobie, że kiedyś miałam przyjemność czytać Reminę Gwiazdę Piekieł tego samego autora – psychologiczna, ugruntowana w rzeczywistości groza sprawdziła się lepiej, niż paranormalne bzdury ze Spirali.
klątwa spirali
Co prawda jest kilka niedociągnięć, jednak stawiam wysoką ocenę tej mandze :)
ciężko ocenić
Drugi – obleśny. kliknij: ukryte Te płody z przyległościami to facet mógł sobie darować – wygląda na to, że te sprawy: ciąże, porody, płody, macice, łożyska – to jakiś fetysz zboczonych panów na całym świecie; pewnie dlatego, że ich samych to nie dotyczy, to im się chce takie idiotyzmy wymyślać… Aż mi się chce zacytować niejaką Milvę: Filozofy zas…, siędzie taki, gęsie pióro w nocniku macza i osielstwa wypisuje (...) zawżdy uczenie zaczynają i zawżdy na d… kończą… Jednak po panu Ito nie spodziewałam się tak niskiego poziomu.
Trzeci – dołujący. Nie to, żebym oczekiwała kliknij: ukryte happy endu, ale z angstem też trzeba umieć nie przesadzać. Miałam nadzieję, że kliknij: ukryte chociaż główna bohaterka się uratuje, żeby miał kto żywy opowiadać. A tu zonk…
Dlatego, choć film aktorski bił po oczach sztucznością, nie wszystkie zmiany w nim były na gorsze.
Jedna rzecz, która bezapelacyjnie urzekła mnie w mandze, to grafika. Nie cierpię kanciastych facjat ze ślepiami na pół twarzy, za to lubię, kiedy Japończycy wyglądają jak Japończycy (zwłaszcza dorośli). Za to plus.
Cud, miód i .... spirale?
Beznadzieja
I jeszcze fabuła. Cóż… dla mnie postaci i fabuła są najważniejsze w takich produkcjach. Tu dostajemy ,,wyrzyganie'' różnych mniej lub bardziej normalnych pomysłów bez żadnego ładu i składu. Niestety, mnie to nie przestraszyło. Tylko głupota na kolejnych stronach mangi przerażała. Zupełnie tak, jakby autor próbował wcisnąć mnóstwo strasznych scen, by czytelnicy zachwycali się i bali kolejnych motywów. kliknij: ukryte Chodzący trup? Chłopak ślimak? Matki pijące krew? To było obrzydliwe i bezsensowne
Ja jestem na NIE. Postaci takie nijakie, w niektórych miejscach się śmiałam zamiast trząść ze strachu, ale przede wszystkim głupia fabuła. Ja mam dość wysokie wymagania do horrorów, nie wiem, jak inni czytelnicy, ale dałabym ocenę 4/10, i to tylko za pierwsze dwa rozdziały. Koniec. Możecie zjeść mnie żywcem.
Manga
Gyo nie przypadło mi do gustu, a uzumaki jest dla mnie arcydziełem gatunku. Polecam bardzo 10/10
Najgorsza inwestycja w moim życiu
Coś się nie kręci ta spirala.
Było ciekawie i ostro- prawie wymiękłam w momencie, gdy kliknij: ukryte matka chłopaka Irie zaczęła dostrzegać w całym swoim ciele spirale- do pewnego czasu. Co nastąpiło dość szybko. Każdy rozdział z pięciu, które udało mi się przeczytać rozgrywa się mniej więcej tak samo: kliknij: ukryte życie mieszkańców mieściny -> kolejna porcja zła rozpętanego przez spirale -> obłęd (no, może w części a'la Romeo i Julia nie było obłędu).
Może dalej coś się zmienia, ale nie miałam już do tej mangi cierpliwości. kliknij: ukryte Nawet romantyczna końcówka z rozdziału o Romeo i Julii tego nie zmieniła. A, scena, gdy koleżanka Irie, do połowy sama przez siebie wessana, zaczyna wciągać innych, była przekomiczna.
Świetne
dobra
mistrzynią w tej nienaturalności jest oczywiście Kirie. przez cały utwór zastanawiałam się, czy jej szare komórki pracują jak trzeba i czy przypadkiem nie jest niewidoma. na jej miejscu już dawno dostałabym jakieś psychozy. no i niestety jej zachowanie strasznie psuje odbiór psychozy, która się tam dzieje. skoro główna bohaterka się nie boi, nie reaguje, wegetuje cały czas, to i czytelnik tak samo.
na zakończenie nie narzekam, bo nie pamiętam żeby w którymkolwiek innym tworze pan Itou dobitnie zakończył historię. Zawsze zostawia „resztę sobie dopowiedz”, więc się przyzwyczaiłam.
daję 9/10, bo jest to jedno z lepszych horror‑dzieł jakie czytałam. mimo wad historia bardzo mnie wciągnęła, że nie mogłam się od mangi oderwać (te spirale naprawdę działają xD). no i uwielbiam taki realistyczny styl rysunku i panujący tam klimat.
także, polecam :)
O limicie wiekowym.
Innymi słowy, better safe then sorry.
Pytanie
10/10
A teraz taka mała ciekawostka: kliknij: ukryte Shuichi mówił, że nie pozostawiono żadnych znaków po wcześniejszej rozbudowie Kurouzu. I tu popełnił błąd. Gdy ludzie już tłoczyli się w tych szeregowcach, jeden z mężczyzn znalazł mapę starego Kurouzu, już rozbudowanego w kształt spirali. I co jeszcze ciekawsze, Kirie tę mapę widziała…
Przykłady:
kliknij: ukryte Scena jak zwykły uczeń zmienia się w ślimaka i żaden z mieszkańców nic z tego sobie nie robi
Ludzie którzy się nie przejmują tym, że w latarni zginęło parę osób Pewnie da się podać jescze z 2 przykłady, które na sile można by wytłumaczyć mocą spirali ( epizod z włosami, władze miasta nie interesują się, że Ważkowy staw przyciąg tajfuny )
I jeszcze jedno. Może już za dużo widziałem, ale rysunki jakoś nie wzbudziły we mnie odruchów… wymiotnych. Reasumując czytając komentarze byłem nastawiony na arcydzieło po którym będe zachwycony, nie będę spal po nocach. Jak dla mnie to mocne 7 ewentualnie 8 na 10
Okropna manga
Już wyszło
obszerniejszy komentarz naskrobię kiedy indziej ;)
Póki co – 9/10, najlepszy mangowy horror jaki czytałem, po przerobieniu mangi przez tydzień śniły mi się spirale! (a zazwyczaj w ogóle nie mam snów, tudzież pamietam jakieś 5%)
Niestety, jestem zmuszony uciąć punkcik za rozdziały 14‑16, w których motyw z kliknij: ukryte pluciem tornadami był zwyczajnie głupi.
Jednak mimo tego czuję niedosyt. Bwah.
Jak dla mnie kreska jest niesamowita.
A co momentów, które najbardziej utkwiły mi w pamięci to kliknij: ukryte na 1. msc. są mamusie komarzyce, ojciec w beczce i oczywiście jedzenie ślimaków. EPIC.:D
Uwaga, uwaga
kliknij: ukryte PIECZONE ŚLIMAKI :((((